Na dobranoc i dzień dobry - Mk 8, 1-10
Jeść do syta, każdego dnia…
Drugie rozmnożenie chleba
Gdy znowu wielki tłum był z Jezusem i nie mieli co jeść, przywołał do siebie uczniów i rzekł im: żal mi tego tłumu, bo już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. A jeśli ich puszczę zgłodniałych do domu, zasłabną w drodze; bo niektórzy z nich przyszli z daleka.
Odpowiedzieli uczniowie: Skąd tu na pustkowiu będzie mógł ktoś nakarmić ich chlebem? Zapytał ich: Ile macie chlebów? Odpowiedzieli: Siedem. I polecił ludowi usiąść na ziemi. A wziąwszy siedem chlebów, odmówił dziękczynienie, połamał i dawał uczniom, aby je rozdzielali. I rozdali tłumowi. Mieli też kilka rybek. I nad tymi odmówił błogosławieństwo i polecił je rozdać.
Jedli do sytości, a pozostałych ułomków zebrali siedem koszów. Było zaś około czterech tysięcy ludzi. Potem ich odprawił. Zaraz też wsiadł z uczniami do łodzi i przybył w okolice Dalmanuty.
Opowiadanie pt. "Chleb i dobroć"
Po pięćdziesięciu latach małżeństwa starsza para święciła swój złoty jubileusz.
Podczas wspólnego śniadania żona pomyślała: "50 lat dawałam mu piętkę z chleba, choć tak bardzo ją lubię jeść. Dziś zrobię inaczej".
Ukrajała sobie piętkę, a kromkę dała mężowi. Wbrew jej oczekiwaniom ucieszył się z tego, pocałował w rękę i powiedział: - Kochanie, sprawiłaś mi największą radość w tym dniu. 50 lat nie jadłem podpiętki choć z kromek najbardziej mi smakuje. Zawsze myślałem, że ty ją chcesz zjeść.
Drobny epizod uświadomił złotym jubilatom, że byli dla siebie przez 50 lat wspólnego życia dobrzy jak kromka codziennego chleba.
Refleksja
Nasze życie powinno być dla innych ludzi darem dającym życie a nie śmierć. Tak jak chleb jest symbolem życia doczesnego, tak nasze bycie dla innych powinno być "kromką" życia w jedności z drugim człowiekiem. Powinniśmy dawać energię innym ludziom przez sam fakt obecności przy nich. Nasza pomocna ręka powinna być darem, który wspomaga każdego człowieka, zwłaszcza w godzinie potrzeby. A któż z nas nie potrzebuje pomocy od innych? Wszyscy jesteśmy zdani na siebie…
Jezus był tym, który dawał jeść. Głód nie dotyczył tylko pustego żołądka ludzi proszących Go o pomoc, ale przede wszystkim zaspakojenia potrzeb głodu duchowego. Zaspokojenie tego drugiego jest trudne zwłaszcza tam, gdzie nie ma nadziei, wiary i miłości. Można podtrzymywać fizycznie nasze ciała, które jednak mimo, że się dobrze mają, to umierają, gdy jest w nich pustka duchowa. Stąd tak ważne jest, aby oprócz pomocy fizycznej, była też i pomoc duchowa…
3 pytania na dobranoc i dzień dobry
1. Jak być "chlebem" dla innych?
2. W jaki sposób pomagać innym ludziom ?
3. Dlaczego pomoc fizyczna to za mało?
I tak na koniec...
Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba podnoszą z ziemi przez uszanowanie... (Cyprian Kamil Norwid)
Skomentuj artykuł