Święty od olejku i cudowności? Jaka jest prawdziwa duchowość św. Szarbela
- Wracam do eremu św. Szarbela, by czerpać stąd duchowo i następnie wejść dalej w posługę, ewangelizację i głoszenie o Chrystusie - mówi prof. Aleksander Bańka i wskazuje ręką na erem św. Szarbela w Annaja w Libanie, gdzie przebywał i zmarł święty.
Św. Szarbel przebywał tu od 1869 rok, kiedy posłał go tu przełożony klasztoru św. Marona, gdzie przyszły święty przez sześć lat - do 1875 roku - żył tu jako pomocnik eremitów. Zachowywał ich styl życia, choć nie był jeszcze wówczas pełnoprawnym pustelnikiem. Zmarł w wigilię Bożego Narodzeniu 1898 roku.
- Powiedział, że w tym eremie będzie zawsze obecny i dostępny dla każdego, kto do niego przyjdzie, by z nim przebywać i prosić o jego wstawiennictwo - mówi prof. Aleksander Bańka.
Szarbel umiera tuż u progu XX wieku w 1898 roku w swojej pustelni i od tego czasu miejsce to staje się szczególne na pielgrzymkowym szlaku dla wszystkich tych, którzy potrzebują uzdrowienia, uwolnienia i przemiany życia, czy chcą wejść pełniej w relację z Bogiem, nawrócić się.
- To miejsce i znajdujący się poniżej klasztor św. Marona, gdzie znajduje się ciało św. Szarbela, odwiedza co roku ok. 4 mln ludzi. A jednak mimo wszystko jest to przestrzeń szczególnej ciszy i milczenia - zaznacza Bańka.
W klasztorze św. Annaja znajduje się 30 tys. udokumentowanych cudów za wstawiennictwem tego świętego. I choć św. Szarbel działa również dziś, jego duchowość, to coś więcej niż znaki i cuda.
- W potocznym myśleniu kojarzony bywa jako święty od olejku, cudowności, nieuporządkowanej egzaltowanej magicznej duchowości, płytkiej i poszukująca taniej sensacji. Zachęcam do uwalniana się od mitycznego myślenia o św. Szarbelu - dopowiada prof. Bańka i dodaje, że wokół życia tego świętego narosło wiele mitów.
- Fakty z życia Szarbela świadczą o jego głębokim uporządkowaniu i życiu rozumianym w dobrej duchowej ascezie. Jego styl modlitwy zakładał skupienie wewnętrzne, ciszę i samotność w relacji z Bogiem. Eucharystię i zdrową pobożność Maryjną, a także postawę wewnętrznego uwielbienia Boga - podkreśla prof. Bańka.
- Życie i duchowość nie powinna nas pchać ekskluzywizm, lęk, zamknięcie, neurotyczność, magiczność w podejściu do życia duchowego i pobożności, ale powinno owocować zaproszeniem do ewangelizacji, apostolstwa, misyjności, do głoszenia Słowa. I to wszystko bierzemy od św. Szarbela - zaznacza prof. Aleksander Bańka i zachęca tych, którzy nie mieli jeszcze możliwości, do spotkania się z duchowością tego świętego.
- Myślę, że św. Szarbel ma zaproszenie dla każdego z nas do szukania duchowych miejsc i przestrzeni w swoim życiu. Eremów. Nie chodzi o to, że musimy przyjeżdżać do Libanu. Bycie mnichem można realizować również w swoim własnym wnętrzu przez poszukiwanie przestrzeni ciszy, samotności, pustyni w sobie, by tu spotkać się z Bogiem i z tego wewnętrznego eremu wychodzić w posługę i czynić dobro - dodaje na koniec.
Youtube/dm
Skomentuj artykuł