Na dobranoc i dzień dobry - Łk 12, 49-53

(fot. REMY SAGLIER - DOUBLERAY / flickr.com / CC BY-NC-SA 2.0)
Mariusz Han SJ

Wszyscy, przeciw wszystkim?

Za Jezusem lub przeciw Niemu

Jezus powiedział do swoich uczniów: Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął. Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie rozdwojonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej.

Opowiadanie pt. "Desiderata"

Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech, i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy. O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie bądź na dobrej stopie ze wszystkimi. Wypowiadaj swą prawdę jasno i spokojnie i wysłuchaj innych, nawet błądzących i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Unikaj głośnych i napastliwych, są udręką ducha.

Porównując się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz gorszych i lepszych od siebie. Niech twoje osiągnięcia, zarówno jak i plany, będą dla ciebie źródłem radości. Wykonuj swą pracę z sercem, jakkolwiek byłaby skromna; ją posiadasz jedynie w zmiennych kolejach losu.

Bądź ostrożny w tym co robisz, na świecie bowiem pełno oszustwa. Niech ci to jednak nie zasłoni prawdziwej cnoty. Wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie jest pełne heroizmu. Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia, ani nie podchodź cynicznie do miłości, albowiem wobec oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa. Przyjmuj spokojnie, co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości.

Rozwijaj siłę ducha, aby cię mogła osłonić w nagłym nieszczęściu. Nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności. Obok zdrowej dyscypliny bądź dla siebie łagodny. Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy. Masz prawo być tutaj. I czy to jest dla ciebie jasne czy nie, wszechświat jest bez wątpienia na dobrej drodze. Tak więc żyj w zgodzie z Bogiem, czymkolwiek się trudzisz i jakiekolwiek są twoje pragnienia. W zgiełku i pomieszaniu życia zachowaj spokój w duszy. Przy całej złudności, znoju i rozwianych marzeniach jest to piękny świat. Bądź uważny. Dąż do szczęścia. (Anonimowy tekst znaleziony w starym kościele św. Pawła w Baltimore - 1692 rok)

Refleksja

Jako chrześcijanie wezwani jesteśmy do "walki" ze złem pod każdą jego postacią. Pomocą do osiągnięcia celu jest sam Chrystus. Warto skorzystać z Jego pomocy...

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Jak odnaleźć się w sytuacji konfliktu?
2. Jak walczyć ze złem?
3. Czy zasięgasz rady od innych w pokonywaniu trudności i konfliktów?

I tak na koniec...

Spory nie trwałyby tak długo, gdyby brak słuszności był tylko po jednej stronie (Autor nieznany)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - Łk 12, 49-53
Komentarze (8)
ŁW
Łukasz Warmijak
23 października 2014, 07:43
Tytułem informacji: Dezyderata, (oryg. ang. Desiderata) to poemat napisany przez Maxa Ehrmanna w 1927 r. W 1950 r., trafił do cotygodniowej gazetki parafialnej, publikowanej przez pastora episkopalnego Starego Kościoła pod wezwaniem Św. Pawła w Baltimore (Old St. Paul Church). Dopiero tą drogą poemat Dezyderata dostał się do kultury masowej. Mit na temat anonimowego autora i błędna data powstania utworu – 1692 rok – pochodzą stąd, że pierwsza strona gazetki, na której znajdował się tekst Dezyderatów, miała stopkę z informacją: „Stary kościół św. Pawła” i datą 1692 (w rzeczywistości to data powstania parafii i budowy pierwszego, już nieistniejącego kościoła). Wskutek częstego kopiowania jedynie tej strony, informacja zaczęła być błędnie interpretowana. Do tekstu bardzo często odwołują się Anonimowi Alkoholicy jako do pomocy w trzeźwieniu.
V
Vega
23 października 2014, 10:09
Oczywiśćie, że tak. ALe w imię walki z niektórymi blogerami, którzy sobie ten piękny tekst zamieścili, trzeba było pokazać, że MAJĄ ŹLE, ku satysfakcji tych, którzy piękno nazywają kłamstwem. Według nich prowadzenie bloga to jakiś nowy rodzaj choroby umysłowej. Ale ma się to do rzeczywistości tak, jak poniższy komentarz ze wszechświatem, koronką i żabą ( która z pewnościa postulowałaby likwidację wszelkich pojadów w imię zachowania życia). Dobrze, że jest zamieszczany na licznych blogach, bo wielu potrzeba trzeźwienia, nie tylko z alkoholu.
V
Vega
23 października 2014, 10:13
PS. Definitywnie rezygnuję z Deona. Nie jeden raz zostałam tu dotlkiwie obrażona, również przez piszących tu autorów (konkretnie dwóch). Co więcej wiem, że nie jestem wyjątkiem. Dobrze jest tu widziane plucie na ludzi, których opinie są dalekie od służalczości obłudzie, zwłaszcza w systuacjach, kiedy oczekuje się DUSZPASTERSKIEJ postawy od księży.
J
jack
23 października 2014, 13:04
Hm, gdzie? Poza tym, taki jest świat, tacy są ludzie, których trzeba kochać. Każde dobro zostanie tu ukarane, a co dopiero wyraz sprzeciwu...
I
ixi
22 października 2014, 22:04
"dziecko wszechświata"?! gdyby nie data rękopisu - trąci new agem... ;)
H
hildegarda
22 października 2014, 22:09
Masz problemy przejechanej żaby. Według takiego myslenia, proponuję poobrywać wykończenie firanek, bo koronka, to "sznur koralików" do modlitwy o miłosierdzie. Zawężone katole, przynoszace wstyd chrześcijaństwu i opinię ciemnogrodu.
S
smart
23 października 2014, 10:19
Koronka? utkana z nitek? Trąci rozwiązłością.
S
Singielka
25 października 2012, 10:01
No to - dzień dobry.