Na dobranoc i dzień dobry - Łk 12, 35-38

(fot. Aleksandar Lazovski / flickr.com / CC BY 2.0)
Mariusz Han SJ

Oczekuj tego, co będzie… z radością

Gotowość na przyjście Pana

Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie! A wy [bądźcie] podobni do ludzi, oczekujących swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyć, gdy nadejdzie i zakołacze. Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i każe im zasiąść do stołu, a obchodząc będzie im usługiwał. Czy o drugiej, czy o trzeciej straży przyjdzie, szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie.

Opowiadanie pt. "O tańczącym rabinie"

W małym miasteczku pobożni Żydzi oczekiwali niecierpliwie przybycia sławnego rabina. Długo przedtem zastanawiali się nad pytaniami, jakie chcieli postawić świętemu mężowi.

Nadszedł w końcu czas spotkania, które wyznaczono w wielkiej hali miejskiej. Rabbi zjawił się na podium i czuł chyba napięcie, z jakim słuchacze oczekiwali odpowiedzi na swoje wydumane pytania, bo nie powiedział ani słowa, tylko spojrzał po zebranych, szukając ich otwartych oczu. Po chwili zanucił półgłosem jakąś smętną ludową melodię. Zebrani podchwycili nieśmiałym mormorando. Mistrz zaczął śpiewać coraz głośniej, a cala gmina razem z nim.

Gdy śpiew brzmiał już potężnie, rabbi począł kołysać się rytmicznie i uroczyście. I tak niebawem wszyscy poszli w tany. Tak bardzo byli przejęci tym tańcem, że o niczym innym już nie myśleli.

Po godzinie taniec powoli zaczął się wyciszać. Zniknęło gdzieś też wewnętrzne napięcie i każdy czuł w sercu pokój, jaki wypełniał całą salę. Wówczas rabbi powiedział jedno, jedyne zdanie, które tamtego wieczoru przeszło mu przez usta: - Myślę, że odpowiedziałem na wszystkie wasze pytania.

Refleksja

H. Jackson Brown, Jr napisał kiedyś: "Pamiętaj, że połowa radości z sukcesu to oczekiwanie na sukces". Już samo oczekiwanie na to co będzie już powinno nas cieszyć. To co dzieje się tu i teraz powinno być "przedwiośniem" tego, co osiągniemy potem. Samo czekanie, nie powinno być skazywaniem się na smutek, lęk czy rozdrażnienie. Nie ma to najmniejszego sensu, bo skazujemy się przez to na "pół nieba".

Nasze chrześcijańskie życie powinno być nieustannym wielbieniem Boga. To wielbienie powinno być wypełnione radością życia. Tylko w ten sposób ubogacamy siebie i innych radością Pana.

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Czy lubisz czekać?
2. Jeśli musisz czekać, to jak gospodarujesz tym czasem oczekiwania?
3. Czy mądrze wykorzystujesz swój czas na ziemi?

I tak na koniec...

Miłość prawdziwa zaczyna się wtedy, gdy niczego w zamian nie oczekujesz (Antoine de Saint-Exupéry)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - Łk 12, 35-38
Komentarze (4)
M
Martinus
23 października 2012, 12:30
Jesteś w stanie łaski uświęcającej, modlisz się, przestrzegasz przykazań (m.in. nie kłamiesz) i jest dobrze, jest wewnętrzna radość i... praca: trzeba oszukać, bo jeśli nie to np szef ukaże, bo nie ma zamówienia, sklep: ktoś niemiło obsłużył, ulica: przekleństwa młodzieży, telefon: znowu jakiś problem, wyjście na impreze: "zakazany owoc...", dom: znowu wrzaski..., ... czekam na dokończenie (biorę pod uwagę też dobre... :-)
X
xxx
21 października 2014, 11:58
Wtedy kazde unikniecie grzechu jest zwyciestwem :)) 
J
jewka
21 października 2014, 15:15
Wybacz, ale jesteś jak ci Żydzi przed wystąpieniem rabina .....
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
22 października 2012, 22:15
„Miłość prawdziwa zaczyna się wtedy, gdy niczego w zamian nie oczekujesz" Może to i prawda, ale wydaje mi się, że każda miłość pragnie jednak spełnienia, czyli wzajemności.