Na dobranoc i dzień dobry - Mk 1, 40-45

(fot. Laurence Vagner / flickr.com / CC BY-NC-SA 2.0)
Mariusz Han SJ

Każdy potrzebuje uzdrowienia…

Uzdrowienie trędowatego

DEON.PL POLECA

Trędowaty przyszedł do Jezusa i upadając na kolana, prosił Go: Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić. Zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: Chcę, bądź oczyszczony! Natychmiast trąd go opuścił i został oczyszczony. Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: Uważaj, nikomu nic nie mów, ale idź pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, którą przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich. Lecz on po wyjściu zaczął wiele opowiadać i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. A ludzie zewsząd schodzili się do Niego.

Opowiadanie pt. "O spotkaniu z Jezusem"

Jest w filmie "Ben Hur" (reż. William Wyler, 1959) taka wzruszająca scena, gdzie w Dolinie Trędowatych Ben Hur spotyka matkę i siostrę, a potem uporczywie szuka dla nich ratunku. W Jerozolimie ich drogi krzyżują się z drogą krzyżową Chrystusa. Estera rozpoznaje w niosącym krzyż Nauczyciela z Góry Błogosławieństw, a Ben Hur przypomina sobie przeżycie ze swej drogi na galery.

Wtedy to jakiś nieznajomy - właśnie ów Człowiek - podał mu łyk wody, ratując go przed śmiercią z pragnienia. Teraz Ben Hur usiłuje w ten sam sposób pokrzepić skatowanego Skazańca. Jezus dostrzegł ten gest pomocy, podziękował wzrokiem, z dobrocią spojrzał również na kobiety.

Po tragedii na Golgocie Ben Hur i jego towarzyszki szukają schronienia w jaskini. I tutaj staje się cud: zeszpecone trądem ciała jaśnieją znowu dawnym blaskiem. Kamera ukazuje na moment trędowatą rękę Ukrzyżowanego. A więc to "On się obarcza naszym cierpieniem, On dźwiga nasze boleści" (Iz 53, 4).

Refleksja

Współcześni trędowaci to również ci, którym nie pozwalamy do nas podejść. Uprzedzenia, dystans czy niechęć eliminują w nas jakikolwiek gest miłości, który możemy ofiarować drugiemu człowiekowi. Współcześnie trędowaci to Ci, którzy poprzez naszą postawę języka są odizolowani od społeczeństwa…

Jezus nie tylko pozwala podejść trędowatemu, ale również daje mu się dotknąć. Łamie w ten sposób dotychczasowe schematy i myślenie ludzi, którzy żyli wokół Niego. Ta zmiana miała uzdrawiający wpływ nie tylko na trędowatego, ale także ludzi, którzy żyli obok niego. Jezus jednym gestem przemienił serca i postawę nie tylko jednego trędowatego, ale także i wielu ludzi…

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Czy są wśród Ciebie współcześni "trędowaci"?

2. Jak pozbyć się obojętności względem drugiego człowieka?
3. Czy masz poczucie odpowiedzialności i wdzięczności za drugiego człowieka?

I tak na koniec...

"Niewdzięczność jest nieprzyjaciółką duszy, zniweczeniem zasług, rozproszeniem cnót, utratą dobrodziejstw. Niewdzięczność to palący wiatr, wysuszający sobie źródło pobożności, rosę miłosierdzia, zdroje łaski" (Bernard z Claivaux)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - Mk 1, 40-45
Komentarze (3)
AS
Anna Sułkowska
17 stycznia 2013, 09:01
Warto pamiętać, ze wsólcześni trędowaci - to także ciagle ludzie chorzy na trąd, który jest już wyleczalny lekami, ale serca są wciąż niewyleczone. Na świecie żyje około 12 milonów ludzi okaleczonych trwale tą chorobą, a w kolejnych latach wykrywa sie 130 tysięcy nowych przypadków zachorowań.
T
tr
17 stycznia 2013, 08:22
Uprzedzenia do; grubasów ( ludzi z nieumiarkowanym jedzeniem), pijaków (ludzi nadużywających trunków wszelakich), brudasów ( tych którzy z lenistwa nie dbają o czystość osobistą i otoczenia własnego), aroganckich, nieopanowanych, niechlujnych w mowie, leniwych, kłótliwych, nie szanujących bliźniego. Czy my chrześcijanie powinniśmy ich kochać, nie unikać? Ktoś powie; unikaj i módl się za niego. A jeżeli ten ktoś jest moim bliskim krewnym? Jezus miał moc -  dotknął go i przemienił, a my?  Jak upomnieć bliźniego że jest za gruby, że za dużo pije trunków, że się nie myje i nie sprząta, że powinien liczyć się ze słowami, że gniew należy opanowywać, że o język ojczysty należy dbać, że należy od siebie wymagać, że należy bliźniego szanować?
A
aga
14 stycznia 2015, 22:06
To, że ktoś ma ciągąte do nadmiernego jedzenia i picia alkoholu z czegoś wynika. Należy spróbować porozmawiać z tym człowiekiem ale tak by czuł akceptację, poznać przyczyny. Prawdobodobnie te wszystkie problemy wynikają z faktu iz ten człowiek sam siebie nie akceptuje i swoim zachowaniem jeszcze to pogłębia gdyż zamiast pomocy otrzymuje fale pogardy. Nie szanuje innych bo sam może nie czuje się kochany i szanowany a nichlujstwo to podswiadome wołanie o pomoc, wulgaryzm to może byc jego maska, by nikt go nie krzywdził. Takie jest moje przypuszczenie ale tylko przypuszczenie. Wokół nas jest wielu ludzi, których osądzamy i pogarszamy ich stan naszą pogardą i obojętnością tymczasem to poranieni i zagubieni ludzie, którzy nie mieli tyle szczęścia by być porawnymi i przykładnymi ludzmi.