Nowy serial „Jonathan i Jezus”. Jaki wpływ miał Jezus na dzieje świata i poszczególnych ludzi?
Niewiele dzieci buduje na swoim podwórku gigantyczny krzyż i udaje, że jest ukrzyżowanym Jezusem Chrystusem. To tylko jeden z kilku faktów, których dowiadujemy się o Jonathanie Roumim - aktorze, który wcielił się w postać Jezusa w „The Chosen”. W wywiadzie dla „Catholic News Agency” opowiada o nowym serialu dokumentalnym „Jonathan i Jezus”.
Podążając za Jonathanem badamy wpływ, jaki Jezus Chrystus wywarł na świat na przestrzeni dziejów oraz dowiadujemy się o tym, jak ważne było dla niego odegranie roli Syna Bożego i jaki to miało na niego wpływ.
W czteroodcinkowym serialu widzowie są mogą zobaczyć ważne dla chrześcijaństwa miejsca takie jak m.in. Rzym, Paryż i in. W serialu pojawiają się również znane w świecie mediów osoby jak: Brandon Flowers, Alice Cooper, Matt Fradd, Francis Chan i Sheila E., które również dzielą się swoimi historiami na temat wpływu Jezusa w ich życiu.
Amerykański piosenkarz rockowy Alice Cooper dzieli się z Roumiem wpływem, jaki ma Jezus w jego życiu osobistym i na jego karierę. Przyznaje, że powiedziano mu, że jego kariera zakończy się niepowodzeniem, jeśli powie publicznie jako chrześcijanin. Jednak od tego czasu jego kariera nabrała tempa.
Pomysł na serial
Pomysł na dokument zrodził się po tym, jak Roumie został zaproszony na spotkanie z papieżem Franciszkiem w sierpniu 2021 roku. Aktor zaprosił na spotkanie reżysera „Chosen”, Dallasa Jenkinsa, który jest ewangelikiem.
Producenci serialu uchwycili ich spotkanie na wideo i wkrótce potem wpadli na pomysł by stworzyć dokument, w którym zostaną przedstawione historie różnych osób, na których życie miał wpływ Jezus. Wśród nich jest również Jonathan.
- Pomyślałam, że może jest to coś, czego Bóg ode mnie chce, co w jakiś sposób może ostatecznie zainspirować kogoś, słuchając moich historii o oddaniu życia Chrystusowi - dodaje. W filmie Roumie opowiada o wpływie, jaki wywarła na niego rola Jezusa i jak w ciągu kilku lat zmieniło się jego życie - od osoby, której nikt praktycznie nie znał, do rozpoznawalnego na świecie aktora.
Przyznał, że wciąż próbuje odnaleźć się w sytuacji, kiedy jest rozpoznawalny i dodaje, że nie było mu z tym łatwo i że jest to dla niego pewien rodzaj dyskomfortu, jednak instynktownie stara się oddać tę przestrzeń Bogu.
"Oddałem wszystko Bogu"
W ostatnim odcinku serialu Roumie opowiadał o momencie swojego życia, kiedy całkowicie oddał swoje życie i karierę Bogu.
Któregoś dnia Roumie, w najgorszym momencie jego życia, mając w kieszeni 20 dolarów i jedzenia na cały dzień, padł na kolana i oddał wszystkie swoje zmagania Bogu. Później tego samego dnia otrzymał pocztą kilka nieoczekiwanych czeków pokrywających jego rachunki. Kilka miesięcy później skontaktowano się z Jonathanem w sprawie zagrania Jezusa w „The Chosen”.
- Dotarłem do tego punktu. Musiałem puścić wodze, musiałem odpuścić kontrolę i w rezultacie Bóg nieodwracalnie zmienił moje życie - mówi Jonathan.
- Myślę, że porzuciłem moją wizję życia, kontrolę nad moją karierą i po prostu powiedziałem Bogu: „Panie, powiedz mi, dokąd chcesz, żebym poszedł”.
- Myślę, że jest wielu ludzi, którzy boją się oddać wszystko Bogu - niezależnie od tego, czy chodzi o życie osobiste, zdrowie, finanse czy karierę. A kiedy całkowicie na Nim polegasz, On się o Ciebie troszczy, bo tak obiecał - podkreśla.
- Pokazał mi, gdzie chce, żebym był i jakie role chce, żebym zagrał i jest kilka interesujących rzeczy, które mogę zrobić. Ale cokolwiek On zrobi, czegokolwiek chce dla mnie, to mi wystarczy - dodaje.
Podkreśla, że nigdy nie chciał występować przed kamerą, dlatego zaczął pracować jako lektor, ale „Bóg miał inny plan”.
- Pogodzenie się z tym zajęło mi trochę czasu, ale myślę, że wydarzyło się to w takim momencie mojego życia, że Boży czas jest doskonały. To nie wydarzyło się ani wcześniej, ani później - stało się, kiedy miało się wydarzyć - dodaje.
I mówi: - A jeśli ktoś chce obsadzić mnie w innym filmie kiedy „The Chosen” się skończy, świetnie. Jeśli nie, świetnie. To nie ma dla mnie znaczenia. Oczywiście bardzo chciałbym pracować, ale ufam Bogu i wszystkiemu, co On robi.
- Niezależnie od tego, czy jest to serial dokumentalny, „The Chosen”, czy cokolwiek innego, czym się zajmuję, ostatecznie cel jest taki, by przybliżyć światło ludziom - mówi Roumie.
Serial można oglądać od 4 stycznia na Amazon Prime.
Skomentuj artykuł