Na dobranoc i dzień dobry - Mk 6, 53-56

(fot. EugeniusD80 / flickr.com / CC BY-NC-ND 2.0)
Mariusz Han SJ

Wszyscy, którzy się Go dotknęli…

Uzdrowienie w Genezaret

Gdy Jezus i uczniowie Jego się przeprawili, przypłynęli do ziemi Genezaret i przybili do brzegu.

Skoro wysiedli z łodzi, zaraz Go poznano. Ludzie biegali po całej owej okolicy i zaczęli znosić na noszach chorych, tam gdzie, jak słyszeli, przebywa.

I gdziekolwiek wchodził do wsi, do miast czy osad, kładli chorych na otwartych miejscach i prosili Go, żeby choć frędzli u Jego płaszcza mogli się dotknąć. A wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie.

Opowiadanie pt. "O tym, jak uzdrawiał Longin"

Gdy pustynie egipskie były ojczyzną tych świętych mężów, których nazywamy Ojcami Pustyni, wówczas pewna kobieta, chora na raka piersi, udała się w drogę, aby spotkać niejakiego ojca Longina, o którym słyszała, że to święty człowiek i uzdrowiciel.

Gdy szła nad brzegiem morza, natknęła się - nie wiedząc o tym - na Longina, który zbierał akurat drewno. Widząc go, zapytała: - Czcigodny ojcze, gdzie tu mieszka sługa Boży, abba Longin?

Longin odrzekł jej: Co chcesz od tego oszusta? Nie idź do niego, bo on ci tylko zaszkodzi! A co ci dolega?

Kobieta odpowiedziała mu, co ją boli. A on przeżegnał chore miejsce i odprawił ją, mówiąc: - Idź teraz i niechaj Bóg cię uzdrowi, bo Longin ci nie pomoże.

Chora odeszła wierząc jego słowu i zaraz została uzdrowiona. Później dopiero, gdy komuś to opowiadała i opisywała starca, dowiedziała się, że był to sam ojciec Longin.

Refleksja

Jezus ma moc uzdrowienia. Jego dotyk może ożywić to, co jest uśpione lub nawet to, co już umarło. Ludzie wokół Jezusa mają świadomość tego, jaką ma On wielką moc. Dlatego są tak blisko, bo potrzebują Jego leczniczej obecności i uzdrowienia…

Każdy z nas powinien szukać okazji,  kiedy to będzie mógł "otrzeć" się, czy też dotknąć Tego, który uzdrawia. Każdy bowiem potrzebuje uzdrowienia ze swoich zranień. Już sama świadomość, że to właśnie On leczy, ma nieograniczoną moc wyleczenia nie tylko naszego ciała, ale przede wszystkim duszy...

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. W jaki sposób Jezus dziś uzdrawia?
2. W jaki sposób można odkryć leczącą moc Jezusa?
3. Jak uzdrowić zranienia naszego życia?

I tak na koniec...

"Jest to zabieg przeprowadzany na emocjach i jak w przypadku innych zabiegów, by rana dobrze się goiła, trzeba ją najpierw oczyścić i musi upłynąć trochę czasu zanim ból przeminie. Ale ból oznacza także, że proces uzdrawiania już się zaczął" (Susan Forward, Toksyczni rodzice)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - Mk 6, 53-56
Komentarze (2)
NP
non possumus
9 lutego 2015, 08:06
~non possumus | 2015-02-09 08:01:45 No to wyszło szydło z worka - dla siebie ks.Han od razu stosuje cenzurę ale haniebnie pozwala dowalać abp Gądeckiemu - to jest właśnie deonowa demokracja i otwartość!
NP
non possumus
9 lutego 2015, 07:54
ks. Han - zamiast udawać pasterza i pouczać - nie bądź przede wszystkim wilkiem w owczej skórze. Poczytaj co ten deon prowdzony przez ciebie wypisuje w komentarzach bez moderacji o przewodniczącym KEP abp Gądeckim. Hańba deonowym dysydentom i gorszycielom. Za to moderacja dla deonowych ulubieńców i szefów: Prusaka, Siepsiaka, Stopki, Żyłki