O pokorze Pana Boga

(fot. ribosomis / flickr.com / CC BY-ND 2.0)
andrzejkrempel

Pokora, to cnota, z którą wszyscy w jakimś stopniu mamy problem. Ile naszych codziennych upadków wynika właśnie z jej braku? Tylko Bóg jeden wie.

Kiedy pytamy o wzór pokory, przed oczami staje nam umęczony i ukrzyżowany Jezus. Do końca posłuszny Ojcu. A czy sam Bóg Ojciec zna cnotę pokory? Zadałem sobie takie pytanie i muszę odpowiedzieć: zdecydowanie zna! Przyjrzyjmy się początkom. Franz Rosenzweig pisze w swej "Gwieździe Zbawienia", że najpierw było Boskie TAK. Poza tym nie było nic. Aby stworzyć świat, Bóg musiał się samoograniczyć. Musiał wyłonić z siebie Boskie NIE. Tylko tak mogła zaistnieć "przestrzeń" dla stworzenia. Jak to było możliwe? Ja widzę to tak: zdecydowały Miłość, Wolność i Pokora. Oczywiście wedle klasycznej metafizyki takie twierdzenie jest obrazą intelektu, ale Bóg jest ponad nasz intelekt. Na szczęście.

Bóg jest pokorny! Jak inaczej wytłumaczyć sobie fakt stworzenia człowieka i obdarzenie go wolną wolą, aby, jakże często hipotetycznie tylko, być kochanym. Człowiek zdradza, odsuwa się, błądzi. Do tego jest słaby i kruchy. Czy Bóg zdecydowałby się powołać do istnienia takie niewiarygodne stworzenie, gdyby nie potrafił odłożyć na bok swojej Mocy i Wszechwiedzy? Czy pozwoliłby nam tak Siebie obrażać? Tak buntować się i co rusz pakować się w jakieś kłopoty, z których stale człowieka wyciąga za uszy? Bóg jest miłosierny, kocha nas, lecz czy mógłby traktować nas tak wspaniałomyślnie, gdyby jego Miłość nie była Cierpliwa? A czy prawdziwa Cierpliwość może istnieć bez Pokory?

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

O pokorze Pana Boga
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.