Syjon Biblijny

Syjon Biblijny Wydawnictwo WAM
Ks. Tomasz Jelonek / Wydawnictwo WAM

Syjon był twierdzą na wzgórzu, na którym Dawid założył swoją stolicę; z czasem nazwę tę rozciągnięto na wzgórze Świątyni, a później na całą Jerozolimę. Syjon kojarzy się też z ideą syjonizmu, która w XIX wieku stała się ruchem politycznym wyrażającym tęsknotę do Ziemi Obiecanej i dążącym do utworzenia państwa żydowskiego. Jednakże Syjon ma również wymiar teologiczny. To miejsce przebywania i królowania Jahwe pośród swojego ludu, z którego przyjdzie zbawienie, a stąd w chrześcijaństwie Syjon Nowego Przymierza to Nowe Jeruzalem - Kościół. Autor śledzi dzieje pojęcia i teologii Syjonu w Starym i Nowym Testamencie, bogato ilustrując wywód cytatami biblijnymi.

W dziewiętnastowiecznym judaizmie pojawił się ruch o charakte­rze polityczno-religijnym zmierzający do odbudowy niepodległego państwa żydowskiego, przede wszystkim w Palestynie, ale z możli­wością także innej lokalizacji. Termin „syjonizm" określający ten ruch został wprowadzony w roku 1886 przez Natana Birnbauma (1864-1937), pisarza używającego pseudonimu Mathias Acher, pro­pagatora języka hebrajskiego, związanego później z Agudat Israel (Związek Izraela), konserwatywną partią polityczną utworzoną w ro­ku 1912, głoszącą ortodoksyjny judaizm oraz wierność zasadom halachy, przyjmowanej jako podstawa żydowskiego życia społecznego.

Idea syjonizmu zrodziła się już w czasie niewoli babilońskiej, podtrzymywana była w diasporze, a po roku 70 przejawiała się jako Chibat Cijon - miłość Syjonu - myśl o powrocie, jeden z najważniej­szych elementów judaizmu. Podstawy ideologiczne nowoczesnego syjonizmu wypracowane zostały w ruchach mesjanistycznych, a ich sformułowanie zawdzięczamy Teodorowi Herzlowi (1860-1904), któ­ry w roku 1896 wydał broszurkę Judenstaat (Państwo żydowskie).

DEON.PL POLECA

Teodor Herzl (Beniamin Zeew) pochodził z zamożnej zasymilo­wanej rodziny zamieszkałej w Budapeszcie. Po przeniesieniu się do Wiednia wstąpił na wydział prawa. Po studiach, pracując w Salzbur­gu, zaczął pisać sztuki dramatyczne. W Berlinie został dziennikarzem. Pod wpływem afer antysemickich (sprawa Dreyfusa, oficera francu­skiego, oskarżonego, dlatego że był Żydem) poświęcił się syjonizmo­wi. W założeniu państwa żydowskiego widział rozwiązanie kwestii żydowskiej. Był człowiekiem niereligijnym, słabo znał tradycje ju­daizmu, nie mówił w jidysz i nie opanował hebrajskiego, raz tylko był w Palestynie. Jego książka Judenstaat stała się podstawą ideolo­giczną syjonizmu, któremu służyły również kongresy syjonistyczne. Prowadził także liczne rozmowy polityczne z politykami i władcami swoich czasów. Zmarł w roku 1904, a w roku 1949 został uroczyście pochowany w Jerozolimie na Górze Herzla.

Syjonizm, który był ideą polityczną wyrosłą na gruncie żydow­skiego mesjanizmu i w pewnym stopniu kontynuującą główne jego założenia, pojawił się w konkretnej sytuacji, której najważniejszym w tym względzie komponentem była haskala, czyli żydowskie odro­dzenie. W niemieckich środowiskach żydowskich w końcu osiemna­stego wieku pod wpływem francuskiego Oświecenia rozpoczął się ruch, który propagował odrodzenie żydowskiej społeczności przez rozwój oświaty, dostęp do nauk świeckich oraz dostosowanie się do obyczajów i kultury otoczenia. Było to propagowanie wyjścia z get­ta, w którym Żydzi przebywali fizycznie lub duchowo, przymuszeni lub z własnej woli. Shulamit Volkov swoją książkę na temat Żydów niemieckich w dziewiętnastym i dwudziestym wieku zatytułowała Pomysł na nowoczesność; tak też można by określić ruch, o którym mówimy.

Pionierem haskali był Moses (Mojżesz) Mendelsson (1729-1786), filozof z Dessau pracujący w Berlinie, przyjaciel Gottholda E. Lessinga, przedstawiciela niemieckiego Oświecenia. Był pierwszym Żydem piszącym w języku niemieckim, uważał bowiem jidysz za żargon. Na język niemiecki przełożył także Torę. Całe życie był tradycyj­nym i świadomym Żydem, pomagającym swoim współwyznawcom. Szanowany był zarówno przez Żydów, jak i nie-Żydów. Jego wnuk Feliks Mendelssohn-Bartholdy, słynny kompozytor, był natomiast chrześcijaninem.

Mendelsson twierdził, że nie istnieje sprzeczność między filozo­ficznym racjonalizmem a wiernością judaizmowi. Judaizm jest reli­gią racjonalną, raczej objawionym prawem niż religią objawioną. Program Mendelsona streszczał się w następujących punktach:

• emancypacja

• objęcie Żydów świeckim i nowoczesnym nauczaniem

• modernizacja własnej kultury

• częściowa akulturacja (zarzucenie tradycyjnego stroju, pew­nych obyczajów i języka jidysz)

• produktywizacja (podejmowanie zawodów niezwiązanych z handlem i rzemiosłem, propagowanie rolnictwa)

• lojalność wobec władz państwowych.


Zwolennicy haskali zostali określeni jako maskilim, czyli oświece­ni. Haskala miała również licznych przeciwników, którzy rekrutowa­li się zarówno z judaizmu ortodoksyjnego, jaki i spośród chasydów. Dla obu tych orientacji haskala była zaprzeczeniem najistotniejszych cech narodu i zagrożeniem dla niego. To też sprawiło, że na ziemiach polskich ostro zwalczające się obozy rabinów i chasydów pogodziły się w walce ze wspólnym niebezpieczeństwem.

Haskala była wyjściem z getta, zapoczątkowała proces moderni­zacji i unowocześniania kultury żydowskiej, ale równocześnie pro­wadziła do jej zeświecczenia. To wszystko pozwoliło Żydom włączyć się w kulturę europejską, a także wnosić swój wkład w kultury naro­dowe. Na tej fali rozwinął się ruch asymilacyjny, w ramach którego liczni Żydzi porzucali judaizm, przyjmując chrześcijaństwo w róż­nych jego denominacjach; pozwalało im to zdobywać niedostępne dla nich wcześniej stanowiska. W obliczu asymilacji syjonizm miał bronić tożsamości żydowskiej i przez powołanie własnego państwa zabezpieczyć ją.

W roku 1968 w ramach wydarzeń marcowych komunistyczne czynniki oficjalne, kierowane przez Władysława Gomułkę, podjęły w Polsce walkę z syjonizmem. Wtedy termin ten stał się bardzo głoś­ny, na ulicach, wiecach i w środkach masowej komunikacji Syjon został wyklęty i przypisywano mu demoniczne działania przeciw je­dynie słusznej ideologii i budowanemu na niej państwu.

Doskonale pamiętam, choć minęło już czterdzieści lat, sytuację, w której mając uszy pełne antysyjonistycznej propagandy, w liturgii Kościoła, a był to okres Wielkiego Postu i rekolekcji, usłyszałem to samo słowo w wezwaniu Syjonu, aby chwalił swojego Boga (por. Ps 147, 2). Pozornie był to jakiś dysonans, ale tylko pozornie. Propa­ganda komunistyczna mówiła o czymś zupełnie innym niż liturgia. Było jednak jakieś wspólne podłoże, którym był historyczny Syjon z dziejów narodu wybranego i przede wszystkim teologiczna jego interpretacja na kartach Pisma Świętego. Chrześcijaństwo kontynu­uje tę linię rozumienia i dlatego Syjon odgrywa w nim ważną rolę; także do Biblii rozumianej w ramach myśli judaistycznej nawiązuje ruch zwany syjonizmem, który tak bardzo wzburzył towarzysza Gomułkę. Choć dziś te dwa pojęcia są tak dalekie sobie, mają jednak wspólne źródło, z którego wypływają niektóre podobne do siebie akcenty.

Zadaniem, jakie stawiamy sobie w tym opracowaniu, polega na właściwym odczytaniu biblijnego znaczenia Syjonu zarówno w jego starotestamentalnym, jak i nowotestamentalnym ujęciu.


Pierwotnie Syjonem nazywana była twierdza Jebuzytów poło­żona na Ofelu, czyli wzgórzu pomiędzy doliną Cedronu a przeci­nającą późniejszą Jerozolimę doliną zwaną Tyropeon. Twierdza ta, choć współczesnemu obserwatorowi znajdującemu się na terenie Starego Miasta wydaje się usytuowana bardzo nisko, w odniesieniu do otaczających ją dolin stanowiła miejsce solidnie zabezpieczone stromymi stokami. Dlatego była jednym z ostatnich punktów oporu kananejskich tubylców i aż do czasów Dawida nie została zdobyta przez Izraelitów. Dopiero Dawid po objęciu rządów nad wszystkimi pokoleniami izraelskimi zdobył Syjon i tam założył swoją stolicę, na­zywając ją Miastem Dawidowym:

Razem ze swoimi ludźmi król wyruszył do Jerozolimy przeciw Jebusytom, zamieszkującym tę krainę. Rzekli oni do Dawida: Nie wejdziesz tutaj, lecz odepchną cię ślepi i kulawi. Oznaczało to: Dawid tu nie wejdzie. Dawid jednak zdobył twierdzę Syjon, to jest Miasto Dawidowe. Dawid w tym dniu powiedział: Ktokolwiek pokona Jebusytów, zdobywając przejście podziemne, oraz ślepych i kulawych nienawistnych dla duszy Dawida... [ten będzie wodzem]. Stąd pochodzi powiedzenie: ślepiec i ku­lawy nie wejdą do wnętrza domu. Dawid zamieszkał w twierdzy, którą nazwał Miastem Dawidowym. Zbudował potem mur dokoła: od Millo do wnętrza (2 Sm 5, 6-9).

Kiedy syn Dawida, Salomon, na sąsiadującym od północy wzgó­rzu Moria zbudował świątynię dla Jahwe, nazwę Syjon rozciągnięto również i na to miejsce. Proces obejmowania tą nazwą coraz większego obszaru trwał nadal, tak więc w miarę rozbudowy Jerozolimy do całego tego miasta stosowano również określenie Syjon.

Na zakończenie Jubileuszowego Roku Odkupienia Ojciec Świę­ty Jan Paweł II wydał List apostolski Redemptionis anno na temat Jerozolimy jako świętego dziedzictwa wszystkich wierzących w Bo­ga. W Liście tym czytamy słowa:

Jerozolima, zanim jeszcze stała się miastem Jezusa Odkupiciela, była historycznym miejscem biblijnego objawienia Boga, punktem, w którym, bardziej niż gdziekolwiek in­dziej, doszło do nawiązania dialogu pomiędzy Bogiem a ludźmi; była niejako miejscem spotkania ziemi z niebem.

Teologiczne znaczenie Jerozolimy - Syjonu pojawia się już w Sta­rym Testamencie. Naszym celem będzie obecnie prześledzenie tego teologicznego obrazu, który przygotowuje nowotestamentalne pa­trzenie na Syjon jako synonim Kościoła. W Starym Testamencie Syjon i Jeruzalem (Jerozolima) to nazwy bardzo często występujące zamiennie. Przykładem tego może być paralelny dwuwiersz:

Chwal, Jerozolimo, Jahwe.

chwal Boga twego, Syjonie (Ps 147, 2).

Z tego powodu w dalszym ciągu nie będziemy rozróżniać tekstów o Syjonie i tekstów o Jerozolimie, jeżeli na ich podstawie da się od­tworzyć jeden wspólny obraz starotestamentalnej teologii Syjonu -Jerozolimy. Oprócz bowiem czysto geograficznej i czysto politycznej treści Syjon i Jerozolima najczęściej mają treść teologiczną, która nawiązuje do historycznej, a ujmuje ponadhistoryczną rolę stolicy Dawida i wzgórza Świątyni.

Już we wczesnych dziejach biblijnych z górą Syjon łączy się opo­wiadanie o Melchizedeku, królu Salemu.

Melchizedek zaś, król Szalemu, wyniósł chleb i wino; a ponieważ był on kapłanem Boga Najwyższego, błogosławił Abrama, mówiąc: Niech będzie błogosławiony Abram przez Boga Najwyższego, Stwórcę nieba i ziemi! Niech będzie błogosławiony Bóg Najwyższy, który w twe ręce wydał twoich wrogów! Abram dał mu dziesiątą część ze wszystkiego (Rdz 14, 18nn).

Według tradycji miejscem spotkania Abrahama z Melchizedekiem była góra Moria, wzmiankowana również w związku z ofiarą, którą Abraham miał złożyć z Izaaka (Rdz 22).

Właściwa rola Jerozolimy w historii Izraela i teologii Starego Testamentu rozpoczyna się od zdobycia tego miasta przez Dawida (2 Sm 5, 7). Znaczenie kultyczne i polityczne Jerozolimy już za pano­wania Dawida podkreślają dwa fakty: sprowadzenie Arki do miasta oraz założenie stolicy i dynastii w Jerozolimie. Oba fakty leżą u pod­staw teologii Syjonu i dlatego bliżej się nimi zajmiemy.

Historię sprowadzenia Arki do Jerozolimy poprzedzają jej dzieje opisane w Pierwszej Księdze Samuela. Arka z pola walki została zabrana przez Filistynów. Kiedy jednak ręka Jahwe zaciążyła nad mieszkańcami Aszdodu (5, 6), okazała się twardą dla ich boga Dago­na (5, 7), dotknęła wielkim uciskiem miasto Gat (5, 9) i siała postrach w innych miastach (5, 11), Filistyni postanowili odesłać Arkę. Zło­żywszy liczne dary, odesłali Arkę (6, 8) ku wielkiej radości Izraelitów (6, 13).

Po powrocie przebywała Arka w domu Abinadaba i stamtąd Da­wid sprowadził ją do siebie (2 Sm 6, 2). Przykry przypadek z Uzzą (6, 6n) powstrzymał Dawida i przez trzy miesiące zatrzymywała się Arka w domu Obed-Edoma z Gat (6, 10n). Kiedy doniesiono Da­widowi, że Jahwe błogosławi Obed-Edemowi z powodu Arki, król przeniósł ją do Miasta Dawidowego (6, 12). Sprowadzeniu temu to­warzyszyła wielka uroczystość (6, 13-19).

Tak przedstawiają się fakty. Streszczone tu dzieje Arki nasuwają bardzo znamienną myśl. Arka przymierza jako materialny znak obec­ności Jahwe uwypukla zarazem ambiwalencję tej obecności. Jest ona groźna i śmiercionośna dla wrogów narodu wybranego i tych, którzy zbliżają się do niej bez należytej powściągliwości (por. zakaz dotykania Arki przez niosących ją). Z drugiej zaś strony, obecność Jahwe poprzez Arkę obdarza radością i błogosławieństwem. Od sprowadze­nia Arki na Syjon ta groźna, a równocześnie obdarzająca błogosła­wieństwem obecność Jahwe zamieszka na Syjonie. Tu tkwią korzenie myśli teologicznej, która z Syjonem wiązać będzie sąd Boży. Do tej myśli będziemy musieli powracać w miarę omawiania formowania się pełnej teologii Syjonu.

Drugim istotnym dla znaczenia Syjonu faktem z czasów Dawida jest założenie dynastii w Jerozolimie. Dawid zdobył Jerozolimę i po zbudowaniu w niej swego pałacu uznał, że Jahwe potwierdził go kró­lem nad Izraelem i że jego władzę królewską wywyższył ze względu na lud swój - Izraela (2 Sm 5, 12). To stwierdzenie podkreśla specy­fikę władzy królewskiej w Izraelu. Pochodzi ona od Jahwe, który jest właściwym władcą Izraela, i ustanowiona jest ze względu na lud Boży. Król nie jest więc niezależnym autokratą, lecz przewodnikiem ludu należącego do Jahwe. To specyficzne znaczenie monarchii w Izraelu trzeba mieć na uwadze, gdy przechodzimy do zagadnienia dynastii założonej przez Dawida. Pismo Święte stara się przedstawić go jako wzór króla w Izraelu i jako typ oczekiwanego Króla eschatologiczne­go, który zapanuje w przyszłej i ostatecznej rzeczywistości. To jemu zostały dane obietnice (2 Sm 7), a jego królestwo ma trwać na wie­ki. Historycznie biorąc, ani obietnice, ani wzorzec króla nie zostały zrealizowane przez królów pochodzących od Dawida i panujących aż do niewoli babilońskiej. Teokratyczne i idealne królestwo Dawi­da zrealizuje dopiero - ze swoistą transpozycją - Nowe Przymierze. Idea Królestwa Dawidowego zrosła się jednak w Starym Testamencie z Syjonem jako nieodłączny element jego teologii, teologii Stolicy Izraela i Miasta Świętego. Z tego też powodu zatrzymamy się nad analizą idei tronu Dawida, który ma trwać na wieki (2 Sm 7, 13).

Przez siedem miesięcy Arka Pańska znajdowała się w ziemi filistyńskiej. Potem zwołali Filistyni kapłanów i wieszczbiarzy mówiąc im: Co robić z Arką Pańską? Wskażcie nam, w jaki sposób odeślemy ją na miejsce? Odpowiedzieli: Jeśli macie odesłać Arkę Boga izraelskiego, nie odsyłajcie jej z niczym. Koniecznie trzeba dołą­czyć do niej dar pokutny. Wtedy wyzdrowiejecie i dowiecie się, dlaczego nie odstę­puje od was Jego ręka. Zapytali się: Jakiż dar mamy złożyć? Odpowiedzieli: Według liczby władców filistyńskich pięć guzów złotych i pięć myszy złotych, ta sama bowiem plaga dotknęła was, jak i waszych władców. Sporządźcie podobizny guzów i podobi­zny myszy, które niszczą kraj, a oddajcie cześć Bogu Izraela; może odejmie rękę swą od was, od bogów waszych i od waszego kraju. Dlaczego upieracie się w sercach waszych tak, jak upierali się Egipcjanie i faraon? Czy nie pozwolili im odejść do­piero wtedy, gdy ich Pan ukarał? Teraz więc weźcie i przygotujcie nowy wóz i dwie mleczne krowy, które nie miały na sobie jarzma, zaprzęgnijcie krowy do wozów, cielę­ta od nich odprowadzicie do obory. Weźmiecie potem Arkę Pańską i umieścicie ją na wozie, a wyroby ze złota, które oddać macie jako dar pokutny, umieścicie w skrzynce obok niej i tak poślecie ją w drogę. Zwrócicie jednak uwagę na to: jeżeli skieruje się ona do swego kraju, to jest do Bet-Szemesz, wiedzcie, że to On sprowadził na nas nieszczęście, a jeśli nie, to będziemy wiedzieli, że nie Jego ręka nas dotknęła, a to, co się stało, było przypadkiem. Ludzie uczynili w ten sposób: wzięli dwie mleczne krowy i zaprzęgli je do wozu. Cielęta od nich zatrzymali w oborze. Arkę Pańską umieścili na wozie, a także skrzynkę ze złotymi myszami i z podobiznami swoich guzów. Kro­wy poszły prostą drogą w kierunku Bet-Szemesz, a idąc tą samą drogą i rycząc nie zbaczały ani w prawo, ani w lewo. Filistyńscy władcy zaś szli za nimi aż do granic Bet-Szemesz. W Bet-Szemesz na równinie odbywały się żniwa pszenicy. Podniósłszy oczy żniwiarze dostrzegli Arkę i uradowali się jej widokiem. Wóz dotarł na pole Jo-zuego z Bet-Szemesz i tam się zatrzymał. Leżał tam wielki kamień. Wóz drewniany porąbano, a krowy złożono Panu na ofiarę całopalną. Lewici zdjęli z wozu Arkę Pań­ską i znajdujcą się razem skrzynkę, w której ułożone były złote przedmioty: ułożyli je na wielkim kamieniu. Ludzie z Bet-Szemesz dokonali całopalenia i złożyli w tym dniu ofiary Panu. Pięciu władców filistyńskich zobaczywszy to wszystko, jeszcze te­go samego dnia powróciło do Ekronu. Guzy złożone przez Filistynów, jako dar po­kutny dla Pana, są następujące: jeden za Aszdod, jeden za Gazę, jeden za Aszke-lon, jeden za Gat, jeden za Ekron. Prócz tego były złote myszy według liczby miej­scowości filistyńskich, podlegających pięciu władcom, tak z miast umocnionych, jak i z miejscowości otwartych. Świadectwem na to wszystko jest wielki kamień, na któ­rym postawiono Arkę Pańską. Istnieje on aż do dnia dzisiejszego na polu Jozuego z Bet-Szemesz. Synowie Jechoniasza nie uczestniczyli jednak w radości, jaka była udziałem ludzi z Bet-Szemesz, gdy przyszli zobaczyć Arkę Pańską. Dlatego zabił On siedemdziesięciu ludzi spośród nich. Lud zasmucił się, ponieważ Pan dotknął ich wielką plagą. Mówili więc mieszkańcy Bet-Szemesz: Któż zdoła stanąć przed obli­czem Pana, przed tym Bogiem świętym? Do kogo uda się On od nas? Wysłali więc posłów do Kiriat-Jearim z zawiadomieniem: Filistyni oddali Arkę Pańską. Przyby­wajcie i weźcie ją do siebie.

Przybyli mieszkańcy Kiriat-Jearim, zabrali Arkę Pańską i wprowadzili ją do domu Abinadaba na wzgórzu, Eleazara zaś, syna jego, poświęcili, aby strzegł Arki Pańskiej

2 Sm 6, 2-19: Dawid i wszyscy ludzie towarzyszący mu, powstawszy, udali się w kierunku judzkiej Baali, aby sprowadzić stamtąd Arkę Boga, który nosi imię: Pan Zastępów spoczywający na cherubach. Umieszczono Arkę Bożą na nowym wozie i wywieziono ją z domu Abinadaba, położonego na wzgórzu. Uzza i Achio, synowie Abinadaba, prowadzili wóz, z Arką Bożą. Achio wyprzedzał Arkę. Tak Dawid, jak i cały dom Izraela tańczyli przed Panem z całej siły przy dźwiękach pieśni i gry na cytrach, harfach, bębnach, grzechotkach i cymbałach.

Gdy przybyli na klepisko Nakona, Uzza wyciągnął rękę w stronę Arki Bożej i pod­trzymał ją gdyż woły szarpnęły. I zapłonął gniew Pana przeciwko Uzzie i poraził go tam Bóg za ten postępek, tak że umarł przy Arce Bożej. A Dawid strapił się, dlatego że Pan dotknął takim ciosem Uzzę, i nazwał to miejsce Peres-Uzza. Tak jest po dzień dzisiejszy. I Dawid uląkł się Pana w owym dniu, mówiąc: Jakże przyjdzie do mnie Arka Pańska? Nie chciał więc Dawid kierować Arki Pańskiej do siebie, do Miasta Dawidowego. Sprowadził więc ją do domu Obed-Edoma z Gat.

I Arka Pańska pozostawała w domu Obed-Edoma z Gat przez trzy miesiące. A Pan pobłogosławił Obed-Edomowi i całej jego rodzinie. Doniesiono królowi Da­widowi: Pan obdarzył błogosławieństwem rodzinę Obed-Edoma i całe jego mienie z powodu Arki Bożej. Poszedł więc Dawid i sprowadził z wielką radością Arkę Bożą z domu Obed-Edoma do Miasta Dawidowego. Ilekroć niosący Arkę Pańską postąpi­li sześć kroków, składał w ofierze wołu i tuczne cielę. Dawid wtedy tańczył z całym zapałem w obecności Pana, a ubrany był w lniany efod. Dawid wraz z całym domem izraelskim prowadził Arkę Pańską, wśród radosnych okrzyków i grania na rogach. Kiedy Arka Pańska przybyła do Miasta Dawidowego, Mikal, córka Saula, wygląda­ła przez okno i ujrzała króla Dawida, jak podskakiwał i tańczył przed Panem: wtedy wzgardziła nim w sercu. Przyniesioną więc Arkę Pańską ustawiono na przeznaczo­nym na to miejscu w środku Namiotu, który rozpiął dla niej Dawid, po czym Dawid złożył przed Panem całopalenia i ofiary biesiadne. Kiedy Dawid skończył składanie całopaleń i ofiar biesiadnych, pobłogosławił lud w imieniu Pana Zastępów. Dokonał potem podziału między cały naród, między cały tłum Izraela, między mężczyzn i ko­biety: dla każdego po jednym bochenku chleba, po kawałku mięsa i placku z rodzyn­kami. Potem wszyscy ludzie udali się do swych domów.

Lb 4, 15: Przy zwijaniu obozu, gdy Aaron i synowie jego skończą okrywać przedmioty święte i wszystkie przynależne do nich sprzęty, wtedy przystąpią Kehaty-ci, aby je ponieść. Nie wolno im jednak przedmiotów świętych dotykać; w przeciw­nym razie umrą. Taką to służbę mają do spełnienia Kehatyci w Namiocie Spotkania.

Ks. Tomasz Jelonek, Syjon Biblijny, Wydawnictwo WAM 2010

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Syjon Biblijny
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.