Jak jesteś żoną, to nie jesteś zakonnicą!

(fot. shutterstock.com)
ks. Piotr Pawlukiewicz

Nieraz się tak zdarza, że żona się rozczaruje i tak wejdzie w duchowość nieprawdopodobnie, że tylko religia, religia i religia. Tu jedno radio katolickie, tu drugie, tu telewizja katolicka. Ona tylko o Bogu mówi. Mąż przychodzi do niej do sypialni w nocy - wiadomo po co - a tu świece się palą, ikony porozstawiane i żona mówi do męża…

Publikujemy piątą część rekolekcji adwentowych, które ks. Piotr Pawlukiewicz wygłosił w 2012 roku w Maciejówce (Wrocław).

DEON.PL POLECA

Wśród młodzieży znany przede wszystkim z porywających konferencji obfitujących w setki życiowych przykładów. Przez wiele lat duszpasterz środowisk parlamentarnych oraz akademickich. Kaznodzieja, który potrafi z sukcesem przemówić do każdego (nie)wiernego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak jesteś żoną, to nie jesteś zakonnicą!
Komentarze (11)
I
Iśka
12 stycznia 2014, 16:42
Czasami lepiej pozostać zakonnicą niż .... wielokrotnie kobieta ma tylko taki wybór i wiele z nas wybiera bycie zakonnicą, bo przysięgałyśmy miłość do końca, nawet jak cię mąż duchowo i fizycznie zostawia. Bo nie bohaterem jest ten co gdy jest problem zabiera zabawki i idzie do innej piaskowicy bawić się z innym w rodzinę, ale zostaje i biorąc odpowiedzialność za siebie, dzieci i drugiego człowieka, modli się o łaskę Miłosierdzia dla wszystkich...
D
dawid
22 grudnia 2013, 22:32
Nie ma człowieka na tyle mądrego  żeby ogarnąć złożoność natury człowieka i świata. Kto się z tym nie zgadza, przecenia się. W zależności własnych doświadczeń można się z tymi słowami zgadzać mniej lub bardziej. Brzmi to skłądnie i lekko. Mam wrażenie że momentami prowadzący dosyć siłowo wpisuje współczesność w wielowiekowe ramy kościoła. Pochwili zastanowienia dochodzę do wniosku, że mechanizm budownia instytucjonalnej siły na lęku przed tym co nowe  wciąż tkwi w kościele. Zgadzam się, że czasach w których żyjemy trudno jest ocenić słuszność i jednoznacznie stanąć po stronie prawdy. Zgodzę się, że fizycznie niemożliwe jest każdemu człwoiekowi obiektywnie rozpatrywać otaczajacy go świat, dlatego też  zawsze wygodnie jest podpiąć się pod jakąś doktrynę. To ułatwia życie. Zawsze należy jednak pozostawić sobie miejsce na własną refeleksję aby cedzić słowa osób  które twierdzą że potrafią zanalizować każdy problem.
O
oświecony
21 grudnia 2013, 21:49
Widać, że "Równouprawnienie" nie zrozumiało ani jednego słowa z tego kazania. Polecem przesłuchać, aż do skutku.
M
Moher-żona
21 grudnia 2013, 21:45
Miłosz, 100% trafne pytanie. Wstęp do historii księdza. Żona czeka wieczorem (wiadomo po co), budzi się w nocy (wiadomo po co), a męża nie ma. Gdzie jest? Siedzi przed komputerem. Woła więc męża, nic. Podchodzi do niego. Ekran szybko gaśnie. "Idz, idz, zaraz przyjde, tylko coś skoncze." Pytanie retoyczne, "Co robił mąż noc w noc, latami, przed komputerem w nocy?" Więc żona poszła, modlić się za niego, też latami.
M
Miłosz
21 grudnia 2013, 21:29
..."mąż przychodzi do niej do sypilni w nocy - wiadomo po co ?....... to gdzie ten mąż był wcześniej, że dopiero w nocy przyszedł do sypialni? Spał na wycieraczce za drzwiami, czy wrócił od kochanki? No i najważniejsze pytanie - PO CO  przyszedł? Po pieniądze na piwo, papierosy czy po coś innego? Dziwne wyobrażenie ma ksiądz o małżeństwie. Otóż małżeśntwo śpi w sypialni w jednym łóżku i mąż nie przychodzi po seks  ;(bo myślę, że o seks tu ks. chodziło, no chyba że o co innego).  Seks wynika z chęci obopólnej, a więc żony i męża. Ma dostarczyć przyjemności obu stronom! Czasy, że to żona ma zaspokajać męża kuż dawno minęły. Teraz to mężowie muszą bardzo się starać aby ich zony były zaspokojone. ... Wydaję mi się że nie dokońca wszystko zrozumiałaś co chciał powiedzieć ksiądz, albo nad interpretujesz..
DS
druga strona medalu
21 grudnia 2013, 21:18
Księża widzą zawsze jedną stronę medalu, że to żona odmawia. A są też mężowie, którzy przedkładają np. internet od sypialni i żonom zostaje modlitwa i ikony
D
Dora
21 grudnia 2013, 20:59
Oj, czepiacie się niepotrzebnie pojedynczych słów, gdy chodzi o cały sens ;)
A
ANIAA
21 grudnia 2013, 19:57
..."mąż przychodzi do niej do sypilni w nocy - wiadomo po co ?....... to gdzie ten mąż był wcześniej, że dopiero w nocy przyszedł do sypialni? Spał na wycieraczce za drzwiami, czy wrócił od kochanki? No i najważniejsze pytanie - PO CO  przyszedł? Po pieniądze na piwo, papierosy czy po coś innego? Dziwne wyobrażenie ma ksiądz o małżeństwie. Otóż małżeśntwo śpi w sypialni w jednym łóżku i mąż nie przychodzi po seks  ;(bo myślę, że o seks tu ks. chodziło, no chyba że o co innego).  Seks wynika z chęci obopólnej, a więc żony i męża. Ma dostarczyć przyjemności obu stronom! Czasy, że to żona ma zaspokajać męża kuż dawno minęły. Teraz to mężowie muszą bardzo się starać aby ich zony były zaspokojone. ...BRAWO! POPIERAM :)
R
Rozbawiona
21 grudnia 2013, 19:22
Chyba się trochę czepiamy i przesadzamy *RÓWNOUPRAWNIENIE :)
R
równouprawnienie
21 grudnia 2013, 16:20
..."mąż przychodzi do niej do sypilni w nocy - wiadomo po co ?....... to gdzie ten mąż był wcześniej, że dopiero w nocy przyszedł do sypialni? Spał na wycieraczce za drzwiami, czy wrócił od kochanki? No i najważniejsze pytanie - PO CO  przyszedł? Po pieniądze na piwo, papierosy czy po coś innego? Dziwne wyobrażenie ma ksiądz o małżeństwie. Otóż małżeśntwo śpi w sypialni w jednym łóżku i mąż nie przychodzi po seks  (bo myślę, że o seks tu ks. chodziło, no chyba że o co innego).  Seks wynika z chęci obopólnej, a więc żony i męża. Ma dostarczyć przyjemności obu stronom! Czasy, że to żona ma zaspokajać męża kuż dawno minęły. Teraz to mężowie muszą bardzo się starać aby ich zony były zaspokojone.
AD
Ania Dąbek (Dąbrowska)
21 grudnia 2013, 14:55
:D Ten Ksiądz jest the best. Do you think so? O:)