Na dobranoc i dzień dobry - Łk 12, 49-53

(fot. victor_nuno / Foter / CC BY-NC-ND)
Mariusz Han SJ

Różnica zdań jest widoczna…

Za Jezusem lub przeciw Niemu

Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął. Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam.

Odtąd bowiem pięcioro będzie rozdwojonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej.

DEON.PL POLECA

Opowiadanie pt. "Tajemnica Boga"

Znany ksiądz - poeta Jan Twardowski udzielił francuskiemu miesięcznikowi "Nasza Rodzina" następującej odpowiedzi na pytanie, jaka jest różnica pomiędzy buddyzmem a chrześcijaństwem:

"Buddyzm nie ma jasnego pojęcia Pana Boga, raczej uznaje tajemnicę bytu. Jeśli Bóg jest, to jest bezosobowy. Człowiek również po wielu bytach, po wielu swoich istnieniach zatraca się w Bóstwie.

Tymczasem chrześcijaństwo głosi, że Bóg stał się człowiekiem i człowieczeństwo Chrystusa nie zatraciło się w Bóstwie. Głosi, że człowiek po śmierci zachowuje swoją indywidualność. Dzięki nie zatraconej indywidualności duszy, po śmierci możemy spotykać najbliższych naszych krewnych. Stąd pochodzi w chrześcijaństwie modlitwa w intencji zmarłych i jest ona bardzo popularna i bardzo żywa".

Refleksja

Spory, konflikty, wojny - wszystko po to, aby... nastał pokój. Czy nie ma w tym jakiegoś paradoksu, że zabijamy się na słowa, rękoczyny, okaleczamy się czy wręcz zabijamy moralnie, duchowo, a nawet fizycznie, aby osiągnąć cel jakim jest pokój na ziemi? Dosięgamy absurdu, który tylko potęguje napięcia między ludźmi, społecznościami, a nawet krajami. Wszystko po to, aby osiągnąć swoje. To "swoje" to prywatne interesy, to także lepsze jutro…

Jezus miał świadomość, że z tym, z czym przychodzi od Ojca, będzie ciągle różniło wielu ludzi. Bo to, co głosił, nie było i nie jest nadal z tego świata. Nadstawianie policzka nie należy bowiem do "natury" człowieka. Przecież trzeba zawsze oddać i bronić się wszelkim sposobami; trzeba wciąż atakować, by zniszczyć przeciwnika. Obyśmy w walce o pokój nie przyczynili się do powstania kolejnej wojny…

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Jak dążyć do pokojowego rozwiązania konfliktów?
2. Dlaczego chcemy "ugrać" swoje?
3. Czy jest granica uszanowania czyjegoś zachowania i opinii?

I tak na koniec...

Różnica między nami jest taka, synu, że ja jestem optymistą, który mówi "jutro", a ty optymistą, który mówi "tam". Twój optymizm rozwija się w przestrzeni, mój zakorzeniony jest w czasie (Éric-Emmanuel Schmitt)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - Łk 12, 49-53
Komentarze (2)
B
bean
23 października 2013, 23:21
Nie nazwałbym tego chaosem - raczej bogactwem...
R
RS
23 października 2013, 22:36
fajne mysli, ale straszny chaos.