Nie tak dawno odbyła się w Krakowie dość niezwykła konferencja. Zorganizował ją Uniwersytet Papieski Jana Pawła II wraz z Polskim Towarzystwem Teologicznym, patronatem objął ks. kard. Stanisław Dziwisz, patronat medialny sprawowały media tak różne światopoglądowo, jak "Gość Niedzielny" i "Gazeta Wyborcza", a udział wzięli znakomici eksperci z różnych dziedzin nauki. Tytuł tej konferencji brzmiał identycznie, jak książka pod. red. pomysłodawcy przedsięwzięcia, ks. dr. Roberta Nęcka: "Mobbing w białych rękawiczkach". Zbiór referatów ukazał się nakładem wydawnictwa "Salwator".
Mobbing (terror psychiczny) jest specyficzną formą przemocy, typową dla tzw. środowisk "rywalizacyjnych" (miejsce pracy, nauki itd.). W Polsce jest zakazany w pracy na mocy przepisów Kodeksu Pracy. Niektórzy postulują jego kryminalizację, tj. ujęcie w prawie karnym i uznanie za przestępstwo. Brakuje dokładnych danych na temat skali zjawiska w Polsce, nie jest ono jednak marginalne. Mimo to nadal mobbing jest mylony z dyskryminacją, molestowaniem seksualnym i innymi patologiami relacji międzyludzkich. Tym bardziej trzeba docenić inicjatywę ks. Roberta Nęcka, który - chyba jako jedyny ksiądz w Polsce - nie tylko jest cenionym badaczem zjawiska, ale także budzi z letargu nasze sumienia.
We wprowadzeniem do książki ks. kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski, pisze, że mobbing jest uprzedmiotowieniem człowieka i zagrożeniem dla jego godności. Padają tam ważne słowa: "Kościół katolicki nie może nie zauważać tej pracowniczej plagi, która w sytuacji kryzysu zatacza coraz szersze kręgi. Dlatego z pełną mocą przypomina, że Bóg upomni się o każdego pokrzywdzonego." I dalej: "Jeżeli człowiek jest drogą Kościoła - jak mówił bł. Jan Paweł II - to realizacja sprawiedliwości i miłości społecznej jest głównym wymogiem jego działalności i, dodam, kościelnej wiarygodności". W sytuacji, gdy Kościołowi publicznie zarzuca się bierną postawę, pobłażliwość wobec przemocy, jeden z najwyższych rangą hierarchów zdecydowanie przemoc piętnuje.
Oprócz tekstów "powitalnych i wprowadzających," na książkę składa się dziesięć referatów. Jej zaletą jest "interdyscyplinarny" dobór autorów, co umożliwia przedstawienie zjawiska z różnych, dopełniających się perspektyw. Znaleźli się wśród nich znakomici znawcy tematu tacy, jak: prof Bohdan Wasilewski (tekst nt. zdrowotnych następstw mobbingu), prof. Zbigniew Nęcki (mobbing w świetle psychologii komunikowania społecznego), dr Krystyna Kmiecik-Baran (społeczne aspekty mobbingu), mec. Wojciech Musialik (aspekty prawne, przegląd orzecznictwa sądów), dr Maciej Chakowski (organizacja i zarządzanie w pracy). Teksty naukowe przeplatają się z wypowiedziami reprezentantów grup zawodowych - służby zdrowia, mediów, biznesu.
Ks. prof. Jan Orzeszyna analizuje problem z punktu widzenia teologa - humanisty. Pisze: "W czym konkretnie przejawia się zło moralne mobbingu? [...] Trzeba wyraźnie podkreślić, że jest to celowe działanie na szkodę innej osoby [...], które wywołuje u niej obniżenie oceny przydatności do pracy. Mamy więc do czynienia z działaniem świadomym i dobrowolnym. Co więcej, działanie to również powoduje lub zmierza do spowodowania poniżenia czy ośmieszenia pracownika, odizolowania go lub wyeliminowania z zespołu. I - co ważne - działanie to jest uporczywe (zaplanowane, systematyczne i/lub ciągłe) oraz długotrwałe. Owa długotrwałość wskazuje na wyraźne istnienie złej woli. Działanie, które zawiera w sobie wszystkie wymienione elementy, możemy określić mianem mobbingu. Nie oznacza to, że inne formy dręczenia pracowników nie są czymś złym. Przez mobbing jednak rozumie się szczególnie przykrą i dolegliwą przemoc psychiczną, której następstwa mogą być tragiczne". Przemoc psychiczna często wydaje się niegroźna, gdyż nie zostawia widocznych śladów, np. siniaków. To pozory.
Ofiary nierzadko potrzebują wielu lat terapii. Mobber nikogo nie zabije? To prawda. Ale w skrajnych przypadkach doprowadzi - bez użycia siły fizycznej - do samobójstwa. W tym miejscu chcę wspomnieć o kwestii, która pojawiła się w dyskusji podczas konferencji (nie została zapisana). Na sali było kilka (co najmniej) ofiar mobbingu. Kiedy panie zaczęły spontanicznie dzielić się swoim doświadczeniem, okazało się, że wszystkie są nauczycielkami. Niedawno media podały, że w Polsce zapadł precedensowy wyrok. Za stosowanie mobbingu sąd skazał na 2 lata więzienia... dyrektorkę szkoły w Podobinie. Sprawa wyszła na jaw, gdy jedna z nauczycielek odebrała sobie życie. Czemu nikt wcześniej tego przerwał?
W tej tragicznej historii charakterystyczna wydaje się być postawa wójta, który ma władzę nad szkołami z terenu gminy. Zwolnioną panią dyrektor wójt zatrudnił u siebie, tj. w urzędzie gminy. Czterokrotny laureat nagrody "kapelusz dla najlepszego wójta w Małopolsce" problemu nie widzi. Może wyrok zmieni jego nastawienie.
Książka "Mobbing w białych rękawiczkach" stanowi interesujące, dość przystępnie napisane (choć naukowe) kompendium wiedzy na temat mobbingu w pracy. Polecam ją pracownikom wszystkich zawodów, pracodawcom, zwierzchnikom pracodawców, a także etykom, teologom i księżom.
Skomentuj artykuł