- Przed chwilą siedziałem przy kolacji z angielskimi jezuitami. Dla nich śmierć królowej Elżbiety II jest końcem ery, która wszak trwała 70 lat - mówi na gorąco z Londynu o. Piotr Kropisz. - Wszystkie ery się kończą, ale jest coś więcej. Pan Bóg mnie prowadzi do nowego. Zawsze kiedy coś się kończy, coś nowego się rozpoczyna. W tej historii świata, w której jest Pan Bóg, coś się kończy i coś nowego się zaczyna. A Pan Bóg był, jest i będzie z nami - dzieli się swoimi refleksjami Piotr Kropisz SJ.