Wrona, niedźwiedź, krab czy pies. Oto święci, którzy przyjaźnili się ze zwierzętami albo je mieli

Niedźwiedź stał się towarzyszem św. Serafina (Fot. depositphotos.com/pl)
CNA/dm

W historii wielu świętych zostało zapamiętanych nie tylko ze względu na ich oddanie Bogu i bliźnim, ale także ze względu na szczególną więź, jaką mieli ze zwierzętami. Posłuszna wrona, oswojony wilk, ptaki towarzyszące swoim właścicielom – wszyscy oni odzwierciedlają harmonię między stworzeniem a ludźmi.

Oto niektórzy z tych świętych:

DEON.PL POLECA

 

 

Św. Franciszek z Asyżu

Wg tradycji, we włoskim mieście Gubbio, wilk terroryzował mieszkańców. W tej sytuacji św. Franciszek postanowił pomóc i udał się w miejsce, gdzie przebywała bestia.

Kiedy wilk rzucił się na mnicha, święty uczynił znak krzyża. Bestia natychmiast się uspokoiła i oparła głowę na dłoniach mnicha. Zaproponował mu wtedy układ: jeśli obieca, że ​​nie będzie więcej atakował ludzi ani zwierząt, mieszkańcy miasta nakarmią go i nigdy więcej nie będzie głodny. Wilk przystał na tę propozycję.

Mówi się, że zwierzę żyło jeszcze dwa lata. Kiedy umarło ze starości, całe miasto go opłakiwało.

Kościół św. Franciszka został zbudowany w miejscu tego spotkania. W krypcie kościoła znajduje się kamienny sarkofag, który wg tradycji pochodzi z grobu wilka.

DEON.PL POLECA


Św. Antoni Wielki, opat

Święty Antoni Opat jest również czczony jako patron zwierząt. Jedna z legend opowiada o dwóch lwach, które pojawiły się wraz z innymi zwierzętami i pomogły mu wykopać grób, w którym święty pochował św. Pawła Pustelnika.

Druga tradycja opowiada o samicy dzika, który żył w pobliżu jego pustelni i urodził ślepe prosięta. Poruszony współczuciem, św. Antoni uzdrowił zwierzęta, a odtąd matka wiernie mu towarzyszyła, nigdy go nie opuszczając.

Św. Pio

Święty Pio z Pietrelciny jest również pamiętany za wyjątkowe wydarzenie z udziałem zwierząt. Wg ojca Jeana Marie Benjamina reputacja zakonnika wywarła na niego tak wielki wpływ, że postanowił udać się do San Giovanni Rotondo, aby się z nim spotkać.

Tam, o świcie, uczestniczył w jednej ze swoich mszy. Opowiadał, że święty był pochylony z bólu stygmatów, poruszając się na wózku inwalidzkim, a mimo to wszyscy wierni patrzyli na niego z wielkim wzruszeniem.

Opisał to doświadczenie jako coś, czego „nie sposób opisać. Brakuje słów ani wyrażeń, by dokładnie opisać, co się działo”, ponieważ w momencie konsekracji ptaki, które dotąd ćwierkały w oknach kościoła, nagle ucichły, jakby uczestniczyły w tajemnicy.

Św. Serafin z Sarowa

Rosyjski święty prawosławny był wielkim ascetą, który spędzał długie lata w samotności w lesie, oddając się modlitwie i pokucie. Często karmił dzikie zwierzęta, które do niego przychodziły.

Strona internetowa Kościoła Prawosławnego w Ameryce donosi, że wśród tych zwierząt był niesamowity niedźwiedź, który stał się jego towarzyszem i był mu posłuszny. Święty karmił zwierzę chlebem. Ci, którzy go odwiedzili, byli zdumieni widząc, jak dzikie zwierzę przemienia się w łagodnego sługę męża Bożego.

Św. Jan Bosko

W autobiografii św. Jana Bosko jest wspomniane o towarzystwie tajemniczego dużego psa, którego nazywał Szarym. Zwierzę zawsze wydawało się przyjazne i towarzyszyło mu przy kilku okazjach podczas podróży.

Święty opowiada, że ​​Szary wielokrotnie chronił go przed prawdziwym niebezpieczeństwem. Pewnego razu, gdy dwóch mężczyzn próbowało go zaatakować na odludnej drodze, pies nagle się wyskoczył, rzucił się na napastników i zdołał ich odpędzić, pozostając przy księdzu, aż ten był bezpieczny.

Don Bosco zawsze uważał go za „opatrznościową obecność w wielu niebezpiecznych sytuacjach, w których się znalazł”.

Św. Franciszek Ksawery

Wg tradycji w 1546 roku św. Franciszek Ksawery podróżował do Indonezji. W trakcie podróży burza spowodowała, że ​​krucyfiks, który nosił na szyi, wpadł do morza.

Po dotarciu na wyspę, spacerował po plaży, gdy z morza wynurzył się krab trzymający krucyfiks w szczypcach. Stworzenie zaniosło go do świętego Franciszka Ksawerego, który go odzyskał. Święty uklęknął i podziękował Bogu za ten cud.

Wg strony internetowej Papieskich Dzieł Misyjnych Hiszpanii, krucyfiks pozostał przy św. Franciszku Ksawerym podczas jego działalności misyjnej, a po jego śmierci został przewieziony do różnych miejsc w Europie, aż dotarł do Hiszpanii, gdzie obecnie jest przechowywany. Do krucyfiksu dodano figurkę kraba z brązu, upamiętniającą to cudowne wydarzenie.

Św. Gerazym

Św. Gerazym był pustelnikiem, który udał się do Ziemi Świętej, aby poświęcić swoje życie modlitwie i samotności.

Wg księgi „Żywoty Świętych”, będąc nad brzegiem Jordanu, ujrzał kulejącego lwa z cierniem wbitym w łapę. Święty Gerazym przystąpił do usunięcia ciernia. Uratowany przez świętego, lew stał się jego wiernym i nieodłącznym towarzyszem, pomagając mu w pracach klasztornych.

Strona internetowa poświęcona świętym, Santi e Beati (Święci i Błogosławieni), podaje, że lew przebywał ze św. Gerazymem przez około pięć lat, a kiedy święty zmarł. Zwierzę było tak zrozpaczone, że padło martwe na jego grobie.

Prawdopodobnie ze względu na podobieństwo imion, epizod z lwem przypisywano także św. Hieronimowi.

Św. Eutychiusz

Święty Eutychiusz, pierwotnie nazywany Placydem, był rzymskim generałem, który uwielbiał polowania. Podobno podczas pościgu za jeleniem w górach między Tivoli a Palestriną, dostrzegł w porożu zwierzęcia postać Jezusa Chrystusa na krzyżu i usłyszał głos wołający go po imieniu. Ta cudowna wizja natychmiast nawróciła go na chrześcijaństwo.

Fasada Bazyliki Sant'Eustachio w Rzymie zwieńczona jest głową jelenia, upamiętniającą wizję, która odmieniła jego życie.

Św. Benedykt

Św. Grzegorz Wielki opowiada w swoich „Dialogach” historię o św. Benedykcie, który karmił kruka, który codziennie zlatywał z lasu, aby otrzymać chleb z jego rąk.

Pewnego razu wróg próbował zabić świętego, wysyłając mu zatruty chleb. Benedykt, dostrzegając niebezpieczeństwo, rzucił chleb krukowi i rozkazał mu zabrać go daleko, w miejsce, gdzie nikt go nie znajdzie.

Ptak zawahał się, zakrakał, zatrzepotał skrzydłami, ale w końcu posłuchał: wziął chleb do dzioba, schował go i później, jak zwykle, wrócił, aby otrzymać swoją zwykłą porcję.

Św. Roch

Święty Roch poświęcił swoje życie opiece nad ofiarami zarazy we Włoszech i Francji, uzdrawiając wiele z nich znakiem krzyża. Po zarażeniu się chorobą schronił się w jaskini, aby nie być ciężarem. Pies codziennie przynosił mu chleb i lizał jego rany.

Po wyzdrowieniu powrócił do pomagania chorym, ale został niesłusznie uwięziony i zmarł w więzieniu. Jego grób stał się miejscem cudów i wkrótce zaczęto go czcić w całej Europie jako patrona osób dotkniętych dżumą, zawsze przedstawianego ze swoim wiernym psem.

Św. Marcin de Porres

Św. Marcin de Porres uważał zwierzęta za stworzenia Boże i okazywał czułość nawet najmniejszym. Raz udało mu się nakłonić myszy do opuszczenia spiżarni klasztornej, wysyłając je spokojnie do ogrodu.

Do jego najsłynniejszych opowiadań należy ta, w której pogodził psa, kota i mysz, aby mogły dzielić się tym samym talerzem w zgodzie.

CNA/dm

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wrona, niedźwiedź, krab czy pies. Oto święci, którzy przyjaźnili się ze zwierzętami albo je mieli
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.