Tak Helena Kmieć ewangelizowała na dworcu. "Miała anielski głos"
Polska wolontariuszka została zabita przebywając na misjach w Boliwii. Zobacz, jak jeszcze kilka lat temu prowadziła muzyczną ewangelizację na dworcu kolejowym we Wrocławiu.
>> Boliwia: zabito polską wolontariuszkę
"Kochani... Kojarzycie z mojej drugiej płyty ten anielski głos i anielską buzię Helenki? Teraz już jest prawdziwym Aniołem... wróciła do domu Ojca... i choć jestem pewna, że tak jest, że jest w Niebie i że jest już Świętą, to po ludzku serce pęka....... proszę Was, także w imieniu mojego Wolontariatu Misyjnego Salvator, gdzie razem z Helenką wyjeżdżałysmy na misje i gdzie razem grałyśmy i śpiewałyśmy na chwałę Pana... - otoczcie modlitwą duszę Helenki, jej pogrążona w smutku i bólu rodzinę...a także Anitkę, która teraz przeżywa bardzo trudne chwile...... Boże Miłosierny! W Tobie nasza jedyna nadzieja... Helenko... byłaś aniołem chodzącym po ziemi... teraz wróciłaś do Domu Ojca... i z pewnością tam spiewasz Jemu razem z innymi aniołami... do zobaczenia, Kochana..." - to słowa opubilkowane na Facebooku zaprzyjaźnionej z Heleną artystką Magdaleną Kanią.
Ewangelizacja na dworcu we Wrocławiu (Helena Kmieć zaczyna śpiewać około 1:30):
Skomentuj artykuł