"Te słowa Szymona Hołowni o modlitwie ojca Dolindo szczególnie zapadły mi w pamięci"
O modlitwie Ojca Dolindo dowiedziałam się 2 lata temu na jednym ze spotkań DA, ale w praktyce modliłam się nią znacznie wcześniej.
Studiuję w Lublinie i 2 lata temu jedno z duszpasterstw akademickich zorganizowało wieczór z panem Szymonem Hołownią. Na spotkaniu padło mnóstwo cennych słów, ale właśnie te o modlitwie ojca Dolindo szczególnie zapadły mi w pamięci.
Kiedy Szymon Hołownia mówił: jeśli coś cię trapi, nie masz siły dalej z tym walczyć, starasz się, ale nic ci z tego nie wychodzi, kiedy ci trudno - powierz to Jezusowi. Śmiało powiedz "Panie Jezu, Ty się tym zajmij"
Siedząc w wygodnym fotelu, słysząc te słowa, uświadomiłam sobie, że mimo iż nigdy wcześniej nie słyszałam o ojcu Dolindo i jego prostej modlitwie, to ja już się nią modliłam i zebrałam piękne owoce.
2015 rok był dla mnie szczególnie trudny. Sytuacja rodzinna doprowadziła do tego, że mama zaczęła mi się żalić. Mówiła wszystko, co leży jej na sercu, nie myśląc o tym, że mi też jest ciężko.
Z racji tego, że to moja mama i widzałam jak bardzo przeżywa całą sytuację, nie potrafiłam powiedzieć, żeby przestała. Z każdym dniem nieświadomie dokładała mi ciężaru. Aż pewnego razu uklęknęłam w kościele przed ołtarzem i zwyczajnie się rozpłakałam. To była bezsilność. Nie miałam siły dalej tak funkcjonować. Ocierając łzy, powiedziałam "Panie Jezu, nie wiem dlaczego, nie wiem po co, ale wierzę, że Ty masz na to swój plan. Ja już nie mam siły. Tobie powierzam tę całą sytuację, Ty się tym zajmij, proszę."
Chwilę potem rozpoczęła się Msza Święta, a ja poczułam niesamowity spokój. Łzy przerodziły się w uśmiech. Wtedy uwierzyłam, że Pan Bóg na prawdę mnie słucha, że On jest. Od tamtego dnia minęły ponad 3 lata, ale to jak się czułam i co powiedziałam, pamiętam do dziś.
Skomentuj artykuł