Krakowskim truchtem do św. Jakuba

Zobacz galerię

Tworzymy klimat sprzyjający św. Jakubowi. Jeden z moich parafian biega, jeździ na różne zawody. Kiedyś w rozmowie pojawił się taki pomysł. Jest to jeden z elementów popularyzacji Camino w Małopolsce - ks. Ryszardem Honkiszem, proboszczem Santuarium św. Jakuba w Więcławicach Starych k. Krakowa rozmawia Małgorzata Bilska.

Małgorzata Bilska: Jak to się stało, że Ksiądz został liderem ruchu na rzecz odnowienia Drogi św. Jakuba w Małopolsce? W parafii działa Bractwo św. Jakuba, dopiero co zakończyła się szósta, międzynarodowa konferencja na jego temat (5-8 września br.), w sobotę 14 września organizujecie I Małopolski Bieg Drogą Świętego Jakuba itd. Żadna z parafii pw. św. Jakuba w Polsce nie ma tyle skutecznych inicjatyw na koncie.

Ks. Ryszard Honkisz: Nasz kościół sięga początkami 1340 r., ostatnia gruntowna przebudowa miała miejsce w 1748 r.. Przygotowując się do 250. rocznicy rekonsekracji świątyni, która odbyła się w 2007 r., wyremontowaliśmy ją. Potem zaczęliśmy myśleć - razem z Radą Parafialną, znajomym Biurem Turystycznym Krakturs, przyjaciółmi - o ożywieniu kultu patrona. Szukając śladów pielgrzymów św. Jakuba w Polsce, trafiliśmy na Jakubów. Tam przebiega pierwszy odcinek Drogi, od Głogowa do Zgorzelca. Odbyłem pielgrzymkę i tak się zaczęło.

DEON.PL POLECA

Wtedy powstało Bractwo, które działa przy parafii?

Wkrótce zostałem zaproszony na krakowskie spotkanie "caminowiczów" czyli tych, którzy już chodzili Drogą św. Jakuba. Okazało się, że grupa jest liczna. Na następne spotkanie zaprosiłem ich do siebie. Zrodził się pomysł, żeby przyłączyć się do Bractwa istniejącego w Jakubowie; przez pewien czas stanowiliśmy jego filię. Członkami Bractwa są ludzie z Małopolski, z Sandomierza i okolic, z Tarnobrzega.

Zacieśniliście też związki z samym Arcybractwem z Santiago...

Miłym zaskoczeniem była dla nas wizyta całego Zarządu światowego Arcybractwa. Hiszpanie przyjechali do Krakowa na konferencję, oraz by dokonać agregacji Bractwa św. Jakuba z Więcławic Starych. Wcześniej skierowali do nas pytanie, czy zgadzamy się na przyłączenie. Napisaliśmy stosowne pismo.

Ile Bractw w kraju dostąpiło tego zaszczytu?

Tylko nasze. Tak prestiżowa wizyta - po wizycie arcybiskupa Santiago de Compostela Juliana Barrio Barrio, który był w 2010 r., w tzw. Roku Świętym (kiedy 25 lipca tj. wspomnienie św. Jakuba przypada w niedzielę) - miała miejsce w Polsce po raz pierwszy.

Współpracujecie ściśle również ze środowiskiem naukowym.

W poszukiwaniu dalszych informacji w internecie trafiliśmy na specjalistę w tej materii, prof. Antoniego Jackowskiego z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Udaliśmy się do niego i rozjaśniło się wiele spraw. Pomysł zorganizowania konferencji wyszedł od Profesora. Miała być jedna, była już szósta. Dowiedzieliśmy się od niego, że na trasie od Sandomierza do Krakowa jest siedem ciekawie usytuowanych kościołów pw. św. Jakuba, mniej więcej z tego samego okresu - z przełomu XIV i XV w.. Od razu pojawiła się myśl, żeby odtworzyć Drogę Małopolską w oparciu o istniejące na szlaku kościoły stacyjne.

Odcinki Drogi są odnawiane w całym kraju. Dużo ich jest?

Mamy już 20 oznakowanych odcinków polskiej Drogi, prawie 4,5 tys. km. Jeszcze do niedawna było to ok. 190 km.

Ostatniego dnia konferencji uczestnicy z całego świata (w tym z Japonii, Nowej Zelandii, Kanady, Stanów Zjednoczonych, Norwegii, Holandii) wzięli udział w uroczystościach w waszej parafii. Podczas obchodów szóstej rocznicy wprowadzenia relikwii św. Jakuba byli świadkami erygowania sanktuarium. To kolejny dowód uznania, doceniono was.

Podczas Mszy świętej ks. bp Grzegorz Ryś odczytał dekret kard. Stanisława Dziwisza o podniesieniu naszego kościoła do godności diecezjalnego sanktuarium. Do tej pory były w Polsce trzy: w Jakubowie, w Lęborku i w Szczyrku.

Możecie być teraz nie tylko kościołem stacyjnym, lecz i celem dla pątników - jest sanktuarium z relikwiami św. Jakuba, piękny zabytkowy kościół do zwiedzania, no i wytyczony muszlami szlak.

Jest też zaplecze dla pojedynczych pielgrzymów i dla małych grup. Największy problem przy odnawianiu Drogi stanowi brak infrastruktury dla ruchu pielgrzymkowego. U nas można coś zjeść, umyć się, odświeżyć, przenocować.

We Wrocławiu jest kłopot z reoznakowaniem Drogi z powodu biurokracji. Krakowska konferencja ma patronat marszałka, I Małopolski Bieg Drogą Św. Jakuba jest o puchar Przewodniczącego Sejmiku Województwa Małopolskiego. Jak wam się układa współpraca z władzami samorządowymi?

Różnie bywa. Odbyliśmy wiele spotkań z przedstawicielami Urzędu Marszałkowskiego i samym marszałkiem, ze starostą powiatowym. Rozwój Drogi św. Jakuba to ogromna promocja dla województwa i powiatu krakowskiego. Korzyści są obopólne. Pierwszy odcinek powstał przy dużym wsparciu ś.p. pana Marka Nawary. On go otwierał, razem z prof. Jackowskim. Teraz też władze okazały duże zainteresowanie i pomoc. Współpraca jest. Jeśli są trudności, to dotyczą kwestii ochrony zabytków. Te same ma Wrocław - my już lody trochę przełamaliśmy. Nie ma żadnych problemów z oznakowaniem dróg poza miastem, natomiast centrum Krakowa podlega większej kontroli.

Jak wyglądają znaki św. Jakuba?

Są to żółte muszle na granatowym tle. Znak jest międzynarodowy, rozpoznawalny. Umieszcza się go na skrzyżowaniach, rondach - tak, aby pielgrzym znalazł właściwą drogę na rozwidleniu; zwykle na ogrodzeniach lub fasadach budynków. Oznakowany szlak w Krakowie dochodzi na razie do kościoła św. Jana Chrzciciela na Prądniku Czerwonym, będzie biegł obok Domu Turysty, wzdłuż Plant do Wawelu i dalej do Tyńca. Drugi odcinek Drogi, z Korczowej (granica polsko - ukraińska), prowadzi przez Łagiewniki, pod Wawel, potem w kierunku Salwatora i na Olkusz, aż do Zgorzelca, gdzie łączy sie ze szlakiem niemieckim (jest to najdłuższy odcinek w Polsce, liczy ok. 900 km). Na razie trasy są wyznaczone na mapie, czasem pojawiają się pojedyncze muszle, np. w kościele oo. jezuitów pw. św. Mikołaja przy ul. Kopernika, chyba też u dominikanów. Będziemy się starali oznakować Kraków na jesieni.

Pielgrzymować można pieszo, rowerem lub konno. Dlaczego organizujecie bieg?

Tworzymy klimat sprzyjający św. Jakubowi. Biegi są teraz bardzo popularne. Mieliśmy inaugurację sezonu rowerowego. Jeden z moich parafian biega, jeździ na różne zawody. Kiedyś w rozmowie pojawił się taki pomysł. Jest to jeden z elementów popularyzacji Camino w Małopolsce. Bieg odbędzie się na trasie 12 km, mniejsza pętla ma 7 km. Zapraszamy w sobotę 14 września od godz. 12.00.

Nagrodą główną jest rower. Po "wybieganiu" nagrody i przygotowaniu formy kondycyjnej można nim wyruszyć do Hiszpanii?

Nagród jest bardzo wiele. Bieg jest pierwszy ale ma sporo sponsorów. Myślę, że wszyscy wyjadą zadowoleni. Byle nam pogoda dopisała.

Info o biegu i bractwie >> zobacz

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Krakowskim truchtem do św. Jakuba
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.