Poznawajmy Boga!
Czasem narzekamy, że Bóg nam się nie objawia, że nie możemy Go dostrzec, ale jednocześnie nie mamy dla Niego czasu – zajęci jesteśmy innymi sprawami. Aby Boga dostrzegać, trzeba dobrze Go znać.
Ewangelia na dziś (Łk 2, 36-40)
Gdy Rodzice przynieśli Dzieciątko Jezus do świątyni, była tam prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą.
Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy. A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.
Komentarz Mieczysława Łusiaka SJ
Prorokini Anna miała wiedzę na temat obecności Boga na ziemi dużo większą od innych, gdyż „służyła Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą”. Czasem narzekamy, że Bóg nam się nie objawia, że nie możemy Go dostrzec, ale jednocześnie nie mamy dla Niego czasu – zajęci jesteśmy innymi sprawami. Aby Boga dostrzegać, trzeba dobrze Go znać. Aby Go znać, trzeba z Nim przebywać, słuchać Go i przyglądać się Mu. Odkąd Bóg stał się człowiekiem, poznawanie Go jest jeszcze prostsze – Bóg bardzo przybliżył się do nas, ale my za to staliśmy się bardziej zabiegani i nie mamy dla Niego czasu. A szkoda, bo znajdowanie Boga ogromnie by nam pomogło poradzić sobie z trudną często codziennością.
Skomentuj artykuł