Objawienia włoskiej mistyczki. Pozytywna opinia Watykanu

Zdjęcie ilustracyjne (Fot. Laura Allen / Unsplash)
KAI/dm

Dykasteria Nauki Wiary wydała pozytywną opinię na temat objawień, jakich doznała włoska mistyczka Pierina Gilli. Zgodnie z nowymi normami ws. zjawisk nadprzyrodzonych dykasteria stwierdziła, że w treści objawień nie znaleziono żadnych elementów bezpośrednio sprzecznych z nauczaniem Kościoła.

Miejsce objawiań

Objawienia miały miejsce w 1947 i 1966 roku. Maryja przedstawiła się w nich jako Mistyczna Róża i Matka Kościoła. Na swych białych szatach miała trzy róże: białą, czerwoną i żółtą, symbolizujące modlitwę, pokutę i cierpienie. Podczas drugiego objawienia Maryja wskazała Pierinie źródło wody w miejscowości Fontanelle koło Brescii we Włoszech jako miejsce oczyszczenia i źródło łask.

W latach 60-tych ówczesny biskup Brescii Gciacinto Tredici nie wierzył w nadprzyrodzony charakter objawień. Takie samo stanowisko zajmowali też jego następcy. Dopiero w 2001 r. w dziesiątą rocznicę śmierci wizjonerki biskup wyznaczył kapłana, który miał śledzić kult rozwijający się w Fontanelle. W 2019 r. ogłoszono je diecezjalnym sanktuarium.

Piękno i dobroć Maryi

W zatwierdzonym przez papieża liście do aktualnego biskupa Brescii dykasteria podkreśla pozytywne aspekty objawień, piękno i dobroć Maryi, a także ufność w Jej macierzyńskie działanie, zwracające człowieka ku Jezusowi. Przyznaje się zarazem, że w pismach Pieriny Gilli są też wyrażenia, które wymagają wyjaśnienia, aby uniknąć nieporozumień.

DEON.PL POLECA


Dotyczy to w szczególności fragmentów, w których Maryja powstrzymuje Boga przed wymierzeniem światu sprawiedliwości, „straszliwych kar”. Dykasteria przyznaje, że intencją z pewnością nie jest przekazanie obrazu Boga, który jest pozbawiony miłosierdzia i musi być powstrzymywany przez Maryję.

Dykasteria odnosi się też do obrazu trzech róż, oznaczających modlitwę, ofiarę i pokutę. Zaleca, by nie przedstawiać tego obrazu jako syntezy całej Ewangelii, którym – jak podkreślono - może być tylko miłość.

KAI/dm

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Objawienia włoskiej mistyczki. Pozytywna opinia Watykanu
Komentarze (4)
MK
~Marek Kieliszkiewicz
8 lipca 2024, 23:41
Jeden z filozofów użył sformułowania " wiem że nic nie wiem" czyż nie zawiera ono najprawdziwsza z prawd.... Wszelkie wnioski, wszelkie teorie, wszelkie tzw. Widzenia, wymagają potwierdzeń, dodatkowych badań, dowodów przez jednych akceptowalnych , przez innych odrzucanych.... Nigdzie nie ma końca osadów takich czy innych, bo gdyby były była by jedna prawda i jedna wiara, a tak nie jest, i nie będzie nigdy.... Bo prawda jest jedna ale zbyt nie doscigla dla ludzkiego umysłu, który nie jest ja w stanie odkryć, bo umysł czlowieka jest tylko w części zdolny do poznania tego co Wie Ten Który Tą Prawdę Stworzył.... dlatego w każdej Religii Wierzymy..... że jesteśmy najbliżej Tej Prawdy !!!!!!!!!!!
JK
~Jan Kowalski
9 lipca 2024, 17:08
Bo to jest Ukryta prawda
ZZ
~Zenon z Arymatei
10 lipca 2024, 23:37
To był Sokrates, który doszedł do tego stwierdzenia bez swojej zasługi. Miał przy sobie anioła, słyszał jego głos, który podpowiadał mu w jego wyborach, on samo tym mówi. Niepotrzebnie plączesz się we własnych intelektualnych wywodach. Pełne Objawienie otrzymaliśmy w Jezusie Chrystusie, Piśmie Świętym i Tradycji. W objawienia prywatne nie trzeba wierzyć- ale można po rozeznaniu duchowym czy są prawdziwe. Są reguły rozeznania duchowego które pomagają w tym. Objawienia prywatne ożywiają wiarę i pomagają w nawróceniu. Prawdą jest Bóg, a On jest nieskończony. Ale ludzki rozum może Tę Prawdę poznawać. Tylko jedna religia jest prawdziwa- chrześcijaństwo. Czy teraz jest jaśniej?
MS
~Marek Skrzyński
11 lipca 2024, 07:53
Ja nie zajmuję się każdą religią, lecz Jezusem Chrystusem, a kto Go spotka, ten nie zajmuje się już poszukiwaniem obojętnosci wobec świata jak buddysta i nie żyje nadzieją przejścia w nirwanę, czyli w finalne, po łańcuchu wcieleń zatracenie swojej tożsamości, nie zajmuje się dżihadem, nie rozważa, ile pięknych hurys po śmierci będzie mu usługiwać...