Nowenna Pompejańska dwa razy ocaliła życie moich bliskich [ŚWIADECTWO]
"Przyjechałam do domu i powiedziałam do męża: »Tylko Pompejanka może nam pomóc«. Zaczęłam modlić się od razu" - przeczytaj świadectwo dwóch uzdrowień, które dokonały się dzięki modlitwie Nowenną Pompejańską.
W październiku 2019 roku mój mąż powiedział, że u jego taty zdiagnozowano czerniaka piątego stopnia. Rokowania były bardzo złe. Zaczęłam szukać modlitwy, którą mogłabym się pomodlić o jego powrót do zdrowia i jeszcze tego samego dnia trafiłam na Nowennę Pompejańską. Poczytałam, w jakich przypadkach pomogła innym osobom i zaczęłam modlić się jeszcze tego samego wieczoru. Razem ze mną modliła się również moja teściowa.
Dzięki modlitwie ojciec mojego męża wyzdrowiał całkowicie! Nie było żadnych przerzutów. Od tamtego czasu minęło kilka lat, a teść cieszy się zdrowiem.
Po kilku tygodniach musiałam wrócić do odmawiania Nowenny.
Okazało się, że moja roczna córeczka złapała infekcję od starszego rodzeństwa i przez trzy tygodnie, z kilkudniowymi przerwami, miała około czterdziestu stopni gorączki i wiele objawów różnych chorób - szkarlatyny, mononukleozy, różyczki. Wyniki badań wykluczały jednak diagnozy. Co dwa dni byliśmy u lekarza. W końcu lekarz powiedział: "Jeśli przez weekend nic się nie zmieni, wezmę was do siebie na oddział do szpitala".
Przyjechałam do domu i powiedziałam do męża: "Tylko Pompejanka może nam pomóc". Zaczęłam modlić się od razu.
Na drugi dzień córeczka obudziła się w samo południe całkowicie zdrowa! Gorączka ustąpiła, węzły chłonne wróciły do normalnych rozmiarów, wysypka zniknęła. Dziecko było uśmiechnięte i chętne do zabawy z rodzeństwem, a ja - szczęśliwa, że modlitwa pomogła tak szybko.
Skomentuj artykuł