Na dobranoc i dzień dobry - Mt 14, 1-12

(fot. Mike Shaheen / Foter / CC BY-NC-ND)
Mariusz Han SJ

Powodem może być wszystko…

Ścięcie Jana Chrzciciela

W owym czasie doszła do uszu tetrarchy Heroda wieść o Jezusie. I rzekł do swych dworzan: To Jan Chrzciciel. On powstał z martwych i dlatego moce cudotwórcze w nim działają. Herod bowiem kazał pochwycić Jana i związanego wrzucić do więzienia.

Powodem była Herodiada. żona brata jego, Filipa. Jan bowiem upomniał go: Nie wolno ci jej trzymać. Chętnie też byłby go zgładził, bał się jednak ludu, ponieważ miano go za proroka.

DEON.PL POLECA

Otóż, kiedy obchodzono urodziny Heroda, tańczyła córka Herodiady wobec gości i spodobała się Herodowi. Zatem pod przysięgą obiecał jej dać wszystko, o cokolwiek poprosi.

A ona przedtem już podmówiona przez swą matkę: Daj mi - rzekła - tu na misie głowę Jana Chrzciciela! Zasmucił się król. Lecz przez wzgląd na przysięgę i na współbiesiadników kazał jej dać. Posłał więc [kata] i kazał ściąć Jana w więzieniu.

Przyniesiono głowę jego na misie i dano dziewczęciu, a ono zaniosło ją swojej matce. Uczniowie zaś Jana przyszli, zabrali jego ciało i pogrzebali je; potem poszli i donieśli o tym Jezusowi.

Opowiadanie pt. "Salomonowy sąd"

W 1209 roku krzyżowcy zdobyli jedno z miast, opierające się dość długo szturmom. Przed zdobywcami stanął nie lada problem: jak odróżnić heretyka od prawowiernych katolików?

Legat papieski, hrabia Tuluzy, podjął wówczas iście "salomonową" decyzję. "Zabijajcie wszystkich! - zawołał. - Pan Bóg sam się rozezna, kto jest katolikiem, a kto nie".

Wymordowano wtedy ponad 20 tysięcy osób, o czym legat nie omieszkał zawiadomić swoich władz.

Refleksja

Powodem nienawiści drugiego może być wszystko: pieniądze, władza, zazdrość, sex, pycha, czy niezrozumienie. To one w dużej mierze niszczą to, co jest najcenniejsze: życie. Tymczasem wszystkie nasze pragnienia w byciu z innymi powinny opierać się na miłości bliźniego, na dobru i życzliwości. Tylko w ten sposób możliwy jest pokój, bo bez niego to tylko same wojny i płacz…

Jezus uczy nas, że w świecie są tacy, którzy zakręceni wokół rządów, pieniędzy i wszelkich oznak władzy oraz namiętności, chcą za wszelką cenę zdobyć to, co mają z góry upatrzone. Nie ma dla nich norm postępowania. Liczy się tylko chęć zaspokojenia władzy posiadania i rządzenia, które dają im iluzoryczne poczucie siły nad drugim człowiekiem. Nic bardziej błędnego, gdyż zawsze okupione jest to lękiem człowieka, aby władzy nie oddać nikomu. W ten sposób poczucie siły robi z takiego "dyktatora" tak naprawdę marionetkę, żyjącą we własnym świecie lęków, które z czasem przejmują władzę jego życiem i staje się on wtedy niewolnikiem samego siebie…

3 pytania na dobranoc i dzień dobry

1. Czy masz kogoś, kogo nienawidzisz? Dlaczego?
2. W jaki sposób możliwy jest pokój?
3. Na czym polega iluzoryczność posiadanej władzy?

I tak na koniec...

Żadna miłość, przyjaźń, szacunek nie jednoczy tak, jak wspólna nienawiść do czegoś (Antoni Czechow)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Na dobranoc i dzień dobry - Mt 14, 1-12
Komentarze (3)
M
mikenn
3 sierpnia 2013, 08:11
Takie "salomonowe", jak raczył autor je określić, słowa nigdy nie padły. Wystarczy zaglądnąć do przystępnej książki Regine Pernoud: historycy zgadzają się, że nie ma wiarygodnego źródła. Więc po co je wciąż powtarzać? 40 lat temu Pernoud pisała: „Minęło już ponad sto lat (było to dokładnie w 1866 roku) od czasu, jak pewien uczony udowodnił, zresztą bez trudu, że słowa te nie mogły paść, ponieważ nie można ich znaleźć w żadnym ze źródeł historycznych z epoki, a jedynie w „Dialogus miraculorum”, którego tytuł jest dostatecznie wymowny. Powstał on jednakże około 60 lat po opisanych wypadkach. Napisał go niemiecki mnich – Cesar z Heisterbach, autor obdarzony żywą wyobraźnią, za to bardzo mało troszczący się o prawdę historyczną. Od 1866 roku żaden historyk – o czym prawie nie warto wspominać – nie traktował poważnie słynnego zdania „Zabijcie ich wszystkich”, w przeciwieństwie do pisarzy historycznych, posługujących się nim nadal. To wystarczy, by udowodnić, jak bardzo powoli stwierdzenia naukowe w tej dziedzinie przenikają do świadomości publicznej”.
I
itak
2 sierpnia 2013, 22:43
widze, że automat podaje historyjski rodem z portalu "Racjonalisty". Smutne gdy głos Koscioła słabo słychać. Tragiczne gdy sam zaczyna mówić słowami swych wrogów. Może ja "polubie" tamten portal. Co mam mieć wiadomości z drugiej ręki ? ... Czyli jesteś za przysłowiem "zły to ptak, co kala własne gniazdo" i uważasz, że powinniśmy mówić tylko hagiografiami? Myślisz, że w czasach Jezusa uczeni w Piśmie i faryzeusze nie byli krytykowani przez pogan? A Pan Jezus im jeszcze dokładał. Mowa nasza ma być tak, tak, nie, nie. Zamiatanie pod dywan jest nieewangeliczne. A tak poza tym, ta historyjka ma nas czegoś uczyć, a nie krytykować historię krucjat. 
A
Anakin
2 sierpnia 2013, 22:32
widze, że automat podaje historyjski rodem z portalu "Racjonalisty". Smutne gdy głos Koscioła słabo słychać. Tragiczne gdy sam zaczyna mówić słowami swych wrogów. Może ja "polubie" tamten portal. Co mam mieć wiadomości z drugiej ręki ?