Co zrobić, gdy odwiedzi cię Świadek Jehowy?

(fot. shutterstock.com)
faith-and-love.blog.deon.pl / ml

Zawsze starałam się jakoś nie wchodzić im w drogę. Bo natrętni, bo nie chciałam być niegrzeczna, bo nie umiałam recytować Pisma Świętego tak jak oni. Stwierdziłam, że dość chowania głowy w piasek.

Niedzielny, słoneczny poranek. Taras, kawa, Różaniec, błogość. W pewnej chwili pod dom podchodzą świadkowie Jehowy. Pierwsza myśl: chęć odprawienia, po prostu "nie, dziękuję". Zawsze starałam się jakoś nie wchodzić im w drogę. Bo natrętni, bo nie chciałam być niegrzeczna, bo nie umiałam recytować Pisma Świętego tak jak oni. Nadal nie umiem… ale…
Stwierdziłam, że dość chowania głowy w piasek. Gdy o tym pomyślałam, odczułam przynaglenie. Że każdy chrześcijanin jest zobowiązany nieść Jezusa światu, a nie czekać, aż świat przyniesie swoich bożków nam.
Dlatego mówię: "dzień dobry, w czym mogę Państwu pomóc?". Rozmawiamy. Może 15 minut. Oni wciąż powtarzają jeden werset i próbują mnie przekonać, że nadchodzi koniec świata. Słucham spokojnie, nie przerywam, odpowiadam. Potwierdzam, że odkąd Jezus zmartwychwstał, czekamy na Jego powtórne przyjście. Podkreślam Jego Bóstwo, mądrość naszych księży (tak właśnie!), papieża (również!) itd.
W pewnym momencie brakuje mi argumentów i zaczynam prosić Ducha Świętego o pomoc. Zresztą w czasie całej tej rozmowy nieustannie powtarzam: "Przyjdź, Duchu Święty". I znów czuję spokój i to dziwne przynaglenie. Wypowiadam słowa: "Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię".
Oni patrzą zdziwieni. Przecież są nawróceni, mają tu swoje czasopismo, tam wszystko jest napisane, i że dlaczego im to mówię. Uśmiecham się i mówię, że to nie są absolutnie moje słowa, tylko Jezusa. To On sam wypowiada je do każdego z nas na kartach Ewangelii. Zatem: nawracajmy się i wierzmy w Ewangelię, bo bliskie jest Królestwo Boże.
Patrzą po sobie, wzruszają ramionami, nic nie mówią, odchodzą… błogosławię im w duchu.
Już nie boję się rozmawiać ze świadkami Jehowy.
Chwała Tobie, Trójjedyny Boże, Ojcze, Synu i Duchu Święty.
Amen.
Tekst pochodzi z bloga: "Moc w słabości się doskonali"

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Co zrobić, gdy odwiedzi cię Świadek Jehowy?
Komentarze (23)
JM
~Janka Majewska
8 grudnia 2020, 12:16
Nie zapraszać. Oni są uczeni socjotechnik - jak manipulować ludźmi. Raz w tygodniu mają specjalne zebrania, odgrywają scenki, uczą się na pamięć odpowiedzi. Wiedzą, jak wzbudzić wasze zaufanie dotykiem czy pozornym zainteresowaniem.
GW
Gocha Wójcik
30 listopada 2019, 15:01
Dla mnie to bardzo proste - otworzyć, przywitać i w miarę możliwości czasowych zaprosić. Zrobić herbatę, kawę, wyjąć przegryzki i porozmawiać jak człowiek z człowiekiem. Przy okazji można się zdziwić, że jako ludzie mamy jednak trochę ze sobą wspólnego ;) Jak dotąd żaden ze Świadków Jehowy nie zrobił mi krzywdy ani wody z mózgu. Wiem, kim jestem i w Kim żyję, więc żadna obca nauka mnie nie pociąga. Natomiast żywo interesuje mnie człowiek.
PK
~Paulina K
30 listopada 2019, 07:42
Po moim pytaniu o to, dlaczego sala królestwa nazywana jest salą królestwa, odpowiedziały, że wiedzą ale żadnej odpowiedzi dokładniejszej nie dostałam. Za to włączyły mi film z ich spotkań w tym przybytku.
PA
Piotr Andryszczak
4 lipca 2017, 08:15
Świadkom Jehowy należ uświadomić, że są oszukiwani i manipulowani przez Towarzystwo Strażnica. Bez przygotowania nie należy rozmawiać. Katolicy mają merytoryczne argumenty, by podjąć dyskusję i wyprowadzić błądzących: http://wobroniewiary.pl/
MP
Marek Piotrowski
3 lipca 2017, 19:46
Kiepska rada. Świadkowie Jehowy mają szkolenia (bardzo podobne do marketingowych) - tu nie wystarczy znajomość Biblii. Przeciętny człowiek nie powinien z nimi rozmawiać, chyba że zna się na przeciwdziałaniu manipulacjom. Brak też przeważnie jakichś pożytków z takiej rozmowy
MD
Maciej Dulczewski
3 lipca 2017, 14:15
Ja zawsze rozmawiam grzecznie, wysłuchuję i potem pytam: a skąd państwo to wszystko wiecie? Oni, że z Pisma św. To ja na to: a kto Wam powiedział, że to jest Pismo Św.? I tutaj się rozkładają...Raz jeden próbował się ratować - bo tam się wszystko zgadza....Ja mu na to w książce telefonicznej jeszcze bardziej wszystko się zgadza a nie jest Pismem Św... Leżą i kwiczą...
M
Marcin
20 lipca 2016, 15:01
ja mówie tak jestem katolikiem i nie chce was słuchac i proszę  odejść
K
Karol
20 czerwca 2016, 07:06
KOD to też pryszcz, jest jedna partia, która się podpięła pod KK i twierdzi, że każdy katolik na nia powinien glosować, to jest dopiero niebezpieczeństwo.
WDR .
19 czerwca 2016, 21:05
+ ps. To pryszcz. Już wkrótce po domach zaczną chodzić KODiarze. Już nie mogę się doczekać. Mam nadzieje, że Mr.Bazylii do mnie trafi :-)))
19 czerwca 2016, 21:27
Za dużo pijesz więc i urojenia coraz większe. 
WDR .
20 czerwca 2016, 01:16
Nie pozwolą Ci chodzić z Konstytucją, wybraną przez 23% uprawnionych do głosowania, po domach? Uuu...
20 czerwca 2016, 11:04
23% to znacząco więcej niż tych co wybrali PiS w ostatnich wyborach. PiS i jego wyborcy nie mogą zmienić konstytucji więc jak dotychczas rząd i PAD łamią prawo.  A gdy łamane jest prawo wyłażą różne szumowiny jak ONR.
A
Agnieszka
19 czerwca 2016, 15:23
Całkowiecie się zgadzam:-) Natomiast coraz bardziej jestem przekonana, że KAŻDY BEZ WYJĄTKU PRAWDZIWY CHRZEŚCIJANIN POWINIEN ZACZĄC REGULARNIE (CODZIENNIE) CZYAC PISMO ŚW. PO TO ABY WIEDZIEĆ KIM JEST JEGO BÓG, KIM ON JAKO CHRZEŚCIJANIN JEST W BOGU ORAZ JAKĄ MOC MA JAKO CHRZEŚCIJANIN W BOGU :-). Każdy katolik niech zacznie wprowadzać do swej codziennej modlitwy czytanie Biblii (tak tak od początku) bi inaczej nigdy w pełni nie będzie wiedział kim jest i skad tak naprawdę pochodzi :-). Pozdrawiam i zachęcam : POZNAJ KIM JESTEŚ i JAKIEGO STWORZYŁ CIĘ BÓG I W JAKIM CELU :-).
20 czerwca 2016, 19:50
Przecież katolicy nie rozumieją tego co wyczytuja z Biblii. 
JM
~Janka Majewska
8 grudnia 2020, 12:21
Chrześcijanie wierzą, że Jezus jest Bogiem. Dla świadków Jezus Bogiem nie jest. Nie wierzą też w Trojcę Św.
Agamemnon Agamemnon
19 czerwca 2016, 00:05
Zarzuty jakie formułują Świadkowie Jehowi wobec Kościoła katolickiego doczekały się odpowiedzi w literaturze. Do nich to jednak nie dotarło. Dalej poruszają  kwestie już wyjaśnione i rozstrzygnięte. Zatem nie może być tu mowy o dialogu a o indoktrynacji.
19 czerwca 2016, 10:30
Oczywiście indoktrynacji po obu stronach.
Agamemnon Agamemnon
19 czerwca 2016, 16:53
Istnieje filozofia racji bytu a ta nie jest doktryną.
20 czerwca 2016, 11:07
Jeden religiant przeciwko innemu religiantowi a każdego Bóg jest jedyny i prawdziwy. 
Agamemnon Agamemnon
21 czerwca 2016, 15:29
Rozum ludzki wynalazł narzędzie poznania. Tym narzędziem jest nauka. Tu obowiązuje metodologia poznania. Dzięki niej mamy możliwość dochodzenia do asymptoty prawdy we wszystkich  uprawianych przez siebie dziedzinach naukowych.
23 czerwca 2016, 00:09
I dlaetgo wiemy co to jest indoktrynacja.
Agamemnon Agamemnon
25 czerwca 2016, 03:58
Wiemy co to jest indoktrynacja i wiemy jakie są fakty indoktrynacji ateistycznych w świetle osiągnięć nauki.
PM
Pola Magierska
18 czerwca 2016, 20:06
Ja mówię raz: "Proszę nie przychodzić do mnie, bo nie życzę sobie takich wizyt". I nie przychodzą.