św. Abraham – ojciec wszystkich wierzących
Doświadczenie wiary w Boga jest podjęciem trudu pielgrzymowania. To zgoda na pewne ryzyko i na przyjęcie niespodzianek. Abraham szukał Boga po omacku na kolejnych etapach swego życia. Był wsłuchany w powołujący go głos Boga. Słowo Boże może być światłem także na naszych drogach wiary. Kiedy jest stale rozważane, uczy nas postawy ufności względem Boga. On pragnie zawrzeć także z nami Przymierze!
Abraham jest przedstawicielem narodu wybranego, który w całej swej historii szuka Boga. Tę misję kontynuuje Kościół na drogach świata. Jezus Chrystus, jak czytamy w Ewangelii św. Mateusza, nazwany jest synem Abrahama. O tym mówi cała genealogia naszego Pana. My też jesteśmy w wierze także Jego synami! Nasza wiara jest tylko wtedy spójna, jeśli cała nasza egzystencja jest zakorzeniona w Jezusie Chrystusie. A wtedy ożywiani jesteśmy obietnicą i nadzieją Abrahama! Jesteśmy prawdziwymi synami Abrahama, bo w nas - jak nas naucza św. Paweł Apostoł - wypełniła się Obietnica!
Jesteśmy zaproszeni, by odkryć samo serce wiary Abrahama. Możemy go zapytać, jak ty Ojcze Abrahamie przeżyłeś spotkanie z Bogiem, jak radziłeś sobie z wątpliwościami, co dodawało ci ducha, by się nie zatrzymać? Jakie błędy popełniłeś na swojej drodze? Czego nas uczysz przez tajemnicę twojego życia nomady, pasterza i wędrowca. Skąd znalazłeś tyle sił, by opuścić wygodne życie w Ur chaldejskim, w którym czułeś się bezpiecznie, choć nie do końca byłeś szczęśliwy.
Byłeś otoczony bogactwem i wysoką kulturą kształtującą twój estetyczny smak. Podziwiałeś pomysłowość budowniczych, potęgę ziemskich władców, którzy wraz ze swoim ludem wierzyli i oddawali cześć wielu bogom. Pan powoli prowadził cię, byś odkrył Jedynego Boga! A ty pozwoliłeś się Mu prowadzić!
Twoje przygody, lęki niepokoje, samotność, łaska spotkania z Bogiem prawdziwym, pomagają odkryć nasze nadzieje i niepewności ale także interwencje Boga, który się nami opiekuje.
Abraham uczy nas jak zawierzyć nadziei wbrew wszelkiej nadziei, kiedy wokół nas jest ciemność, kiedy nie wiemy jak postawić kolejny krok. Ta droga ma kolejne etapy i tworzy historię. My jesteśmy ciągle zapraszani przez Słowo Boże, by odczytać na nowo i zinterpretować historię naszego życia, nasze błądzenia, zakłamanie i brak zawierzenia. Powinniśmy sobie przypominać, kiedy zostaliśmy pochwycenie, zaskoczeni przez Boga Żywego, kiedy z Jego pomocą i łaską wyruszyliśmy w drogę, by z większą odwagą podążać dalej. On nas poprowadzi!
Ojcze Abrahamie, ty uczysz nas jak zawierzyć całe nasze życie Bogu. Przypominasz nam, że wierzyć to przede wszystkim zaufać Bogu i dać się prowadzić! Nasza wiara nie powinna być
abstrakcajna, oderwana od naszego życia, bo wtedy przestaje być wiarą żywą.
Abraham powoli poznawał Boga obserwując stworzenie, gwiazdy. Przez tę naturalną kontemplację powoli odkrywał Boga prawdziwego. Bóg obiecuje mu, że jego potomstwo będzie liczniejsze od gwiazd. Abraham porzuca obcych bogów, odcina się od politeizmu, by iść za Bogiem Jedynym. Słowo skierowane do niego przez Boga, sprawiło, że się nawrócił! My także mamy nieraz niedoskonałe doświadczenie wiary.
Pomyślmy choćby o naszych pierwszych modlitwach, o pytaniach, które sobie stawialiśmy, o wątpliwościach, które się pojawiły. Pytajmy nawet po wielu latach o ich znaczenie i sens. Co w naszym Abraham coraz bardziej poznaje Boga, boi się nowego środowiska, smuci się z powodu braku syna i potomstwa. Pomyślmy o tym, co nas zasmuca, w jakich sytuacjach brak nam wiary i ufności? Niepowodzenia, problemy rodzinne, choroba, nieunikniona śmierć?
Abraham przemieszczając się ze swym namiotem z miejsca na miejsce doświadczał wielu niebezpieczeństw: kłamie z obawy, by nie zostać zabitym. Powiedział faraonowi o Sarze, że jest jego siostrą. Abraham czuje się słaby w niesprzyjającym środowisku i niepewny. Jest pozbawiony oparcia w klanie, w rodzinie, był zdany na własne siły i na Boga.
Pan Bóg rozumie Abrahama w jego niemocy. Pozwala, by stawiał małe kroki na drodze zawierzenia. Wyprowadza go na prostą z trudnych sytuacji . To Bóg otwiera przed nim nowe perspektywy, obiecując mu ziemię a potem, gdy zaufanie Abrahama rośnie daje mu obietnicę potomka. Bóg obdarza go błogosławieństwem. W nim błogosławione są wszystkie narody!
W pewnym momencie wiara Abrahama poddana została próbie, Bóg zażądał, by syn obietnicy, Izaak został zabity i ofiarowany Bogu.
To wielki dramat próby, ofiarować jedynego syna! Z jego ust płynie modlitwa bardzo bolesna, przecierpiana. To bolesne doświadczenie nauczyło go modlitwy wstawienniczej za mieszkańców grzesznych miast Sodomy i Gomory. Abraham prosi ł Boga, by ocalił miasta! Abraham odkrywa Boga, który pragnie wszystkich zbawić wszystkich ludzi.
Bóg wyrwa także nas z uproszczonych wyobrażeń o Nim, z naszych gotowych obrazów Boga pozbawionych głębi Jego tajemnicy. On jest zawsze większy! On wyrywa nas z przyzwyczajeń i dlatego stawia przed nami ciągle nowe wymagania. Boga nie można na stałe posiadać! Nie możemy Nim zawładnąć. Pierwsze doświadczenie, a raczej przedrozumienie
Boga, Abraham czerpał z astrologii, z regularności planet, z obserwacji gwiazd. To nie wystarcza! Bóg go prowadzi ł dalej. Doświadczenie Abrahama opisane w Księdze Rodzaju uczy nas, jak stawać się coraz bardziej narzędziem w ręku Boga!
Mam poddać się, jak Abraham Bogu Obietnicy. On naprawdę przygotował dla mnie wielkie rzeczy, a ja tymczasem lgnę do tego, co przeciętne, co bezpośrednio dostępne, co jest od razu do skonsumowania. Nie umiem czekać! Abraham zaś stopniowo odkrywa Boga, który go prowadzi i chce mu dać ziemię.
Próba w życiu człowieka wiary jest czymś nieuniknionym w świecie zdominowanym przez zepsucie grzechu. Trudno jest być człowiekiem sprawiedliwym, czystym, opanowanym, uczciwym w świecie, w którym dominuje niesprawiedliwość, rozwiązłość, dominacja i hałaśliwość, wygoda. Bóg daje się nam jedynie na drodze wiary, gdy zdolni jesteśmy zufać Mu właśnie w sytuacji próby. poprzez trudne doświadczenia przekonujemy się, że Bóg jest Tym, który nas prowadzi. On jest Bogiem Obietnicy, zbawienia. To on w pełnej wolności podejmuje inicjatywę. On daje Słowo, my tymczasem oczekujemy spokojnego życia, chcemy pewności, poczucia bezpieczeństwa . Nie chcemy Boga, który jest nieprzewidywalny, który nas zaskakuje!
Próba może być bardzo ciężka, może skończyć się upadkiem, a nawet odstępstwem od wiary! Szatan nie oszczędza nikogo! Stąd potrzeba czujności z naszej strony. Może to spotkać osoby najbardziej zaangażowane w życie Kościoła, tak duchownych jak i świeckich. Próba wydaje się być zupełnie nie racjonalna, absurdalna jak to było w przypadku Abrahama, kiedy Bóg kazał mu zabić syna obietnicy! Taką próbą w naszym życiu może stać się choroba, czy w końcu sama śmierć, która wydaje się nie mieć sensu. Przecież ze wszystkich sił pragniemy żyć!
Tymczasem próba jest trudna, czymś nie do uniesienia, co przytłacza, smuci. Bóg wystawił Abrahama na próbę (Rdz 22,1). W takiej sytuacji jesteśmy zaproszeni, by pozostać przy
Bogu, by nie wątpić o Jego mocy. On jest Obecny w naszym życiu. On nas wybawi Trzeba zgodzić się na próbę. Tak, jestem jej poddany i to nie jest łatwe doświadczenie! Ale Bóg mnie podtrzymuje, jest ze mną. Dla nas także jest to pociechą, że nic nie może nas oddzielić od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.
Skomentuj artykuł