Homoterroryzm po polsku

(fot. Bogdan Suditu / flickr.com / CC BY)
Ryszard Gromadzki / slo

Frontalny atak homoseksualnego lobby na rodzinę i religię katolicką przybiera na sile. Doszliśmy do takiego punktu, w którym każdy, kto ma odwagę krytycznie wypowiedzieć się na temat homoseksualistów, staje się tarczą strzelniczą. Przypadki prof. Pawłowicz, poznańskich naukowców z Akademickiego Klubu Obywatelskiego, ks. Oko, a wreszcie Lecha Wałęsy są aż nadto wymowne.

Walec ideologicznego postępu z hukiem przetacza się przez Polskę. Cel jest oczywisty: zmiażdżyć chrześcijańską tożsamość narodu z wszelkimi jej atrybutami - rodziną, patriotyzmem, tradycją. W tej walce nie ma pardonu. Kto nie jest po stronie "postępowców", podlega natychmiastowemu i całkowitemu ostracyzmowi. Według promotorów "jedynie słusznej ideologii" dla jej krytyków nie ma miejsca w debacie publicznej, na uniwersytetach, w mediach. "Wsteczniacy" muszą się usunąć na bok, nie mają prawa torować drogi nowoczesności. Na razie polscy homoterroryści nie formułują bardziej radykalnych postulatów wobec swoich oponentów, ale już wkrótce może się to zmienić. Gotowe wzorce czekają. Choćby w Holandii. Grupa radnych Amsterdamu wpadła niedawno na pomysł, żeby ludzi krytycznych wobec homoseksualistów poddać reedukacji w kontenerowym getcie na obrzeżach miasta. Według pomysłodawców, niepoprawni politycznie mieliby prawo wrócić do swoich domów tylko po przyjęciu słusznych poglądów. Czyż to nie paradoks, że środowiska mające prawdziwą obsesję na punkcie antysemityzmu i dyskryminacji mniejszości dopuszczają rozwiązania jednoznacznie kojarzące się z ustawami norymberskimi?

Ks. Oko w oku cyklonu

O napaściach, które spotkały prof. Krystynę Pawłowicz po jej wyrazistej wypowiedzi sejmowej na temat społecznej destrukcyjności homoseksualizmu, i gwałtownej reakcji rodzimego homolobby na list w jej obronie sygnowany przez kilkuset naukowców z Poznania, Łodzi i Krakowa jest głośno już ponad miesiąc. Ostatnie dni przyniosły kolejną falę ataków "postępowców" na osoby wypowiadające się krytycznie na temat homoseksualistów. Prawdziwe gromy posypały się na ks. Dariusza Oko po jego występie w programie "Tomasz Lis na żywo". Ks. Oko, autor szeroko komentowanego nie tylko wśród katolików tekstu Z papieżem przeciw homoherezji, w programie prowadzonym przez Lisa w bardzo rzetelny sposób, odwołując się do wiarygodnych badań naukowych i statystyk, odkłamywał kolejne mity homopropagandy. Pomimo charakterystycznej dla programu formuły "wszyscy na jednego" nie dał się zbić z tropu swoim agresywnym adwersarzom, konsekwentnie prezentując pogląd Kościoła na homoseksualizm. Trudno policzyć obelgi i wyzwiska, które niczym z rynsztoka wylały się na krakowskiego kapłana po występie u Lisa.

DEON.PL POLECA


Ktoś z sympatyków ruchu LGBT (z ang. Lesbian, Gays, Bisexuals, Transgenders, czyli lesbijki, geje, biseksualiści i transwestyci) wyznał bez ogródek na internetowym forum, "że ks. Dariusz Oko, który był w programie «Tomasz Lis na żywo» powinien być leczony psychiatrycznie. Nie wiem, jak można do telewizji zapraszać człowieka tak zacofanego, któremu z pyska toczyła się piana. Szkoda, że nie byłem na widowni, bo dostałby z otwartej pięści w pysk za mówienie, że geje to pedofile, a homoseksualistów się leczy!!! (Sorrka, ale łagodniej napisać się nie dało!)". Wpisów utrzymanych w podobnej poetyce były setki. Tak wygląda tolerancja ze strony homoseksualistów w praktyce. Z drugiej strony jednoznaczny przekaz ks. Oko spotkał się z uznaniem ze strony wielu telewidzów. Kapłan przyznał, że po programie napłynęło do niego bardzo wiele e-maili i listów ze słowami poparcia. Myślę, że to wyraz tęsknoty dużej części Polaków do wyrazistej i nierozmytej obrony rodziny i tradycyjnych wartości na publicznym forum. W mediach głównego nurtu coraz rzadziej można spotkać odważnych rzeczników tych wartości. Panuje w nich niepodzielnie politycznie poprawny bełkot.

Wałęsa na cenzurowanym

Nawet Lech Wałęsa, historyczny przywódca "Solidarności", noblista, człowiek o delikatnie mówiąc kontrowersyjnej biografii, hołubiony przez media i establishment III RP, który z definicji był poza wszelką krytyką, nagle znalazł się pod zmasowanym ostrzałem ze strony homolobbystów. Poszło o wypowiedź, której eks-prezydent udzielił Monice Olejnik w radiowym wywiadzie. Wałęsa powiedział wprost, że sprzeciwia się afiszowaniu przez homoseksualistów i że nie powinni być oni nadreprezentowani w parlamencie. Dodał też (na swoje nieszczęście), że w świetle religii chrześcijańskiej homoseksualizm jest grzechem. No i rozpętało się piekło. Psy na nobliście zaczęli wieszać nie tylko rodzimi lewicowcy. Od poglądów ojca odciął się nawet jego syn Jarosław. Wałęsa ani myśli się kajać, a to może poważnie zachwiać jego międzynarodową reputacją. Zjednoczeni hommolobyści wszystkich krajów mu nie odpuszczą. Tom Morello, gitarzysta legendarnej amerykańskiej formacji "Rage Against the Machine", napisał na Twitterze: "Przykro patrzeć, jak bohater «Solidarności» Lech Wałęsa, pogrąża się w homofobicznym bełkocie". Pod opinią amerykańskiego rockandrollowca podpisałby się zapewne ochoczo i prezydent Obama, gdyby nie krępowała go dyplomatyczna etykieta.

Rozmiękczanie sumień

Oprócz totalnej wojny z oponentami wypróbowaną taktyką homoseksualnego lobby jest stawianie się w sytuacji dyskryminowanej mniejszości. Wiele kampanii firmowanych przez środowiska LGBT odbywa się według schematu: "Jestem dumny z faktu bycia gejem(lesbijką)". Zjawisku określanym mianem "coming outu", czyli publicznego ujawnienia swojej homoseksualnej orientacji przez znane osoby, nadaje się ogromny rozgłos. W ostatnich dniach na ulicach kilku największych polskich miast pojawiły się billboardy przedstawiające znanych rodziców wraz z ich homoseksualnymi dziećmi. Akcję firmuje "Kampania przeciw homofobii", ale co znamienne, w jej finansowe wsparcie zaangażowały się także samorządy niektórych miast (na marginesie tym samym samorządom często trudno wysupłać grosz choćby na inicjatywy o charakterze patriotycznym). Deklarowanym przesłaniem kampanii jest afirmacja odbiegających od normy relacji rodzinnych, ukrytym - oswajanie Polaków z homoseksualizmem, a ujmując rzecz wprost - rozmiękczanie sumień i relatywizacja wartości. Przy okazji tej kolejnej kampanii homolobby nikt nie zająknie się w mediach na temat większej skłonności do depresji czy samobójstw stwierdzonej wśród homoseksualistów, o głębokich kryzysach rodzinnych towarzyszących ujawniającym swoją seksualną orientację młodym ludziom nawet nie wspominając.

Totalitarne inspiracje "wolnej miłości"

Obserwując impet, z jakim homolobby próbuje przebudować świadomość Polaków, machinalnie nasuwają się historyczne wnioski. Wbrew hasłom wypisanym na swoich sztandarach ruch LGBT ma wiele cech typowych dla systemów totalitarnych. Nie toleruje jakiejkolwiek opozycji, a źródłem wszelkiego zła jest dla niego opresyjny system społeczny - dziedzictwo religii judeochrześcijańskiej. Podobne diagnozy stawiali niemieccy naziści i bolszewicy w Rosji. Ideolodzy obydwu zbrodniczych systemów postulowali wyzwolenie z tradycyjnych norm seksualnych. Już w grudniu 1917 r. Lenin wydał dekret "O zniesieniu małżeństwa", a kiedy w jego rocznicę przez Moskwę przemaszerował pochód lesbijek, na wieść o nim zachwycony wódz światowego proletariatu wykrzyknął do członków Politbiura: "Tak trzymać towarzysze, tak trzymać!". Hasła seksualnego wyzwolenia przejęły ochoczo inspirowane przez komunizm ruchy studenckie lat 60. ubiegłego wieku. Amerykańscy i europejscy hippisi wzywali do "wolnej miłości".

Komunistycznym strategom w Moskwie czy Pekinie te hasła były "w to mi graj", w ich kalkulacji, masowe zakwestionowanie tradycyjnych wartości (w tym norm seksualnych) przez pokolenie określane generacją 1968, miało doprowadzić do rozkładu społeczeństw Zachodu. Z perspektywy prawie 50 lat, które upłynęły od rewolucji seksualnej, można powiedzieć, że te kalkulacje w dużym stopniu okazały się słuszne. Bilans seksualnej rewolucji na Zachodzie jest zatrważający. Rozkład rodziny, uwiąd religii, epidemia rozwodów i AIDS. Obyśmy w Polsce potrafili wyciągnąć z tych doświadczeń właściwe wnioski. Jeszcze nie jest za późno.

Bilans seksualnej rewolucji na Zachodzie jest zatrważający. Rozkład rodziny, uwiąd religii, epidemia rozwodów i AIDS. Obyśmy w Polsce potrafili wyciągnąć z tych doświadczeń właściwe wnioski. Jeszcze nie jest za późno.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Homoterroryzm po polsku
Komentarze (18)
J
jac
28 marca 2013, 14:21
@asbabicz'u: widzę u Ciebie wyłącznie nienawiść, a tej batalii nie wygrywa się orężem diabła. Tu jest potrzeba mądra miłosierna miłość. Dlaczego? bo jesteśmy katolikami i tak uczył nas Juzus; bo homoseksualizm to bardzo często efekt molestowania dzieci przez dorosłych. Nie rzucajmy kamieniem, tylko wspierajmy inicjatywy chrześcijańskiej psychoterapii; nie zaciskajmy pięści ale się módlmy z otwartą przyjaźnie dłonią
L
leszek
27 marca 2013, 14:40
Grzechem sa stosunki homoseksualne dokładnie tak samo jak grzeszne są stosunki pozamałżeńskie, życie seksualne przedślubne czy masturbacja. Bóg nas stworzył abyśmy byli czyści, a nie grzeszni. Sam homoseksualizm grzechem nie jest. Analogicznie skłonność do obżarstwa czy opilstwa grzechem nie jest. Grzesznikiem jest dopiero ten, co się obżera albo nadużywa alkoholu.
M
mo
27 marca 2013, 14:18
Cytat ------------ Jeśli przyjąc, że Lech Wałęsa plecie we własnym imieniu, to dla mnie problemu nie ma. Nie od dzisiaj wiadomo, że były prezydent najpierw mówi a potem myśli i nie ma głowy do arytmetyki nawet na poziomie elementarnym nie ma. Ale jeśli ktoś chce dowieść, że bajdurzenia Wałęsy reprezentują stanowisko Kościoła. to będę zdecydowanie protestował. Jeden poseł w Sejmie przyznający się do homoseksualizmu nie stanowi "nadreprezentacji", zaś Kościół nigdzie nie twiedzi, że homoseksualizm jest grzechem. Kolego, zarzucasz Walesie (ktorego nie holubie i mam dosyc krytyczne zdanie na jego temat i roli jaka odegral w historii niepodleglej Polski) ze "bajdurzy" i najpierw mowi a pozniej mysli. dokladnie ten sam styl uprawiasz tutaj na forum. Ba, styl ten jest dosc popularny w Polsce. rzycic jakis tekst, podwarzyc cos i niech sie martwia inni, nie ja. Dopatrywanie sie w doktryne Kosciola zdan typu: "Kościół nigdzie nie twiedzi, że homoseksualizm jest grzechem" jest dokladnie bajdurzeniem. Dowodzi rowniez, ze juz dawno nie byles w tym Kosciele. O czytaniu Pisma Swietego nie wspomne. Moze teraz w okresie Wielkiego Postu, zajrzyj chociazby do Ksiegi Kaplanskiej. Zeby ci ulatwic, szukaj w rozdziale 20. A jak tego jest za malo, to otworz Ksiege Rodzaju i wczytaj sie we fragment o stworzeniu przez Boga kobiety i mezczyzny. Wciaz uwazasz, ze Kosciol popiera zwiazek dwoch mezczyzn (lub kobiet) jako ten, ktory realizuje misje postawiona czlowiekowi przez Boga aby rozmnazali sie i czynili sobie ziemie poddana? Jak dla mnie to taki zwiazek jest grzeszny a przez to i jalowy. ...
L
lenke
27 marca 2013, 11:54
@lenke ??!!!! Autor wypowiada się na temat "ukrywanej przez media "większej skłonności do depresji czy samobójstw stwierdzonej wśród homoseksualistów, o głębokich kryzysach rodzinnych towarzyszących ujawniającym swoją seksualną orientację młodym ludziom nawet nie wspominając" LUDZIE, A SKĄD MOGĄ SIĘ BRAĆ TE OCZYWISTE FAKTY??? dlaczego w artykule nie wspoomina się o takiej oczywistości jak odrzucenie społeczne? Nie ta strona racji, prawda? ... W Holandii, Wielkiej Brytanii, Niemczech i wielu innych państwach nie ma odrzucenia społecznego, ale skłonności do samobójstw u homoseksualistów są takie same, jak w państwach, gdzie się homoseksualistów nie hołubi. Zatem twoja diagnoza jest fałszywa. ...Oj, chyba jednak nie zrozumiałeś ;] dziwię się z jaka łatwością szastasz jedynie słusznymi holistycznymi tezami (a takie zawsze sa niebezpieczne;), że "NIE MA odrzucenia społecznego". Skąd ta podejrzana pewność? Oczywiście, że jest znacznie mniejsze niż np w Polsce, jednak niewiele jest chyba młodych ludzi, którzy uswiadamiają sobie inna orientację i nie widza w niej problemu - rodzic, środowisko LOKALNE, osoba z którą może byli i sa do tej pory w związku... to są pojedyncze przypadki, a nie statystyki. Część z tych ludzi  nie radzi sobie z tą świadomością - a wystarczy jedno pole (a najczęściej jest ich więcej), np. opresyjna sytuacja w rodzinie, które może stać się przyczyną tragedii. Taki sam odsetek, jesli już tak lubujesz się w zasłyszanych "skądś" badaniach, ludzi hetero- i homoseksualnych ma problemy z depresją itp - tylko że akurat w tym aspekcie SPOŁECZNYM  osoby homo- sa bardziej narazone na ujawnienie się jej.
R
rafi
27 marca 2013, 11:30
Wszystko fajnie, tylko wydaje mi się że Kościół został powołany po to, by głosić ludziom Królestwo Boże? A jeśli jacyś ludzie zachowują się nie tak jak trzeba, to powinni zostać obiektem troski duszpasterskiej albo ewangelizacji? A jak jakiś ksiądz zajmuje się dowodami naukowymi, to robi to we własnym imieniu, a nie Kościoła chyba?
L
leszek
27 marca 2013, 10:52
Cytat ------------ Wałęsa powiedział wprost, że sprzeciwia się afiszowaniu przez homoseksualistów i że nie powinni być oni nadreprezentowani w parlamencie. Dodał też (na swoje nieszczęście), że w świetle religii chrześcijańskiej homoseksualizm jest grzechem. ---------- Jeśli przyjąc, że Lech Wałęsa plecie we własnym imieniu, to dla mnie problemu nie ma. Nie od dzisiaj wiadomo, że były prezydent najpierw mówi a potem myśli i nie ma głowy do arytmetyki nawet na poziomie elementarnym nie ma. Ale jeśli ktoś chce dowieść, że bajdurzenia Wałęsy reprezentują stanowisko Kościoła. to będę zdecydowanie protestował. Jeden poseł w Sejmie przyznający się do homoseksualizmu nie stanowi "nadreprezentacji", zaś Kościół nigdzie nie twiedzi, że homoseksualizm jest grzechem. 
K
krk
27 marca 2013, 10:34
Ten tekst jest dosyć manipulancki. Nieobiektywnie przedstawia tezy oponentów. Np. Wałęsa spotkał się z krytyką nie dlatego, że powiedział, że homoseksualizm to grzech, tylko dlatego, że uznał, że homoseksualni posłowie powinni siedzieć w sejmie w ostatnim rzędzie, co zostało uznane za wypowiedź homofobiczną (w skrócie: dlatego że inne mniejszości są też nadreprezentowane w sejmie, np. mężczyźni, czarnoskórzy, i to Wałęsie nie przeszkadza). Nie jest też prawdą, że "homolobby" chce zamykać usta Pawłowicz. Chodzi tylko o to, żeby np. nie posługiwać się argumentami "jesteście brzydcy, nikt was nie lubi i nikomu nie jesteście potrzebni". Pomysł, że homolobby chce całkowicie zlikwidować tradycyjną rodzinę, jest absurdalny... Autor tekstu chyba zbyt demonizuje swoich przeciwników. Ogólnie rzecz biorąc, wydaje mi się, że ten tekst tylko szczuje jednych na drugich, zamiast spbróbować rozwiązać problemy, przed którymi stoimy.
P
pg
27 marca 2013, 10:02
@leszek No,no, widzę,że dałeś odpór. Jak trudno zrozumieć , to trzeba przeczytać jeszcze raz, dokształcić się i skorzystać z pomocy swojego rozumu. Można również podyskutować, a nie pisać o glupstwach, bajdurzeniach itp. No chyba,że brakuje argumentów. Całość Twojego wpisu skłania do podejrzeń, że ne chodzi tu o próbę zrozumienia, a o emocje związane z czymś innym, odległym od rozumu.  
L
leszek
27 marca 2013, 09:58
Jeśli chodzi i wychwalane tutaj dzieło księdza Oko "Z papieżem przeciwko homoherezji" to ciekaw jestem, jak o.o. jezuici prowadzacy portal deon.pl odbierają naukowe odkrycią księdza Oko, że np. 30% jezuitów to homoseksualiści, że osiągnęli największe na świecie nasycenie homseksualizmem i że geje w ich gronie mają się coraz lepiej, zaś ludziom o normalnych skłonnościach coraz gorzej. Jeśli w redakcji doen.pl jest kilku jezuitów, to moze niech zaczną się sobie uważniej przyglądać, a dowiedzą się czegoś, czego nie wiedzą. Święty Ignacy po lekturze tego wiekopomnego dzieła pewnie żaluje co uczynił, gdyż jego niegodni następycy czwarty ślub posłuszeństwa papieżowi zamienili na arcynieposłuszeństwo.
L
leszek
27 marca 2013, 09:45
Trudno zrozumieć z jakich powodów autor tego felietonu wypowiada się z admiracją o wypowiedziach i osobach które tego nie są warte. Jeśli chodzi o księdza Oko, to najlepiej spuścić miłosierną zasłonę milczenia na głupstwa, jakie plecie i już na pewno jest nadużyciem wiązanie bajdurzeń tego księdza z nauką Kościoła. To samo dotyczy nieszczęsnej profesor Pawłowicz, a już w szczególności Lecha Wałęsy. Nie jest prawdą, że te osoby "prezentują stanowisko Kościoła", od takich "obrońców" niech Duch Święty weźmie Kościół w obronę. Jest dokładnie odwrotnie. Te osoby nie wierzą i nie ufają Kościołowi, skoro jasną i klarowną naukę Kościoła odnoszącą się do homseksualizmu muszą uzupełniać bredniami, naciąganymi statystykami i obraźliwymi wypowiedziami. 
jazmig jazmig
27 marca 2013, 08:57
@lenke ??!!!! Autor wypowiada się na temat "ukrywanej przez media "większej skłonności do depresji czy samobójstw stwierdzonej wśród homoseksualistów, o głębokich kryzysach rodzinnych towarzyszących ujawniającym swoją seksualną orientację młodym ludziom nawet nie wspominając" LUDZIE, A SKĄD MOGĄ SIĘ BRAĆ TE OCZYWISTE FAKTY??? dlaczego w artykule nie wspoomina się o takiej oczywistości jak odrzucenie społeczne? Nie ta strona racji, prawda? ... W Holandii, Wielkiej Brytanii, Niemczech i wielu innych państwach nie ma odrzucenia społecznego, ale skłonności do samobójstw u homoseksualistów są takie same, jak w państwach, gdzie się homoseksualistów nie hołubi. Zatem twoja diagnoza jest fałszywa.
jazmig jazmig
27 marca 2013, 08:55
Artykuł bardzo dobry, ale rodzi się od razu pytanie: dlaczego hierarchowie KK nie walczą otwarcie z homolobby? Ks. Oko to wyjątek i to nieraz sekowany przez innych księży za to, co pisze o homolobby np. w Kościele.
L
lenke
27 marca 2013, 07:47
??!!!! Autor wypowiada się na temat "ukrywanej przez media "większej skłonności do depresji czy samobójstw stwierdzonej wśród homoseksualistów, o głębokich kryzysach rodzinnych towarzyszących ujawniającym swoją seksualną orientację młodym ludziom nawet nie wspominając" LUDZIE, A SKĄD MOGĄ SIĘ BRAĆ TE OCZYWISTE FAKTY??? dlaczego w artykule nie wspoomina się o takiej oczywistości jak odrzucenie społeczne? Nie ta strona racji, prawda?
J
jacek
27 marca 2013, 01:53
Znakomity artykuł. Obowiązkowo powinien być rozpowszechniany różnymi drogami przede wszystkim w parafiach - o jego przeczytanie powinni apelować księża w ogłoszeniach parafialnych. Autorowi dziękuję za jego napisanie. Tak trzymać!
A
asbabicz
27 marca 2013, 01:06
Precz z promocją pederastów i lesbij!!! Jesli oni chca zyc tak wrednie i wbrew naturze, to niech zejda do podziemi, zamnkna drzwi, zasłonia okna, niech się wstydzą i milczą! Podobnie jak złodzieje, pedofile i inni paranormalni ludzie. Bo naprawde dojdzie do rozlewu krwi na świecie. Gniew normalnych ludzi protestujacych przeciwko demoralizacji społecznej i w obronie młodego pokolenia moze być potęzny i przebrac miarę
J
jac
26 marca 2013, 23:36
trzeba przyznać, że homolobby jest doskonale przygotowane. Autor właściwie powtarza (komentuje) sytuację, która jest już od dłuższego czasu na arenie publicznej debaty. My katolicy zamykamy się w duszpasterskich gettach i zamiatamy problem pod dywan ograniczając się do zdystansowanego moralizatorstwa i to nie rzadko na niezbyt wyskoim poziomie. Piszę z własnego doświadczenia, mam dorastające dzieci, które ze środowisk szkolnych przyszynoszą podobne "ciekawostki" opisywane przez Autora. Szukałem pomocy w duszpasterstwach i próbowałem korzystać z pomocy psychologów działających przy tych duszpasterstwach. Spotkałem się ze ścianą milczenia kleru i totalną amatorszczyzną owych psychologów. Trzy lata zajęło mi wyjście na prostą, mogłem liczyć wyłącznie na siebie swój instynkt nieustannego poszukiwania....Dla szukających pomocy odsyłam an strony: http://www.odwaga.oaza.pl/homepage.html, http://www.homoseksualizm.edu.pl/,http://www.homoseksualizm.friko.pl/. I nie rezygnujcie z ciągłego szukania :-) 
J
Janek
26 marca 2013, 22:59
Dziękuje za ten artykuł. Popieram wszystko co w nim zawarto. Doskonały tekst
E
Ez...
26 marca 2013, 18:53
Doskonaly tekst. Dobrze napisany i uczciwy.Milo poczytac.