Moje świadectwo wiary

fot. Materiały nadesłane
Maciej Szymański / Materiały nadesłane

O tym jak niepozorny krzyż zrobił ze mnie dzielnego człowieka.

Nazywam się Maciej, mam 18 lat. W zeszłym roku wybrałem się na Światowe Dni Młodzieży do Rio de Janeiro. Każdy pielgrzym, który dotarł do Brazylii dostał w pakiecie pielgrzyma krzyżyk do zawieszenia na szyi. Postanowiłem wtedy, że będę go nosił codziennie na zewnątrz (nie schowany gdzieś pod ubraniami). Jest to symbol tego, że jestem katolikiem i jestem z tego dumny! Wiele osób dopytywało się skąd go mam, dlaczego go noszę. Niektórzy mówili, że ładnie wygląda, niektórzy się wyśmiewali. Nie przywiązywałem większej uwagi to tego co sądzą o tym inni ludzie.

Pół roku później dostałem zaproszenie do programu "Jaka To Melodia?", żeby zagrać jako zawodnik (wcześniej już startowałem w tym programie). Pojechałem do Warszawy na nagranie. Założyłem w garderobie koszulę i na koszuli wisiał mój krzyżyk z Rio. Kiedy zobaczyła mnie kobieta, która jest odpowiedzialna za ubiór zapytała się mnie czy nie mogę go zdjąć. Ja Jej śmiało odpowiedziałem, że nie mogę. Kiedy wchodziłem do studia zaczepiały mnie kolejne osoby z obsługi, które już nie pytały się mnie czy nie mogę go zdjąć tylko kazały mi to zrobić. Ja stanowczo powiedziałem, że albo zagram z krzyżem na piersi albo nie zagram wcale. Krzyża z mojej szyi nie zdejmę! Czułem wtedy, że Duch Święty mnie umacniał. Obsługa programu przedyskutowała tę sprawę z reżyserem i w końcu dostałem zgodę na grę z krzyżem na piersi.

Zanim rozpoczął się program kolejne osoby z obsługi zaczepiały mnie i z pogardą mówiły wskazując na krzyż "A co to jest?!". Ja im odpowiedziałem : Jesteście wykształconymi ludźmi i nie wiecie jak wygląda krzyż ? Zatem patrzcie - tak wygląda krzyż. Nikt już się nie odezwał. Zagrałem w sumie 3 odcinki z krzyżem na piersi - odniosłem sukces w programie. Kiedy stamtąd wychodziłem wszyscy z obsługi byli dla mnie mili i podchodzili do mnie z szacunkiem, a pierwszą osobą jaka mi pogratulowała była kobieta, która kazała mi zdjąć krzyż. Ta sytuacja pokazała mi jak wielką moc ma krzyż, który ma zaledwie 2,5 cm. Na początku przeszkadzał praktycznie wszystkim, na końcu nikomu.

DEON.PL POLECA

Teraz z jeszcze większą dumą noszę go na sobie. Chwała Panu!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Moje świadectwo wiary
Komentarze (4)
MR
Maciej Roszkowski
19 stycznia 2014, 16:42
A więc możemy ! Panie Macieju dziekuję.
P
piotr
13 stycznia 2014, 22:35
Bo, co to za telewizja?
T
tomek
13 stycznia 2014, 20:48
A może ten tekst by znalazl się wyżej na stronie? Więcej osób by przeczytało.  Mysle ze wazny glos.
T
tomek
13 stycznia 2014, 20:45
O prosze, to w telewizji juz nawet krzyża nie można nowić na szyi? Nie do pomyslenia...