Na dobranoc i dzień dobry - J 6, 55. 60-69

(fot. happy via / Foter / Creative Commons Attribution-NonCommercial-NoDerivs 2.0 Generic / CC BY-NC-ND 2.0)
Mariusz Han SJ

Mowa, którą trzeba zrozumieć…

Mowa Eucharystyczna

DEON.PL POLECA

W synagodze w Kafarnaum Jezus powiedział: «Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a krew moja jest prawdziwym napojem».

Wielu spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli mówiło: «Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?»

Jezus jednak świadom tego, że uczniowie Jego na to szemrali, rzekł do nich: «To was gorszy? A gdy ujrzycie Syna Człowieczego, jak będzie wstępował tam, gdzie był przedtem? Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i życiem. Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą».

Jezus bowiem od początku wiedział, którzy to są, co nie wierzą, i kto miał Go wydać. Rzekł więc: «Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli mu to nie zostało dane przez Ojca». Odtąd wielu uczniów Jego się wycofało i już z Nim nie chodziło. Rzekł więc Jezus do Dwunastu: «Czyż i wy chcecie odejść?»

Odpowiedział Mu Szymon Piotr: «Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga».

Opowiadanie pt. "O konieczności odprężenia"

Święty Antoni Wielki (25D-357), najsłynniejszy pustelnik egipski, zwołał pewnego razu swoich mnichów, o dziwo, nie na modlitwę czy pokutę, ale na towarzyską pogawędkę, aby z nimi pożartować, odprężyć się i odpocząć.

Akurat przechodził tamtędy pewien myśliwy, polujący na pustyni na dzikie zwierzęta, zobaczył to i bardzo się zgorszył, że mnisi oddają się lenistwu. Antoni wdał się z nim w rozmowę i powiedział mu: - Załóż strzałę i napnij łuk.

Myśliwy posłuchał, ale starzec zawołał : - Napnij jeszcze mocniej ! Myśliwy i tym razem wykonał polecenie, ale za trzecim razem odparł: - Jeśli napnę nad miarę, to łuk pęknie. - Dokładnie tak samo jest z człowiekiem - powiedział Antoni - jeżeli ponad miarę napniemy jego siły, to się złamie.

Refleksja

Nie wszystko, co mówią inni, jest dla nas zrozumiałe do końca. Nie potrafimy przyjąć pewnych prawd życiowych, które brzmią ładnie na papierze czy w słowach, ale ni jak nie mają się dobrze w codziennym szarym życiu. Zniechęca nas to, do czynienia dobrze, bo zło bierze górę nad naszym życiem. Nie da się bowiem żyć w ciągłym napięciu, które jeśli tak trwa przez długi okres czasu, wtedy nasze życie nie jest do pozazdroszczenia…

Jezus nie unikał konfiktów czy słownych utarczek ze swoimi przeciwnikami. Wiedział, że każda rozmowa przybliża do prawdy o nas samych, o drugim człowieku, ale też sytuacji w jakiej się znajdujemy. Potrzeba w naszym życiu zaufania, że wszystko co się dzieje, jest nam potrzebne dla nasze wzrostu duchowego. Tylko poprzez zaufanie Bogu, ludziom i sobie, budujemy lepszy świat…

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Dlaczego warto rozmawiać z Bogiem, innymu ludźmi i sobą samym?
2. Dlaczego nie należy się bać tego, co złe w naszym życiu?
3. Dlaczego warto wciąż dążyć do prawdy?

I tak na koniec...

Ludzie odkryli, że o wiele wygodniej jest fałszować prawdę niż uszlachetniać siebie (Charles Caleb Colton)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - J 6, 55. 60-69
Komentarze (2)
E
est
9 maja 2014, 23:40
Czemu DEON zdjęła mój komentarz spod innego txtu? Pytam sie WHY? To jest manipulacja drodzy - nie jezuici w studio.
V
Vega
9 maja 2014, 23:34
Nie potrafimy przyjąć pewnych prawd życiowych, które brzmią ładnie na papierze czy w słowach, ale ni jak nie mają się dobrze w codziennym szarym życiu. Autorze, a zatem jak przyjąć coś, czego nie ma? Ja tego nie stworzę, zebym mogła przyjąć. bogiem nie jestem. czyz Bogiem jest ten, kto mi kaze przyjmowac NIEBYTY?