Ks. Bogusław Szpakowski o pedofilii

Ks. Bogusław Szpakowski o pedofilii
(fot. antonkrieger/flickr.com)
Bogusław Szpakowski SAC

Księża, z racji swojej posługi duszpasterskiej, katechetycznej i charytatywnej, w naturalny sposób budzą zaufanie wśród dzieci i ich rodziców. Gdy dopuszczają się wobec dziecka zachowań pedofilskich, nie tylko ranią i bezczeszczą jego ciało, ale „mordują jego duszę". Doświadczenia Kościoła w takich krajach, jak Stany Zjednoczone, Kanada, Australia, Irlandia, potwierdzają, że księża będący sprawcami pedofilnych przestępstw powinni zostać osądzeni i skazani, zgodnie z obowiązującym cywilnym prawem karnym, oraz powinni być pozbawieni możliwości wykonywania czynności kapłańskich.

Pedofilia jest zaburzeniem seksualnym należącym do tak zwanej parafilii (z gr. „umiłowanie [filia] tego, co jest poza [para]"). Dotknięte nim osoby wybierają dzieci, które nie weszły jeszcze w okres dojrzewania, jako obiekt seksualnego zainteresowania. Kontaktami seksualnymi z dziećmi pedofile zastępują kontakty z dorosłymi, których nie potrafią nawiązać. Najczęściej nie posiadają zwykłych umiejętności społecznych właściwych dla osób dorosłych. W obecności dzieci doświadczają większego spokoju i pewności siebie niż wobec dorosłych. Ich ofiarami stają się najczęściej dzieci emocjonalnie zaniedbane, spragnione opieki, troski, kontaktu psychicznego.

DEON.PL POLECA

Pedofile subtelnie uwodzą takie dzieci, okazując im zainteresowanie, troskę, zaspokajają ich psychiczne i materialne potrzeby. W ten sposób kształtują w sobie fałszywą świadomość, że są osobami kochającymi zaniedbane dzieci. Pedofile często wywodzą się ze środowisk konserwatywnych - zarówno politycznych, jak i religijnych. Prawdopodobnie doświadczają skrajnie bolesnego rozdarcia psychicznego między silnym pożądaniem seksualnym a impulsywnym samooskarżaniem się z powodu popędowych potrzeb, które uważają za zło. Ich zachowania stają się kompulsywnym rozładowaniem napięcia, w jakim żyją. Poprzez działanie zaspokajają równocześnie potrzebę seksualną i potrzebę ukarania siebie. Częstotliwość zaburzonych zachowań pedofilskich zależy od wielu czynników, a zwłaszcza od poziomu odczuwanego stresu. Zaburzenie to ma zwykle charakter chroniczny u pedofilów odczuwających pociąg do chłopców.

W przypadku pedofilii wolność dziecka zostaje w dużej mierze pogwałcona, niekiedy stosowana jest wobec dzieci fizyczna przemoc. Dlatego pedofilia jest przestępstwem surowo karanym. Z przestępstwami pedofilnymi idą często w parze także inne: jak dziecięca pornografia czy handel dziećmi na potrzeby pedofilów. Niestety, obecna jest także w naszym życiu społecznym prostytucja dziecięca. Pedoflile są mistrzami manipulacji. W trakcie sesji terapeutycznej eksponują swoje zranienia, krzywdy, które rzeczywiście doznali w dzieciństwie. W ten sposób budzą wrażliwość terapeuty, aby współczująco zajął się zranionym dzieckiem, które w nich mieszka. Osoba pomagająca powinna skoncentrować się na tej części osobowości pedofila, która uruchamia w nim przestępcze zachowania, pozbawione elementarnej empatii wobec niewinnych ofiar. Powiedzenie, że skrzywdzeni mają kamienne serca, jest szczególnie trafne w odniesieniu do pedofilów. Świadomość ich własnych krzywd staje się centralnym tematem świadomości tak dalece, że są ślepi na krzywdę, którą wyrządzają niewinnym ofiarom. Zgodnie z normami etycznymi pracy terapeutycznej, gdy podczas sesji terapeutycznej pacjent ujawni swoje zachowania pedofilne, terapeuta ma obowiązek poinformować o tym pro¬kuraturę, powiadamiając jednocześnie uczestnika terapii o swoim działaniu. Doświadczenie wielu terapeutów potwierdza, że pedofile efektywniej leczą się w grupach homogennych. Pacjenci, którzy przeżyją transformację swoich kamiennych serc i doświadczą w sobie uczuć niewinnych ofiar ich przestępczych zachowań, rokują większą nadzieję na zmianę. Znacznie korzystniejsza jest sytuacja osób, które borykają się z powracającymi fantazjami seksualnymi dotyczącymi dzieci i z tego powodu doświadczają psychicznego cierpienia. Gdy w porę zwracają się po pomoc psychologiczną, istnieje większa szansa, że nie dojdzie w ich życiu do pedofilnego przestępstwa.

Księża, z racji swojej posługi duszpasterskiej, katechetycznej i charytatywnej, w naturalny sposób budzą zaufanie wśród dzieci i ich rodziców. Gdy dopuszczają się wobec dziecka zachowań pedofilskich, nie tylko ranią i bezczeszczą jego ciało, ale „mordują jego duszę". Doświadczenia Kościoła w takich krajach, jak Stany Zjednoczone, Kanada, Australia, Irlandia, potwierdzają, że księża będący sprawcami pedofilnych przestępstw powinni zostać osądzeni i skazani, zgodnie z obowiązującym cywilnym prawem karnym, oraz powinni być pozbawieni możliwości wykonywania czynności kapłańskich.

Pokora i nadzieja

Spotkanie ze swoimi słabościami wymaga prawdy, pokory i odwagi. W procesie intensywnej pracy nad sobą osoby duchowne potrzebują mocnego zakotwiczenia w duchowości. Amerykański terapeuta egzystencjalny Irvin D. Yalom, który deklaruje się jako niewierzący, wyznaje: „Pracowałem czasami z księżmi i zakonnicami i nalegałem, by wejrzeli głębiej we własną wiarę i stamtąd czerpali pociechę, którą wiara dać powinna". Słowa te brzmią jak proroctwo skierowane do zagubionych księży w krainie cienia.

W przypadku osób duchownych spotkania psychoterapeutyczne są ważnym czynnikiem leczącym, ale niewystarczającym. Moc, oparcie i motywację trzeba na nowo znaleźć w duchowości. Brzmi to nieco paradoksalnie w odniesieniu do osób, które całe swoje życie poświęciły sprawom religii. A jednak w religii można zagubić duchowość. Religia bez duchowości jest pozbawiona mocy i nie motywuje do rozwoju i podjęcia koniecznych zmian w życiu. Mimo poprawności ortodoksji dogmatycznej i moralnej oraz praktykowanej pobożności nie uzyskujemy mocy, która wzmacnia i nasyca duszę oraz motywuje do wzrostu. Duchowość rozpoczyna się od spotkania z Odwiecznym „Ty", który odsłonił siebie w Jezusie Chrystusie. W Nim uzyskujemy i przeżywamy ostateczny fundament bezwarunkowej akceptacji dla nas samych. Dlatego w spotkaniu z Bogiem możemy poczuć się bezpieczni, wolni i akceptowani. Doświadczenie, że Bóg przyjmuje mnie takim, jakim jestem, pozwala mi również siebie zaakceptować. Przed Nim możemy zdjąć zbroję naszych psychicznych mechanizmów obronnych, stając nadzy, szczerzy i słabi jako ludzie „z krwi i kości". Niepokój, smutek, ból, rozczarowanie, gniew, seksualne potrzeby, zadowolenie, radość, nadzieja - wszystkie te stany emocjonalne możemy uczynić treścią spotkania z Bogiem. Im głębiej wzrasta w nas zaufanie i zawierzenie Bogu, tym śmielej odsłaniamy przed Nim ciemne strony naszej osobowości. Tylko to, co zaakceptujemy w sobie przed Bogiem, który nas bezwarunkowo akceptuje, może ulec przemianie. To, czego staramy się uniknąć, wykluczyć z pola naszej świadomości, bo jest ciemne, zyskuje nad nami władzę i będzie nas tyranizowało.

Miłość Boża motywuje nas do świadomego czuwania i ograniczania w nas mocy ciemnej strony naszej osobowości, aż do czasu przemiany przez łaskę. W spotkaniu z Bogiem nie ma tematów tabu. Niektórzy księża muszą przekroczyć oficjalny sposób kontaktów z Panem Bogiem, na rzecz bardzo osobistych spotkań. Duchowość jest osobową i żywą relacją człowieka ze swoim Stwórcą i Odkupicielem. To przebywanie w Jego Obecności. Dlatego człowiek nigdy nie jest sam i zawsze może żyć w nadziei. Psalmista wyznaje: Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną (Ps 23, 4). Księża zagubieni w krainie cienia zaczynają odnajdywać siebie, gdy znajdują obecność Boga, w swojej trudnej sytuacji życiowej. On staje się dla nich źródłem nadziei i pocieszenia, które przywracają siłę i dają motywację do przekroczenia ludzkich słabości.

Żywa relacja z Bogiem pozwala nam uświadomić sobie, że On nas nie opuszcza, gdy jesteśmy w stanie zagubienia. Będąc kapłanami, stajemy się szczególnymi uczestnikami Jego mocy, przemiany chleba w Ciało Pańskie i wina w Jego Krew oraz przebaczenia grzechów. Tajemnica przemiany ogarnia również nasze człowieczeństwo, psychiczne deficyty, emocjonalne rany, skłonności i utrwalone nawyki. Bolesne doświadczenie słabości może stać się dla nas błogosławionym stanem i wyzwaniem, dzięki któremu dojrzewamy do kapłaństwa serca, zrozumienia i współczucia. Wielu księży, którzy przeszli przez swoją krainę cienia, stali się bardziej wrażliwi, uważni, mniej oceniający, więcej współczujący i udzielający wsparcia potrze-bującym. Inaczej teraz spowiadają i głoszą homilie. Są bardziej zwyczajni, dostępni i rozumiejący innych w ich cierpieniu i zagubieniu. Odczuwają sercem prawdziwość słów męskiego Magnificat: ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny (2 Kor 12, 10).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ks. Bogusław Szpakowski o pedofilii
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.