Rozważania na Adwent - strach czy nadzieja

(fot. Cristian Bernal townhero/flickr.com/CC)

Ja, Twój Bóg, ująłem cię za prawicę, mówiąc ci: Nie lękaj się, przychodzę ci z pomocą. (Iz 41, 13)

Bóg zawsze wchodzi w życie człowieka z nadzieją. Przychodzi, by powiedzieć: Nie lękaj się, przychodzę ci z pomocą. Wie Bóg, jak wielkim złem dla człowieka jest strach. Taki zastrachany człowiek nie jest zdolny do żadnej twórczej pracy, do dania innym jakiegokolwiek dobra. Z człowiekiem zastraszonym zaś można robić wszystko, do wszystkiego można go zmusić, najłatwiej takim człowiekiem manipulować. Dlatego pierwszą pomocą, jaką Bóg darzy człowieka, jest uwolnienie go od strachu. Człowiek, który spotkał i przyjął Boga, może razem ze Św. Pawłem zawołać: Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam?.

Na każdym kroku życia potrzebujemy Bożej pomocy. I On chce nam jej udzielić. Nie pomaga jednak w ten sposób, że to On czyni coś za człowieka, daje mu tylko siłę, by mógł być lepszy i więcej dobra czynić. Najczęściej ta Boża pomoc przychodzi do nas w osobie drugiego człowieka. W osobie drugiego człowieka może też przyjść, niestety, zło i cierpienie. Człowiek może pomóc, a może zaszkodzić, może dodać otuchy i wlać w serce nadzieję, a może zastraszyć.

Wysłuchaj rozważania o. Jerzego Sermaka SJ 

[-19.12.mp3-]

Zapytajmy więc siebie: Czego ja się boję? Czy strach jest motorem mojego działania, czy nadzieja? A jak jest z moją modlitwą? Czy proszę Boga tylko o to, by On coś za mnie zrobił, czy o to, by mnie przemieniał tak, bym mógł dawać więcej dobra ludziom?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rozważania na Adwent - strach czy nadzieja
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.