Wszyscy jesteśmy ekshibicjonistami

(fot. Angelo González / flickr.com)

"Te rzeczy" - to także istota Twojego życia, to coś, co nie jest na sprzedaż, na pokazanie. Bóg to schował w nas.

Jest w człowieku jakaś cząstka ekshibicjonisty, która chce innym pokazać siebie, aż do nagości, aż do największych tajemnic. I jest druga strona: jest w nas pragnienie, by wszystko wiedzieć, wszystko poznać tak do końca, aż do nagości.

Przyjście Jezusa uczy nas czegoś innego. Zakrywania, nie pokazywania wszystkiego od razu, czekania. Nie biorę wszystkiego od razu, nie daję wszystkiego od razu, ale daje sobie i drugiemu człowiekowi czas.

DEON.PL POLECA

I dopiero to daje radość.

Logika Boga to ukrywanie się, a nie dawanie nam wszystkiego od razu. Do przyjęcia daru trzeba się przygotować, a wynikiem obdarowania jest szczęście.

"Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie". W ciągu tego dnia zobaczymy wiele rzeczy, które widzimy każdego dnia: naszych bliskich, współpracowników, ludzi z uczelni, ze szkół. Patrz na tą swoją rzeczywistość inaczej niż co dzień. Spróbuj widzieć we wszystkim, co Cię spotyka szczęście. Widzieć, że każda z sytuacji może być w swoich skutkach błogosławiona. Nie pozwól, by umknęły Ci wydarzenia dobre i radosne i by te trudne okazywały się dla Ciebie przekleństwem, ale niech będą wyzwaniem i zadaniem na dziś.

Izajasz snuje rajską wizję o doskonałej harmonii całego stworzenia. To nie jest tylko wizja odległego raju, kiedyś po śmierci, jak piękna obietnica dla dobrych. To jest rzeczywistość, która dzieje się dziś, ale jest zakryta przed tymi, którzy chcą zrozumieć.

Aby widzieć, o co naprawdę chodzi w tym świecie i do czego on zmierza, by potrafić się w tym wszystkim rozradować trzeba patrzeć oczami Boga, a więc oczami miłości. Miłość to jest decyzja; trzeba podjąć decyzję, czy chcę patrzeć i widzieć miłość, czy chcę widzieć zło. Podejmując decyzję o widzeniu miłości, wcale nie zakładam filtra, przez który widać świat w różowych okularach, widzę go w prawdzie. Człowiek skupiony na złu widzi świat, który pokazuje mu "ojciec kłamstwa", staje się poganinem.

Bóg zaprasza Cię do radości, do takiego patrzenia na świat, że widzisz w nim raj pomimo tego, że wydaje się to tylko mrzonką i znieczulająca myślą.

Skoro Słowo Boga mówi prawdę, to nasze oczy są szczęśliwe. Na co teraz patrzysz (prócz monitora)? Właśnie w tym Bóg przychodzi z swoim szczęściem do Ciebie. Nie widzisz? Podejmij decyzję o patrzeniu z miłością.

Adwentowy projekt "Jaki jest?", to cykl komentarzy o. Grzegorza Kramera SJ. Czekamy na narodziny Dziecka. Wiemy, że będzie chłopcem i że będzie Mesjaszem. Zapraszam Cię do tego, byś wraz ze mną przez cały Adwent spróbował popatrzeć "jaki On będzie". W codziennych Ewangeliach jest sporo informacji na ten temat. Czytając te teksty będziemy próbować zrozumieć JAKI JEST.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Wszyscy jesteśmy ekshibicjonistami
Komentarze (11)
I
Iwona
4 grudnia 2013, 09:11
Szymek jasne jak słońce, że w artykule i w jego tytule nie chodzi o medyczne znaczenie slowa "ekshibicjonizm", czyli o biegania z genitaliami na wierzchu. Wręcz przeciwnie, ta definicja jasno to pokzauje. Dla mnie to zastosowanie przenośnie lub innego środka literackiego w tekście, żeby wzmocnić wypowiedź lub wyrazić, to co trudno wyrazić. Jeśli juz potrzebowałabym znaczenia, to szukałabym w psychologii.  Autorowi z pomocą tytułu udało się jednak sprowokować czytelników, by świadomie lub nieświadomie obnażyli to i owo ze swojego wnętrzra :). I pewnie m.in. o to tez chodziło :). Inna sprawa, że w mojej opinii wiekszym nadużyciem jest porównywanie literackiego zabiegu do przywołania Zeusa na miejsce Jahwe lub Świętej Trójcy jako naszego chrześciajńskiego Boga. I nie autor tekstu to zrobił, ale Ty sam - katolik stojący na straży pewnych wartości.
W
wierny
3 grudnia 2013, 21:28
Niedawno słuchałem kazania pewnego jezuity, skądinąd poczciwego człowieka. Mówił na temat, o którym, tak się składa, w bardzo interesujący i głęboki sposób mówi ostatni encyklika - pierwsza Franciszka. Niestety, wolał prezentować swoje raczej nie do końca przemyślane przemyślenia. Nie miałem okazji i czasu przeczytać calej encykliki, ale jestem przekonany, że z nieporównanie większym pozytkiem byłoby, gdyby ten ojciec oprał się właśnie na encyklice, a nie silił się na oryginalność. Tyle jest ciekawych i bardzo głębokich dokumentów Kościoła, ale niektórzy kaznodzieje wolą własne i oryginalne pomysły - myślę, że ze szkodą dla wiernych.
S
Szymeok
3 grudnia 2013, 15:28
Oj Szymek Wikipedia nie jest źródlem wszelkiej mądrości i dość powierzchownym. Wiele słow mozna rozumiec dosłownie, ale wiele ma rózne znaczenia a w przenosni znane słowa nabierajagłebi i innego znaczenia. Choc rozumiem, ze Tobie sie nie podoba. I nie musi. ... Oj Iwonko, znaczenia ekshibicjonizmu nie zmienisz. To tak jakby napisać artykuł o Bogu Ojcu i zatytułować go "Nasz Katolicki Zeus". Pewnych pojęć się nie miesza. Mówiąc za św. Paweł: odrzućmy wszystko co ma pozory zła. Jeżeli jest to dewiacja, choroba to nie można nadużywać terminologi w odniesieniu do wiary bez kontekstu treści. Argument wikipedii jest łatwy do obalenia - wystarczy przeczytać przypis, definicja pochodzi z podręcznika medycznego.  Wiem, że nie musi mi się podobać i nie podoba mi się, ale to nie jest kwestia gustu. Jako katolicy musimy stać na straży pewnych wartości szczególnie jeżeli chodzi i prawo moralne, które jest oparte na godności danej nam przez Boga. Seksualność to bardzo cieńki grunt - zwłasza teraz gdy Kościół oczyszcza się z jej grzechów. Tani chwyt, pożywka dla oświeconej nowoczesności. 
3 grudnia 2013, 14:45
Chyba w tym tekście fajerwerki zabiły treść... po pierwsze jak zauważon tytuł... Po drugie, teza: Logika Boga to ukrywanie się Gdy podstawową logiką działania Boga było objawianie się, krok po kroku. Nie chodziło Bogu o to by się ukryć ale objawić w sposób, który na nie zabije (patrz ST). Po trzecie: Bóg zaprasza Cię do radości, do takiego patrzenia na świat, że widzisz w nim raj pomimo tego, że wydaje się to tylko mrzonką i znieczulająca myślą Po grzechu pierworodnym nie ma raju na świecie. Może dostzregać dobro, Boża miłość, Jego dary ale raju już tu nie ma. Popatrz na innych ludzi z taką samą miłością jak Bóg - tu nie ma raju i nie będzie, tu nie jest cel, pomóż inny zanieś im Dobra Nowinę...
I
Iwona
3 grudnia 2013, 14:27
Oj Szymek Wikipedia nie jest źródlem wszelkiej mądrości i dość powierzchownym. Wiele słow mozna rozumiec dosłownie, ale wiele ma rózne znaczenia a w przenosni znane słowa nabierajagłebi i innego znaczenia. Choc rozumiem, ze Tobie sie nie podoba. I nie musi.
S
Szymek
3 grudnia 2013, 14:18
Hmmm .. ciekawe. Ojciec Kramer już całkowicie dał się pochłonąć robieniu show. Polecam przeczytać definicję ekshibicjonizmu. Nawet najpopularniejsza wikipedia widzi to tak "rodzaj parafilii seksualnej; stan, w którym jedynym lub preferowanym sposobem osiągania satysfakcji seksualnej jest demonstrowanie swoich narządów płciowych lub aktywności seksualnej (np. masturbacji) obcym osobom - zazwyczaj płci przeciwnej - które się tego nie spodziewają" - nie wiem do czego chciał autor zmotywować czytających. Nie wolno tak mieszać pojęć i dewiacji seksualnej nazywać pragnieniem poznania. Nie wiem kto komu ma tu pokazywać z zaskoczenia swoją nagość: ja Bogu czy Bóg mi, i jeszcze mamy z tego czerpać satysfakcję seksualną. To typowy chwyt na czytelnika, dwuznaczny tytuł dwuznaczny tekst i nagle wszyscy są filozofami szukającymi wielowątkowego dna.   Adwent ma służyć prostowaniu ścieżek życia po których przyjdzie do nas Chrystus, a tymczasem projekt Adwent zmienia się w magazyn rzeczy znalezionych, co komu ślina na język przyniesie. Życzę wszystkim żeby nie okazało się za 3 tygodnie, że te proste ścieżki zastawimy reklamami  i w tym bałaganie postać Jezusa zginie na tle kolorwych i chwytliwych bilboardów. 
WR
Wojtek Rych
3 grudnia 2013, 14:15
@czytelnik "..odpuść im Ojcze, bo nie wiedzą co czynią..."
C
czytelnik
3 grudnia 2013, 13:29
@Iwona Tytuł przypomina mi hasło środowisk z okolic GW: wszyscy jesteśmy umoczeni, że niby wszyscy za komuny byli uwiklani, wszyscy są aferzystami, prawda i rozliczanie są nam niepotrzebne. Nie, nie wszyscy są umoczeni, nie wszyscy są ekshibicjonistami. @Quava Przeczytaj uważnie zdania, które zacytowałaś, a wtedy sprawa się wyjasni - mam nadzieję. Przeprosin nie oczekuję.
I
Iwona
3 grudnia 2013, 10:22
Do przedmówców. Traktujecie slowo ekshibicjonizm w odniesieniu do seksualności człowieka, do obanżania sie. I dlatego drażni Was tytuł. Jednak obnażanie się istnieje nie tylko w sferze ciala ale ducha i psychiki także. Ojciec Kramer zachęca do takiego umiarkowanego odsłaniania siebie, swojej duszy, swoich wewnętrznych przeżyc, do stopniowego "dawania" siebie świartu a nie wszystkiego od razu. I tak rozumiem ten tytuł i artykuł. I ten tytuł mnie dlatego przyciagnął. Bona Deonie jest takie bogactwo artykułow a ja nie mam całego dnia do spedzenia tutaj :) i czytam te artykuły, ktorych tytuł, przedmiot jakoś do mnei przemówi.  Dlaczego ten przemówił? Bo zdaje sobie sprawę, ze czasem otwieram się za bardzo przed ludźmi. Co czasem ich zamyka. Tęsknię za taką calkowitą, rajską otwartością. A z ludźmi trzeba powoli. Nie każdy jest gotowy na przyjęcie mnie całej z moim bagażem, nawet jeśli byłby bogactwem a nie ciężarem, choc róznie bywa. Trzeba stopniowo pokazywac siebie, czekać na to samo z drugiej strony. Czasem nawet dla kapłana to za wiele. Bo kaplan choć reprezentuje Boga, Bogiem nie jest. Tak robi Bóg wobec mnie/nas, stopniowo nas przygotowuje na przyjęcie Go, na przyjęcie prawdy o Nim i o mni,e a przede wszystkim na przyjmowanie Jego miłości. Cieszę się jednak, że ta moja tęsknota za taka całkowitą otwartością znajduje swoje spełnienie w Bogu. Przed Nim mogę stanąć ze swoim "ekshibicjonizmem" tzn. otwartością, ze wszystkim jaka jestem, co mi w duszy gra w danym momencie. Dla Niego nigdy to nie jest za dużo. Chwała Panu!
JS
Jurek S
3 grudnia 2013, 09:41
Słuszna uwaga czytelniku gdyż ten sam komentarz ojciec Grzegorz zatytułował zupełnie inaczej tutaj http://kramer.sj.deon.pl/rszczescie/
C
czytelnik
3 grudnia 2013, 09:00
Myślę, że ten tytuł trzeba określić jako 'nadużycie'. Jest taka tendencja wśród lewicowo nastawionych chrześcijan, żeby wszystko pokrętnie przekręcać. Wydaje im się to wielkie i mądre, a jest tylko zamazywaniem prawdy o człowieku i świecie oraz tanim chwytem mającym przykuć uwagę. Ale do rzeczy, wszyscy jesteśmy grzesznikami. Jesteśmy kuszeni do popełniania najróżniejszych grzechów i jakimś grzechom ulegamy. Nie wszyscy jednak są tak samo kuszeni. Przede wszystkim nie wszyscy wszystkim grzechom ulegamy. Czy np. zgodzilibyśmy się na zamianę słowa 'ekshibicjonizm' na 'pedofilia'?