Modlitwa ze smakiem

Modlitwa ze smakiem
(fot. echiner1 / flickr.com)

Żeby smakować i zajadać się Bogiem niestety nie wystarczą tylko usta. Trzeba złapać przede wszystkim kontakt. Tym właśnie jest modlitwa. Moje osobiste spotkanie z Stwórcą... ale chwila. Zaraz zaraz! Spokojnie. Aby się modlić to potrzebna jest najpierw jakaś wiara. Bez wiary nic się nie da.

"Twoja wiara Cie uzdrowiła" mówił Jezus do jednej z niewiast. Czy do Ciebie też rzekłby takie słowa? Czy wierzysz w siłę modlitwy? Jak się modlisz to do kogo? Do ściany? Do ławki w Kościele?

Ogólnie każdy w coś wierzy. Jedni w to, że potrafią wszystko, drudzy w naukę, jakieś tam plemiona w boga piorunów. Nawet ateiści wierzą, że w nic nie wierzą. To też paradoksalnie jest wiara. Bóg wlał w każdego z nas zalążek wiary. Naszym zadaniem jest ten dar rozwijać, pogłębiać. Ja osobiście staram się to czynić. Bez relacji i modlitwy nie umiał bym dziś żyć. Prosty przykład. Kiedyś dowiedziałem się że podobam się jednej z dziewczyn. Zresztą sam to zauważyłem. A to uśmiech, a to jakieś miłe spojrzenie. No i jak to u chłopaka zaczęły się pojawiać już jakieś sprośne myśli, wg. mnie to naturalna sprawa. No ale nie dawało mi to spokoju. Poszedłem więc na Mszę i tam pomodliłem się o usunięcie tych myśli. Gdy oddałem to Bogu, to On pokazał mi, żebym jak się na nią patrze, abym widział w niej samego Jezusa. Jezusa, który się do mnie uśmiecha i obserwuje. I tutaj druga ważna kwestia. Wiara w Boga, który objawia się nam w innych ludziach, sytuacjach czy przyrodzie. Naprawdę!

Tak sobie pomyślałem, że wielu z nas jest takimi niewiernymi Tomaszami. Nawet gorzej. Bo widzimy i doświadczamy, a i tak nie potrafimy uwierzyć. Mówię tu o kwestii szeroko rozumianych cudów czy uzdrowień. Szczególnie chodzi mi o cuda Eucharystyczne.

Gdyby Bóg chciał no to mógłby tak każdego przekonać. Na każdej Mszy uczynić cud rzeczywiście widzialny. Wprawdzie ten cud i tak się dzieje na każdej Mszy, tylko należy w to zwyczajnie wierzyć. Jakby Bóg tak robił, to wtedy było by to wejście to naszego życia siłą. Pewnego rodzaju zniewolenie i ukazanie swojej siły. Wierz we mnie, bo jak nie to popamiętasz! Nie. Jesteśmy ludźmi wolnymi. Zostaliśmy tym obdarowani. Możemy wybrać, co chcemy. Boga lub nie Boga. On zawsze przychodzi do nas delikatnie. I to On pierwszy do nas zawsze wyciąga dłoń. Tylko czy jesteśmy w stanie podać swoją?

Bez wiary nie ma sensu się modlić.

Powinniśmy:

a) wiedzieć do Kogo się modlimy, czyli mieć świadomość, że stajemy w obecności Żywego Boga. Widzieć, że tam na krzyżu wisi Człowiek-Bóg, który umarł za nas z miłości, abyśmy mogli żyć. Kochamy ludzi za to, że są mili, ładni, pomagają nam itp. A nie potrafimy kochać kogoś, który oddał za nas życie. Zrobił wszystko. I mało tego - nadal jest obecny przy nas. Rozmawiajmy jak z przyjacielem, albo nawet z ukochaną osobą, ale z należytym szacunkiem.

b) modlić się mądrze, czyli nie prosić np. o pieniądze lub o naprawienie zepsutej rury z wodą pod blokiem. Tylko ewentualnie o możliwość zdobycia tych pieniędzy. I bardzo ważne jest też dziękowanie Jemu, za nawet proste sprawy. Jakże często modlimy się tylko, gdy jest źle. A jak jest dobrze, to dziękujmy i po prostu rozmawiajmy.

c) słuchać podczas modlitwy. Modlitwa jest rozmową. Więc jak łatwo stwierdzić mówią obie strony. Także Bóg! Tylko my nie dajemy MU dojść do głosu. Uczmy się słuchać Boga. Przede wszystkim w ciszy podczas modlitwy. Bo Bóg przychodzi w delikatnych podszeptach sumienia i myśli. Dajmy Mu dojść do głosu podczas rozmowy.

Pewnego wieczoru byłem bardzo zmęczony. No ale naszło mnie że odmówię jedną dziesiątkę różańca. Podczas tej modlitwy doznawałem wielkiego pokoju i radości, że pomodliłem się całym różańcem. Mi modlitwa daję wielką radość i siłę do walki z swoimi słabościami. Rozmawiajmy z Bogiem, bo "wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia". A to umocnienie może tylko dać nasza szczera wiara i modlitwa. Otwórz zakamarki swego serca. Poczuj smak modlitwy...

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Modlitwa ze smakiem
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.