Na dobranoc i dzień dobry - Mk 16, 15-18

(fot. Roy Cheung Photography / Foter.com / CC BY-NC)
Mariusz Han SJ

Przesłanie życiowe…

Ostatni rozkaz

Po swoim zmartwychwstaniu Jezus ukazał się Jedenastu i powiedział do nich: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony.

Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie.

DEON.PL POLECA

Opowiadanie pt. "Historia się powtarza"

Rozmowa z austriacką zakonnicą. - Po co Papież - powiedziała siostra - tak często podróżuje po świecie. Pielgrzymki kosztują mnóstwo pieniędzy. Czy wie ksiądz ile kosztował Jego pobyt w Hiszpanii?

- Święty Paweł, Apostoł Narodów również często podróżował - odparłem. - Oczywiście - odpowiedziała zakonnica - ale wszystkie jego podróże nie kosztowały tyle co pobyt Papieża w Hiszpanii.- Kosztowały o wiele więcej... - Jak to?... - Za te podróże święty Paweł zapłacił swoją głową. Chyba siostra zgodzi się ze mną, że ta cena była opłacalna. Dzięki niej siostra jest dzisiaj pobożną zakonnicą w wiedeńskim klasztorze.

Zakonnica nerwowym ruchem dłoni zaczęła poprawiać łańcuszek z krzyżykiem, który się zaplątał w fałdach habitu.

Refleksja

Naszemu codziennemu życiu towarzyszą znaki, których odkrywanie i zrozumienie zajmuje nam całe życie. Nasza bezradność w przyspieszeniu tego procesu jest daremna, bo przecież ciągle uczymy się na własnych i czyichś błędach, ale też na wydarzeniach, które pomagały nam we wzroście duchowym. Najważnejsze jest to, abyśmy obserwowali znaki towarzyszące naszemu życiu, aby wszystko co robimy i jak działamy było czynione na większą chwałę Boga…

Jezus wszystko co czynił było skierowane na człowieka. Przemiana następowała w zależności od tego jak mocne było zaangażowanie człowieka. Wiara ludzi w to, że Jezus może zmienić ich życie była tak wielka, że Jezus niekiedy sam się dziwił, że w człowieku mogą być obecne tak wielkie pokłady ludzkiej nadziei, wiary i miłości. Poprzez nasze zaangażowanie możliwa jest każda zmiana sytuacji życiowej w której przyszło nam tu i teraz żyć…

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Jak odkrywać codzienne znaki od Boga?
2. Na czym polega wzrost duchowy w naszym życiu?
3. Dlaczego nasze zaangażowanie jest tak ważne?

I tak na koniec...

Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza (Antoine de Saint-Exupéry)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - Mk 16, 15-18
Komentarze (3)
25 stycznia 2014, 11:20
Myślę, że Twoje wątpliwości najlepiej wyjaśni Łk 18:15: Przynosili Mu również niemowlęta, żeby na nie ręce włożył, lecz uczniowie, widząc to, szorstko zabraniali im. Jezus zaś przywołał je do siebie i rzekł: «Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie i nie przeszkadzajcie im: do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego».
25 stycznia 2014, 11:15
chrzest poprzez osobistą wiarę ,a nie wiarę np.rodziców Zastanawiały - kiedyś. Jest tyle argumentów "za", że w zasadzie nie ma się co nad tym dłużej zastanawiać. Po pierwsze, rodzice przyjmują na siebie obowiązek wychowania dziecka w wierze. Dziecko nie jest pozostawione samo sobie w decyzji wiary, a ta "decyzja" ma raczej wymiar duchowy, niż racjonalny. Kościół to nie organizacja, to wspólnota, bliższa rodzinie, niż partii, więc zgoda i świadoma decyzja jest tu tak niezbędna, jak decyzja na to, by stać się Polakiem, czy panem Kowalskim. Po drugie, Chrystus mówił, żeby nie zabraniać dzieciom przychodzić do niego. Po trzecie, oczekiwanie z chrztem jest niezgodne z tym, co czynili pierwsi chrześcijanie, którzy przyjmowali chrzest całymi rodzinami, co opisano w Piśmie św. w 1 Kor 1:16, Dz 16:33 czy Dz 18:8. 200 lat później Kościół naciskał, by nie czekać z chrztem aż do ósmego dnia, zgodnie z obyczajem. Obecnie czekamy nawet kilka miesięcy. W kontekście chrzczenia całych domów, co opisano w Dziejach, to zbyt długo.
K
kasia
25 stycznia 2014, 09:17
Czy nie zastanawiają was słowa "kto uwierzy i przyjmie chrzest..."Jezus dal uczniom nakaz aby szli i głosili Ewangelię a dopiero gdy ktos uwierzy będzie mógł zostac ochrzczonym ,czyli chrzest poprzez osobistą wiarę ,a nie wiarę np.rodziców