Schowaj życie do plecaka - Bóg na horyzoncie 6

Piotr Kropisz SJ

Wielu z nas życie po prostu ciąży. Jest niewygodne, niezadowalające, ciągle niepasujące do hollywoodzkiego "ideału". 

Gdy wyruszasz na górską wędrówkę do plecaka musisz zabrać tylko niezbędne rzeczy - ani za dużo, ani za mało. W naszej podróży z Bogiem ten umiar jest równie konieczny. Jak więc wyważyć nasze życie i komu oddać zbędny balast? Co znaczy "w sam raz" w życiu duchowym?

Gdyby tylko zależało mi na Jezusie tak bardzo jak na tym, co mnie najbardziej pociąga i pasjonuje! >> Bóg na horyzoncie 1

Niektórzy porównują Boga do powietrza. Niby jest wokół nas, ale go nie widać. Co jednak byśmy zobaczyli, gdybyśmy szeroko otworzyli oczy? >> Bóg na horyzoncie 2

Czego chcemy niezmiennie? Chcemy "happy endów". Gdzie możemy je znaleźć? Kto jest naszym superbohaterem? >> Bóg na horyzoncie 3

Czy to, że w czasie odpoczynku zapominamy o Panu Bogu czyni nas duchowymi krótkowidzami? Jak się z tym zmierzyć? >> Bóg na horyzoncie 4

Jak więc można uwolnić się od hałasu miejskiej dżungli? >> Bóg na horyzoncie 5

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Schowaj życie do plecaka - Bóg na horyzoncie 6
Komentarze (5)
L
lll
25 września 2013, 07:12
I tak to w życiu już jest. Można też porwónać to z pępowiną - jeśli jej nie odetniemy to nie pójdziemy dalej. Tak więc od niektórych rzeczy trzeba się odciąć. Zapraszam na bog <a href="http://www.wzrostwiary.blogspot.com">www.wzrostwiary.blogspot.com</a>
24 września 2013, 19:13
Mądre to.
A
aga
24 września 2013, 18:46
Chciałabym też dodać, że bez względu jakie jest nasze powołanie, umiar można zachować wszędzie. Nawet trzeba. Wiadomo, że inne potrzeby ma rodzina a inne osoba, która rodziny nie założyła. Zawsze można znaleźć ten punkt umiaru, wystarczy tylko chcieć. Jeżeli chcesz, to znajdziesz rozwiązanie, jeżeli nie chcesz, znajdziesz wymówkę.
A
aga
24 września 2013, 18:34
Chrześcijanin czy nie, każdy pracodawca powinien dobrze traktować swoich pracowników. Wystarczy, żeby trzymali sie przepisów a nie uchylali się od nich. Wtedy nie byłoby pracy "na czarno", każdy dostałby pensje na czas itd itd. Poza tym jeżeli ktoś mówi, że jest katolikiem czy chcrześcijaninem, a postępuje niezgodnie z prawem Bożym to tak naprawdę nim nie jest. Jak to Bóg powiedział "poznacie ich po owocach".
M
M.
24 września 2013, 13:58
No ciąży, ciąży.. ale teraz pytanie - jeśli nie powołanie kapłańskie/zakonne a właśnie świeckie to jak w tym materialnym świecie przeżyć? Dla ciekawostki powiem, że nie znalazłam w neecie ani jednej (!!) polskiej firmy, która oferowałaby pracę ludziom i kierowała się zasadami chrześcijańskimi. Super byłoby mieć szefa katolika, współpracowników chrześcijan...albo nawet nie ale kodeks etyczno-moralny, kodeks postępowania, działania firmy byłby wypisany według chrześcijaństwa, wg biblii... znacie taką firmę? No, chociaż jedną?