Na dobranoc i dzień dobry - Mk 6, 30-34
Zacząć nauczać…
Powrót Apostołów
Po swojej pracy apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali. A On rzekł do nich: Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco. Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu.
Odpłynęli więc łodzią na miejsce pustynne, osobno. Lecz widziano ich odpływających. Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich uprzedzili. Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać.
Opowiadanie pt. "O długości kazań"
Mark Twain (1835-1910) opowiada, że trafił kiedyś na nabożeństwo; gdzie pastor z przejęciem mówił o misjach. Pisarz uznał, że to dobre i piękne kazanie i postanowił na rzecz biednych misjonarzy ofiarować dziesięć dolarów. Ale kaznodzieja mówił dalej o tym samym i tak samo: słowa lały się strugą szeroką i długą. Twain pomyślał sobie: teraz facet już mnie nudzi, wystarczy mu tylko pięć dolarów.
Pastor jednak niestrudzenie ciągnął dalej temat, więc pisarz gotów był dać na tacę już tylko jednego dolara. Ale kazanie wciąż trwało i mówca nie mógł jakoś dobrnąć do upragnionego "Amen".
Gdy wreszcie zakończył, Mark Twain był w tak złym humorze, że nie tylko nie ofiarował żadnego centa, lecz jeszcze wziął sobie z tacy jednego dolara...
Refleksja
Wiara bez uczynków jest martwa. Słowa bez uczynków działają tak samo. Nasza wiarygodność jest oceniania nie tylko po tym, co i jak mówimy, ale przede wszystkim kiedy potwierdzona jest poprzez zgodność naszych słów z czynami…
Jezus wie o tym, ze nie może być w nas "duchowej schizofrenii", gdzie słowa nijak się mają do czynów, których jesteśmy autorami. Może paść bowiem tysiąc słów o miłości do drugiego człowieka, ale tylko jeden gest wystarczy, aby udowdnić, że mówiło się prawdę. Jedno "treściwe" zachowanie jest o wiele więcej warte niż tysiące "pustych" słów…
3 pytania na dobranoc i dzień dobry
1. Dlaczego wiara bez uczynków jest martwa?
2. Jak dziś być wiarygodnym?
3. Czy warto przemilczeć usłyszane słowa?
I tak na koniec...
"Wiara bez uczynków martwa jest, a uczynki bez wiary to coś jeszcze gorszego, to tylko strata czasu i nic więcej" (Antoni Czechow)
Skomentuj artykuł