Meandry Wolności

(fot. Leonidas Tsementzis / flickr.com / CC BY 2.0)
Przemysław Chojnacki.

Ostatnio bardzo często widzę i słyszę o reportażach, artykułach i wydarzeniach w obronie zwierząt, szczególnie tych maltretowanych, zaniedbanych itp. Słyszę działaczki pomstujące na "zwyrodnialców" jak ich nazywają. Żądają coraz to wyższych kar dla znęcających się nad zwierzętami. Nawet widziałem gdzieś zdjęcia i filmy pokazujące zwierzęce płody w łonach ich matek. Wszyscy się nimi zachwycają i są poruszeni do głębi. Mówią, że trzeba je chronić za wszelką cenę.

I dobrze. Popieram całym sercem. Lecz przeraża mnie świadomość, że w XXI wieku zwierzęta mają większe prawa niż dzieci naszego LUDZKIEGO gatunku. Czy ludzie już tak stwardnieli i stali się takimi egoistami pozbawionymi empatii i wszelkich uczuć wyższych? Czy ludzkie życie już nic nie znaczy? Czy nie przeraża was świadomość, że nienarodzone dzieci są rozrywane żywcem w łonach matek? Czy nie rusza was to, że dzieci, które przeżywają późną aborcję są odkładane na bok, gdzie czekają na śmierć? Tak!!! Takie sytuacje mają miejsce w naszych Polskich szpitalach, tylko nikt o tym nie mówi. Nikt tego nie nazywa zbrodnią i nikt tych ludzi nie nazywa zwyrodnialcami, mordercami. Media nie nagłaśniają tych wydarzeń, nie potępiają tych ludzi i ich czynów. Nie robią o tym reportaży, żądając sprawiedliwości i ukarania winnych. Może ktoś wyjaśni mi czym różni się płód ludzki od zwierzęcego i w czym zwierzęcy płód ma wyższość nad ludzkim? Bo albo ja źle rozumuję i mój system wartości jest patologiczny albo reszta świata oszalała lub dała się omamić i wmówić sobie kłamstwa.

Oglądałem rozmowę między Kają Godek a Katarzyną Bratkowską na temat aborcji i pigułek "dzień po", które polski rząd chce udostępnić wszystkim bez recepty. W rozmowie tej Katarzyna Bartkowska kpiąc pokazuje zdjęcia ludzkich zarodków w początkowej fazie rozwoju i pyta ze zdziwieniem "To jest człowiek?". Tak, pani Katarzyno, to jest Człowiek!!! Człowiek, który już ma swoje niepowtarzalne DNA. Dla niewiedzących warto podkreślić, że od samego początku jest to Ludzkie DNA. To że jest Ono w formie komórek, na początku nawet niewidocznych gołym okiem to nie znaczy, że Go tam nie ma.

Pani Katarzyna Bratkowska ubolewa również nad rzekomym zacofaniem Polski i Polek w stosunku do państw zachodnich, w których to aborcja i eutanazja są legalne. Obserwując te kraje dochodzę do wniosku, że ta wolność niczego dobrego im nie dała. Tak zwana wolność doprowadziła ich do wypaczenia i spłycenia miłości ograniczającej się tylko do cielesności, własnej przyjemności i wygody, zapominając o wzajemnym szacunku, wierności. Konsekwencje tego są opłakane. Upadek rodziny, rozpusta, mordowanie dzieci - także tych nienarodzonych, gwałty, brak odpowiedzialności i dojrzałości. Te zaś rodzą kolejne zranienia. Matki z zespołem poaborcyjnym, które nie mogą sobie poradzić z własnymi emocjami. Dzieci, które czują się niechciane, młodzież traktująca sex jak zabawę i sport. Tak koło się zamyka i toczy dalej. Czy oby na pewno Polska i Polacy chcą takiej "wolności", która rani i zniewala? Czy takiej przyszłości chcemy dla następnych pokoleń? Myślę, że czas najwyższy przetrzeć oczy i poważnie zastanowić się, w którym kierunku chcemy iść.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Meandry Wolności
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.