Bóg stworzył małżeństwo, by człowiek mógł przeżywać własną seksualność. Prawdą jest też, że Bóg stworzył seksualność jako element łączący małżeństwo.
Po trzecie: seksualność
"Chociaż mężczyzna i jego żona byli nadzy, nie odczuwali wobec siebie wstydu" (Rdz 2, 25). Dwoje młodych, zakochanych, nagich ludzi w ogrodzie. Brzmi to tak, jakby w programie telewizyjnym kręconym na żywo coś poszło nie tak. Ale to właśnie jest pierwsza love story w Piśmie Świętym.
Byli przyjaciółmi - tak, byli także partnerami - tak, ale byli również kochankami.
Bóg stworzył ciało człowieka. Całe ciało człowieka. Żadna jego część nie jest przypadkowa. Nie sądzę, żeby Bóg, widząc Adama i Ewę zabawiających się w ogrodzie, pomyślał: "O kurczę! Nie o to mi chodziło!".
Seksualność jest wpisana w twoje człowieczeństwo. Za chwilę powiemy o tym więcej, ale na razie wiedz, że dla większości ludzi ciało jest jedną częścią równania. Jest niekompletne.
Jest jak zespół bez perkusisty. Zdanie bez...
Tak jednak zostało zaprojektowane. Bóg celowo stworzył cię w ten sposób. Chciał, abyś dzielił swoją seksualność z drugim człowiekiem. Bóg stworzył małżeństwo, by człowiek mógł przeżywać własną seksualność. Prawdą jest też, że Bóg stworzył seksualność jako element łączący małżeństwo.
Na razie wiedz, że jeśli chcesz wyjść za mąż lub się ożenić po to, aby uprawiać seks, nie jest to złe ani płytkie, ani samolubne. O ile nie jest to jedyny powód ślubu.
Seks jest jednym z powodów, dla których Bóg wymyślił przygodę zwaną małżeństwem.
Fragment pochodzi z książki "Miłologia. Bóg. Seks. Miłość. Rock'n'Roll".
Skomentuj artykuł