(fot. Marooned/flickr.com/CC)
Agata Adaszyńska-Blacha

Przedsięwzięcie wpisuje się w europejską akcję duszpasterską Misji Wielkich Miast (Missione Metropoli). Poza Warszawą inicjatywa obejmie także Barcelonę, Brukselę, Budapeszt, Berlin, Kolonię, Lizbonę, Liverpool, Paryż, Turyn, Wiedeń i Zagrzeb. O jej podjęciu zadecydowali kardynałowie i biskupi tych miast na spotkaniu, które odbyło się 11 lipca 2011 w Rzymie, w siedzibie Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji. Zdaniem przewodniczącego Rady abp. Rino Fisichelli, misja ta kontynuuje linię dwóch poświęconych Europie zgromadzeń Synodu Biskupów z 1991 i 1999 roku oraz adhortacji apostolskiej bł. Jana Pawła II Ecclesia in Europa z 2003 r. Jest to także odpowiedź na przemówienie Benedykta XVI podczas pierwszej sesji plenarnej Rady, w którym apelował o przezwyciężanie fragmentaryczności i dawanie znaków jedności.

Zadanie dla lokalnych środowisk

Biskupi zaproponowali, by w miastach objętych projektem wdrożono pięć inicjatyw: "lectio continua" Ewangelii wg św. Marka, sakrament pokuty i pojednania poprzedzony nabożeństwem pokutnym i rachunkiem sumienia, katechezy biskupów, lektura fragmentów "Wyznań" św. Augustyna oraz konkretny akt miłosierdzia skierowany do ubogich. Jest to tzw. projekt pięciu punktów, do realizacji którego, odwołując się do liczby apostołów, wybrano 12 warszawskich parafii: św. Jana Chrzciciela, Najświętszego Zbawiciela, św. Jakuba Apostoła, św. Zygmunta, bł. Władysława z Gielniowa, św. Dominika, Matki Bożej Królowej Aniołów, św. Augustyna, św. Stanisława Kostki, Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła, Dobrego Pasterza oraz parafii św. Antoniego Marii Zaccarii.

DEON.PL POLECA

Niektóre z propozycji już wcielono w życie w ramach przygotowania do Tygodnia Misyjnego. Inne będą miały miejsce właśnie wtedy. - Projekt pięciu punktów nie musi być realizowany w całości - zastrzega Marzena Mikosz, rzecznik prasowy Misji Warszawa. - Zostawiono dowolność proboszczom - tłumaczy. Pomimo, że pomysł padł "z góry", jego realizacja powinna mieć w pełni oddolny charakter. Dotyczy to także zaangażowania organizatorów - Naszym zadaniem jest zainspirowanie, zaproponowanie pewnych rozwiązań i ewentualna pomoc w ich realizacji - wyjaśnia ks. Paweł Kulpiński, odpowiedzialny za ewangelizację w parafiach. Do grona organizatorów zaproszono zarówno duchownych jak i świeckich (m. in. przedstawicieli wspólnot: Chemin Neuf, Emmanuel, Neokatechumenat, Odnowa w Duchu Świętym i Woda Życia). - Każda z nich wnosi swoje doświadczenie. Neokatechumenat posługuje katechezami, Szkoła Nowej Ewangelizacji przeprowadza swoje kursy, Ruch Światło Życie pokazuje jak budować małe grupki itd.- wyjaśnia Mikosz.

Tydzień Misyjny

W Warszawie Tydzień rozpocznie uroczysta Msza Święta sprawowana przez kard. Nycza 15 kwietnia o 15:00 w Parku Moczydło na Woli. Dzień wcześniej w kościele św. Jakuba Apostoła przy placu Narutowicza o 20:15 odbędzie się rozesłanie ewangelizatorów. W kolejnych dniach będą miały miejsce m. in. ewangelizacje uliczne, noce świadectw, otwarte konfesjonały, pantomimy, maraton, flash mob, koncerty, uwielbienia ( w tym także Back Home - wieczór modlitewno-uwielbieniowy ze świadectwami muzyków z New Life M, który odbędzie się 21 kwietnia o 19:00 w kościele św. Andrzeja Boboli), droga światła, modlitwa o uzdrowienie, wieczory miłosierdzia, "chrystoteka" w klubie Proxima.

22 kwietnia uczestnicy Tygodnia wyjdą na ulice, by wziąć udział w tzw. "Marszu Gwiaździstym". Tydzień jest ciągle w budowie, nie wszystkie wydarzenia, które będą miały wtedy miejsce oraz ich terminy, są ustalone. Pewne jest, że ma on być manifestacją wiary w przestrzeni publicznej. Organizatorzy nie chcą jednak, by akcja ograniczyła się jedynie do tego. - Chcemy odejść od działań, które mają charakter jednorazowy - wyjaśnia Mikosz - nie chodzi o zorganizowanie jakiejś akcji, imprezy, po której rozejdziemy się do domów, by spotkać się dopiero za rok przy kolejnej edycji. Przygotowujemy się do stałej ewangelizacji. Żmudnej pracy, która nie jest ani spektakularna, ani nie przynosi natychmiastowych efektów - mówi. Po co zatem Tydzień? - To czas przeznaczony nie tylko dla mieszkańców Warszawy, ale także, a może nawet przede wszystkim, dla ewangelizatorów - proboszczów, parafian, studentów z duszpasterstw akademickich. Chcemy do nich dotrzeć, uwrażliwić na potrzebę podjęcia nowej ewangelizacji - tłumaczy.

Rozbudzić dynamizm dawania

- Warsztaty dla parafii przewidziane są na wrzesień i poprowadzi je Wspólnota Emanuel- mówi ks. Kulpiński. Od 22 października trwały szkolenia dla pionu akademickiego. Wspólnota Woda Życia zorganizowała w parafii pw. Matki Bożej Królowej Aniołów oo. Michalitów na Bemowie Szkolenie Liderów Nowej Ewangelizacji. Był to cykl pięciu spotkań warsztatowych, które prowadził ks. Roman Trzciński odpowiedzialny za ewangelizacje środowiska studenckiego. Ostatnie spotkanie miało miejsce 24 marca. - Przekaz teoretyczny połączyliśmy z warsztatami i modlitwą - mówi ks. Trzciński. To była także okazja, żeby zainteresowani ewangelizacją mogli się poznać i wymienić doświadczeniami. Ale czy w środowisku akademickim wielu jest zaangażowanych lub choćby zainteresowanych ewangelizacją? - Przygotowując Misję Warszawy miałem okazję przyjrzeć się duszpasterstwom. Przyznam szczerze ,że chociaż podejmowanych inicjatyw jest sporo, to w moim odczuciu potrzeby są znacznie większe. Ciągle za mało jest zaangażowania misyjnego, czy choćby formacji w tym kierunku. Każde duszpasterstwo ma jakieś swoje wewnętrzne projekty i plany. Trudno jest jednak robić coś wspólnie i jednocześnie rozbudzić w sobie dynamizm w stronę dawania. - ocenia ks. Trzciński.

Świeccy mają opory

Trudności dostrzega także Janusz Tarasiewicz, który razem ze Wspólnotą Emanuel zajmuje się ewangelizacją w parafii. Obecnie prowadzą rozmowy z dwoma parafiami. - Mamy zgodę zespołu duszpasterskiego i czekamy na rozmowy z radami parafialnymi. Ale to nie jest łatwe - przyznaje. Dlaczego? - Nawet, jeśli uda się przekonać proboszcza, to zdarza się opór ze strony wiernych. Twierdzą, że nie mają czasu na kolejne zaangażowania. - W parafiach już dużo się robi - przyznaje ks. Kulpiński. - To są często bardzo ważne działania - zgadza się Tarasiewicz - ale nie mają nic wspólnego z ewangelizacją - zapewnia. Jego wspólnota proponuje parafiom, żeby zrezygnowały z misji rozumianych w tradycyjnym sensie. Czyli, żeby we współpracy z duszpasterzem same zorganizowały misje dla siebie. - Kiedyś organizowaliśmy misje dla parafii. Ludzie byli zachwyceni. Ale to były jednorazowe akcje, które nie prowadziły do trwałych zmian - opowiada. - Nasza wspólnota może przygotować chętnych do głoszenia Słowa, mówienia świadectwa, może podsunąć narzędzia. Ale odpowiedzialność za program i przygotowania spoczywa na nich.

Jak ewangelizować od nowa?

Opory świeckich może budzić jednak także to, jak Wspólnota Emanuel rozumie nową ewangelizację. - Skoro jest ona adresowana do tych, którzy kiedyś byli wierzący, ale z jakichś przyczyn porzucili praktyki, to ich nie przyprowadzimy do kościoła. Trzeba do nich wyjść - przekonuje Tarasiewicz.

Proponuje, by ewangelizować po domach, przy okazji rozdając zaproszenia na wspomniane wieczory miłosierdzia. -Te odbywają się w kościele, ale mają inny charakter niż tradycyjne nabożeństwa. - Pantomima, świadectwa, krótka katecheza nawrócenia, możliwość adoracji, spowiedzi, modlitwy wstawienniczej - wymienia. Inicjatywy podejmowane w ramach Misji Miast są jego zdaniem zbyt tradycyjne. - Niech pani spojrzy na program. Wszystko już było. Nie można robić tego samego od 30 lat, dodając do tego przedrostek "nowe". To, że w kościele zaczyna ubywać ludzi, to znaczy, że coś robimy źle - argumentuje.

- Czytałem na stronie DEON.pl bardzo dobry tekst ks, Kowalczyka SJ, że trzeba odklerykalizować ewangelizację i taka jest prawda - dodaje. - Tradycyjne narzędzia nie są adresowane do tych, którzy odeszli - kontrargumentuje ks. Kulpiński - te spotkania mają wzmocnić formacje tych, którzy do kościoła chodzą, aby to oni ewangelizowali w swoim środowisku. - Świecki ma dużo większą możliwość dotarcia do innych niż duchowny - wtóruje mu Mikosz.- Może rzetelnie pracować, być dobrym sąsiadem, pomóc, kiedy trzeba. Nie musi od razu mówić innym, że "Jezus ich kocha". To, co powinien robić nieustannie, to modlić się za osoby ze swojego otoczenia - podkreśla. Nie znaczy to jednak, że jej zdaniem ewangelizować można bez udziału księży, bo ci udzielają sakramentów. - To jest egzamin ze wzajemnej współpracy. Jesteśmy sobie nawzajem potrzebni. Zmiana myślenia jest konieczna, ale po obu stronach - przekonuje.

Będziemy głosić Ewangelię

Charakter Misji sprzyja różnym, często sprzecznym poglądom na to, jak powinna być oma przeprowadzona. O tym, czy mimo wszystko będzie skuteczna, nie będą świadczyć masowe powroty do Kościoła, ale konkretne przypadki nawróceń, o których raczej nie będzie głośno. Organizatorom nie pozostaje więc nic innego, jak tylko żmudna praca bez gwarancji, że przekonają się o jej rezultatach. Zastosowane techniki i narzędzia to jednak nie wszystko, co mają do dyspozycji. - Będziemy głosić Ewangelię - przypomina ks. Kulpiński - i nawet jeśli nie będziemy od razu widzieć owoców, to wierzymy, że one przyjdą w odpowiednim czasie. Jesteśmy wezwani do ewangelizacji, resztę dopełni Pan Bóg.

Portal DEON.pl jest patronem medialnym akcji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Projekt Misja
Komentarze (1)
Z
Zocha
11 kwietnia 2012, 12:20
A u mnie wparafii niedługo zaczynają się misje organizowane w tradycyjny sposób. Przez tydzień będą msze i nabożenstwa z tradycyjnymi naukami prowadzonymi przez redemptorystów z Torunia(!). Zajęcia o godz 9.00 13.00 16.00 19.00. Kto na to pójdzie? Sobota mogłaby być dla pracujących świetnym dniem na nauki. Ja mogłabym przyjść wtedy na jakieś ewangelizujące zajęcia na pół dnia. Warsztaty? Ale nic takiego. Sobota dzień maryjny.  Tymczasem ludziom trudno się znaleźć w sprawach dotyczących pracy i rodziny, szczególnie małżeństwa. Niewiele będzie z tej tematyki. Starzy księża, stary sposób formacji, stare narzekania że mało ludzii przyjdzie,...