Robert

Jest to imię pochodzenia germańskiego, złożone z członów: hrot- / rod- / rot- 'sława' i -berth / -beraht 'znakomity'. Najstarsza forma tego imienia brzmiała Hrodebert. Różnymi dialektycznymi pierwotnie formami są dzisiejsze samodzielne imiona Ruppert i Ruprecht (niemieckie). Z historii dobrze jest znana postać Roberta Guiscarda (1015-1085), normandzkiego księcia Neapolu i Sycylii, sojusznika papieża Grzegorza VII w walce z cesarzem Henrykiem IV.

W Polsce imię znane jest od wczesnego średniowiecza i używane jest do dziś. Formy spieszczone to Rob, Robuś, Robercik, Robcio.

Odpowiedniki obcojęz.: łac. Robertus, ang. Robert, Rob, Robin, Bob, Bobby, fr. Robert, Robin, Robinet, niem. Robert, Ruppert, Rupprecht, wł. Roberto, Bertino, Ruperto.

Pośród wielu wybitnych mężów średniowiecza około piętnastu Robertów otaczano czcią jako świętych lub błogosławionych. Jeśli jednak ta cześć nie zatoczyła szerszych kręgów, prezentować ich tutaj nie będziemy. Pominiemy więc: opata z Saint-Florent i Micy (zm. 1011; wspominanego 8 sierpnia); męczennika z Bury St. Edmund's (zm. 1181; 25 marca); opata z Matellana (zm. 1185; 2 grudnia); oraz Roberta z Uz-s (zm. 1296; 4 czerwca). Roberta z Bingen przedstawimy pod imieniem Rupert, pod którym częściej występuje. Pominiemy też Roberta Grosseteste, wybitnego filozofa i teologa, bo spontaniczne oznaki czci, jaką go otoczono, były nikłe (por. BHL 7263 m), nie został też kanonizowany; zresztą mówią o nim szeroko inni, por. np. E. Gilson, Historia filozofii chrześcijańskiej w wiekach średnich, Warszawa 1966, 259-262 i 644-647. Znacznie więcej Robertów doczekało się beatyfikacji i kanonizacji w czasach nowożytnych. Wystarczy wspomnieć, że w grupie osiemdziesięciu pięciu męczenników angielskich, których beatyfikował Jan Paweł II, było aż dziewięciu o imieniu Robert. Inni, choćby ten, o którym mówiliśmy pod hasłem Jan Houghton i tow., beatyfikacji doczekali się już wcześniej. Osobno o nich mówić nie możemy. Obejmiemy ich wspólnym wspomnieniem w aneksie. Tu tylko wyjątkowo przedstawimy tych, których z wielkiej gromady wyodrębniła albo działalność przed męczeństwem, albo szczególne oznaki oddawanej im z osobna czci.

Robert, opat z La Chaise-Dieu. Urodził się w Owernii pod koniec X stulecia, w rodzinie spokrewnionej z Odonem z Cluny. Rodzice powierzyli go w 1018 r. kanonikom od Św. Juliana w Brioude. W 1026 sam został kanonikiem. Po święceniach kapłańskich mianowano go administratorem dóbr klasztornych. Ale życie kanonickie go nie zadowalało. Wyjechał wówczas do Italii i przez jakiś czas przebywał na Monte Cassino. Zapoznał się tam z tradycją monastyczną. W grudniu 1043 r. z dwoma towarzyszami osiadł w głębokim borze pod Brioude i rozpoczął życie na wpół pustelnicze, na wpół apostolskie. Nowych kandydatów do tego rodzaju życia nie zabrakło. W 1050 r. erem przekształcił się w klasztor Casa Dei: La Chaise-Dieu. W dwa lata później Leon IX udzielił mu przywileju egzempcji, a Henryk I podpisał akt uznania. Gdy nadciągali nowi kandydaci, Robert zakładał małe przeoraty, rozrzucone po całym Masywie Centralnym. Zmarł 17 kwietnia 1067 r. Bez zwłoki otoczyła go cześć wiernych. Aleksander II zaaprobował ten kult. Wspomnienie nowego świętego obchodzono 24 kwietnia (ale w Martyrologium 17 kwietnia). Robertowi wcześnie też poświęcono kilka pism hagiograficznych. Niebawem jego dzieło kontynuować będą nowe fundacje w Grandmont (1074), Chartreuse (1088), Cîteaux (1098) i Fontevrault (1101).

Robert z Molesmes. Urodził się około 1028 r. w Szampanii, w rodzinie hrabiów de Tonnerre. Około piętnastego roku życia przyjął habit benedyktyński w Moutier-la-Celle. Wkrótce po profesji został przeorem. Potem wybrano go na opata u Św. Michała w Tonnerre. Chciał tam zaprowadzić dyscyplinę, nie zdołał jednak przezwyciężyć oporu wspólnoty. Postanowił wtedy z urzędu zrezygnować. Eremici, przebywający w borze pod Collan, zwrócili się do niego z prośbą o objęcie przełożeństwa u nich. Odmówił i usunął się do macierzystego opactwa. Znów uczyniono go tam przełożonym przeoratu, zależnego od Moutier-la-Celle. Wspomniani eremici dotarli doń po raz wtóry. Ponowionej prośbie nie odmówił. Z uwagi na klimat doradził jednak eremitom przeniesienie do Molesmes, na teren diecezji Langres (dziś Dijon). Stało się to ok. 1075 r. Na początku żyli bardzo ubogo, ale z czasem zaczęły napływać darowizny i miejsce ducha ubóstwa zajęło poczucie dostatku. Chciał wówczas odejść, mnisi prosili go jednak o pozostanie, przyrzekając zastosować się do jego wymagań. Po daremnych próbach zabrał ze sobą sześciu najgorliwszych i udał się do arcybiskupa Lyonu z prośbą, aby mógł schronić się w borze pod Cîteaux (łac. Cistercium, stąd cystersi), na terenie diecezji Chalon-sur-Saône (dziś Dijon). Nowe zakonne życie rozpoczęli tam 21 marca 1098 r. Tymczasem mnisi z Molesmes wyprosili u papieża nakaz jego powrotu. Robert musiał więc powrócić do Molesmes, gdzie też zmarł w 1110 lub następnym roku. W 1221 r. Honoriusz III pozwolił obchodzić jego święto. W Martyrologium Rzymskim umieszczono Roberta pod dniem 29 kwietnia (obecnie 17 kwietnia), ale w zakonie cystersów wspominano go razem z Alberykiem, jego następcą w Cîteaux, oraz ze Stefanem, oddanym towarzyszem, w dniu 26 czerwca.

Robert z Arbrissel. Urodził się około 1045 r. jako syn proboszcza i jego konkubiny. Po ojcu miał też odziedziczyć beneficjum, które otrzymał przez symonię od świeckiego zarządcy diecezji w Rennes. Gdy w 1078 r. został przez Rzym usunięty, udał się do Paryża. Powiedziano potem, że przybył do stolicy jako nikolaita i mąż obciążony symonią, zaś wyjechał z niej jako zdecydowany wróg takich wstępków, gruntownie przeniknięty ideami reformy. Kiedy wrócił do ojczystego kraju, tak gorliwie i surowo potępiał błędy, które ongiś sam popełnił, że zraził wielu. Po śmierci biskupa usunął się więc do Angers, gdzie Marbod świetnie prowadził szkołę katedralną. Potem oddał się surowej ascezie. W 1095 r. opuścił Angers i w borze pod Craon wiódł życie eremity. Przerażony występkami, których dopuszczano się w okolicy, przeniósł się następnie do la Roë, gdzie apostołował wśród słuchaczy, którzy do niego przybywali. Potem zgrupował wokół siebie ludzi, którzy pragnęli żyć na modłę -Kościoła pierwotnego-. Znów zaniepokoiło to wielu. W lutym 1096 r. Urban II wezwał go do Angers. Zlecił mu wówczas officium praedicationis. Jego wspólnotę obdarzono natomiast nadaniami, ale zalecono jej też regułę św. Augustyna. Robert złożył wówczas przełożeństwo w inne ręce, a sam z całym wyrzeczeniem prowadził nadal życie wędrownego kaznodziei. Towarzyszyli mu mężczyźni i niewiasty. Na synodzie, który obradował w Poitiers w listopadzie 1100 r., kazano mu ustabilizować życie tych gromad, ale nadal pozostawiono mu pewną swobodę. Dzięki życzliwości Piotra III, biskupa Poitiers, osiadł wtedy w Fontevraud, gdzie pozakładał kilka wspólnot: dla niewiast oddających się kontemplacji, dla niewiast nawróconych, dla trędowatych, dla chorych itd. Sam przebywał wśród nawróconych niewiast, co wzbudzało zdziwienie. Wyraźnie wyrzucał mu to w swym liście Marbod. Potem ustanowił w Fontevraud przeoryszę, a gdy podniosły się głosy zdziwienia i sprzeciwu, postanowił, aby przeorysza zasięgała zawsze rady -braci-. Chciał w ten sposób podnieść rolę kobiety i pomóc braciom w zachowaniu pokory. Potem znów oddał się wędrownemu kaznodziejstwu. W tym też czasie starał się pojednać zwaśnionych prałatów i panujących. Nawrócił jeszcze łotrzyków, którzy go napadli na apostolskim szlaku. Śmiertelna choroba przyszła na niego w chwili, gdy apostołował w pobliżu Orsan en Berry. Doniesiony do przeoratu, zmarł tam 25 lutego 1116 r. Petronela, przeorysza z Fontevraud, dała impuls do napisania dwu żywotów Roberta. Nie starano się jednak o jego wyniesienie na ołtarze. Samo dzieło dotrwało do czasów rewolucji, owszem, odnowiono je jeszcze w XIX stuleciu. Jednakże ten, którego vox populi uznał za świętego, nigdy nie został kanonizowany. W historiografii kościelnej obdarzano go zawsze tytułem błogosławionego. W dziejach cywilizacji europejskiej pozostanie jednym z pierwszych, którzy zajęli się ratowaniem prostytutek oraz zorganizowaną opieką objęli trędowatych.

Robert z Brugii. Urodził się pod koniec XI stulecia. Wykształcenie, jak się zdaje, otrzymał w Laon. Ze św. Bernardem zetknął się, gdy ten odbywał podróż po północnej Francji. Z wielu innymi młodymi wstąpił wtedy do wspólnoty w Clairvaux. W 1139 r. Bernard powierzył mu rządy w opactwie w Ter Duinen (Dunes); postanowiło ono przyłączyć się do kongregacji z Cîteaux i stać się filią opactwa w Clairvaux. W 1140 r. założył nowy ośrodek zakonny w Clairmarais, koło Saint-Omer. Pod jego to kierownictwem mnisi z Ter Duinen przedsięwzięli wielkie inwestycje, aby ziemie zalewane przez fale morskie uczynić terenami nadającymi się do uprawy. Uczniem Roberta był św. Idesbald, który zostanie jego następcą. Gdy w 1153 r. zmarł św. Bernard, Robert zgodził się kierować opactwem w Clairvaux. Tam też zmarł 29 kwietnia 1157 r.

Źródła i literatura w Catholicisme 13 (1991), 13.

Robert, opat z Newminster. Urodził się w ostatnich latach XI lub na samym początku XII w. w Crave (dziś Gargrave), w hrabstwie York (Anglia). Wyszedł z rodziny niezamożnej, mimo to skończył solidne studia, które uzupełnił jeszcze w Paryżu. Wyświęcony na kapłana, przez jakiś czas obsługiwał kościół w Crave. Wkrótce wstąpił w Whitby do benedyktynów. Gdy dowiedział się o przejściu kilku mnichów do nowo założonego opactwa we Fountains, sam przeniósł się tam w r. 1135 i tak stał się cystersem. Prężność i rozwój nowego zakonu były niezwykłe. Już cztery lata później Robert na czele dwunastu mnichów udał się do Newminster w Nortumbrii i założył tam nowe opactwo. W jakiś czas potem stało się ono macierzą nowych fundacji: w Pipewell (1143), Roche (1147) i Sawley (1148). W r. 1147 Robert bywał w sprawach zakonu we Francji, gdzie zetknął się z papieżem-cystersem Eugeniuszem III. Zmarł dnia 7 (lub 6) czerwca 1159 r. Cystersi czcili go przez wieki, ale o formalną aprobatę kultu nie starali się. Wreszcie Baroniusz wpisał go do Martyrologium Rzymskiego.

Robert z Knaresborough (hrabstwo York). Robert Flower - tak się właściwie nazywał - był synem burmistrza Yorku. Wcześnie jako subdiakon znalazł się w opactwie w Newminster. Życie we wspólnocie mu nie odpowiadało, wobec czego powrócił do Yorku. Kiedy nieco później dowiedział się, że w Knaresborough żyje pustelnik, udał się tam i zamieszkał razem z nim. Gdy tamten (okazało się, że jest rycerzem, który popadł w królewską niełaskę) wrócił do rodziny, sam został w pustelni, wspomagany przez bogobojną wdowę Helenę. Ona to podarowała mu potem kaplicę, przy której zamieszkał. Przez jakiś czas przebywał też przy kościele w Spofforth oraz w benedyktyńskim przeoracie w Hedley. Gdy wrócił na dawne miejsce, zaczął uprawiać darowaną mu ziemię, ale uchylał się od wszelkiej zależności i prób włączenia go do wspólnot zakonnych. Zmarł w swym eremie 24 września 1218 r. Przez całe średniowiecze w Anglii czczono go żywo jako świętego.

Robert z Sala. Urodził się w 1273 r. Mając szesnaście lat, wstąpił do celestynów. Został tam ulubionym uczniem i bliskim współpracownikiem założyciela, który też jako papież (Celestyn V) chciał go mianować kardynałem. W 1298 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Zasłynął z umartwienia i nabożeństwa do Męki Pańskiej. W zakonie spełniał rozmaite doniosłe posługi i współpracował w zakładaniu nowych wspólnot. Zmarł 18 lipca 1341 r. na Monte Morrone di Pacentro. W 1342 r. ciało przeniesiono do Maiella, a w 1807 do rodzinnej miejscowości Sala (Pescara). Wspomnienie obchodzono 18 lipca. Petrarka złożył mu hołd w De vita solitaria (3, 18).

Robert Malatesta. Urodził się 3 lutego 1411 r. w Rimini jako naturalny syn Pandulfa, pana na Brescji, oraz Katarzyny Castellano. Bogobojnie wychowała go Elżbieta Gonzaga, żona jego stryja Karola. Potem ten ostatni przymusił go do poślubienia Małgorzaty d'Este, córki Mikołaja III, margrabiego Ferrary. Dworskich zajęć unikał, dużo natomiast czasu poświęcał trosce o ubogich i kościoły. Zarządzanie domem i majątkiem pozostawił małżonce. Pod koniec życia przywdział habit tercjarski. Zmarł 10 października 1432 r. Otoczyła go spontaniczna cześć wiernych. Mimo wielu oznak tej czci o jej aprobatę kościelną starań nie czyniono.

Robert Southwell. Jeden z biografów nazwał go Poet and Martyr. Był rzeczywiście jednym i drugim. Pozostała po nim spora spuścizna literacka. Jego Meditations of the Love of God wydano późno; u współczesnych powodzeniem cieszyły się jego okolicznościowe poezje oraz angielskie naśladownictwo utworu włoskiego poety Luigi Transilio. Potem dopatrywano się w tych poezjach pokrewieństwa z utworami Szekspira, a niektórzy historycy przypuszczali nawet, że dwaj twórcy kontaktowali się ze sobą. W dzieje Kościoła wpisał się jednak przede wszystkim jako martyr - świadek. Urodził się w 1561 r. w Horsham St. Faith, w hrabstwie Norfolk. Wcześnie pojawił się na kontynencie i w Douai wstąpił do Kolegium Angielskiego. Przebywał w nim wtedy, gdy nauczał tam jeden z najznakomitszych teologów owego czasu, Lessius. Potem uczył się jeszcze w Paryżu, a w 1578 r. wstąpił w Rzymie do Towarzystwa Jezusowego. Święcenia kapłańskie otrzymał w r. 1584. Gdy ukończył studium teologii, przez jakiś czas był jeszcze w Rzymie prefektem w Kolegium Angielskim. W 1585 r. razem z ks. Garnetem wrócił potajemnie do ojczyzny. Nosił nazwisko Cotton i z ukrycia przez sześć lat dzielnie duszpasterzował. Mieszkał u lorda Vaux of Harrowden, u hrabiny Arundell oraz w rozmaitych domach londyńskich. Wielu pokrzepiał na duchu, innych jednał z Kościołem. Tę ostatnią misją objął także swego ojca. W lipcu 1592 r. wydała go pewna odstępczyni. Przez trzy lata przesiedział we więzieniu. W tym czasie trzydzieści razy był okrutnie torturowany. Zawsze wzbudzał podziw współwięźniów oraz innych świadków tych cierpień. Zginął dnia 21 lutego 1595 r. Razem z innymi Pius XI beatyfikował go w 1929, a kanonizował Paweł VI w 1970.

Dokumentacja męczeństwa w wyd. diecezji westminsterskiej: Cause of the Canonisation of blesses Martyrs John Hougthon etc..., Official Presentation of Documents, 1968. Akt kanonizacji w AAS 62 (1970), 743-753. Pisma Roberta zestawia C. Sommervogel, Biblioth-que del la Compagnie de Jésus t. VII, Paris-Bruxelles 1896, 1409- 1412. Inne w DSp 13 (1988), 824-828.

Robert Bellarmin, doktor Kościoła. Robert Franciszek Romulus Bellarmino urodził się 4 października 1542 w Montepulciano, w Toskanii, w możnej rodzinie, spokrewnionej z najpotężniejszymi rodami Italii. Wystarczy powiedzieć, że jego matka, Cyntia, była rodzoną siostrą papieża Marcelego II. W swym rodzinnym mieście uczył się w szkole prowadzonej przez jezuitów. W r. 1560 wstąpił do tego zakonu, który od samych swych początków był zaprzyjaźniony z jego rodziną. Od r. 1569 przebywał w Belgii. Tam też w rok później otrzymał święcenia kapłańskie. Na początku pracował głównie w Lowanium. Głosił tam z wielkim powodzeniem kazania dla młodzieży uniwersyteckiej, potem wykładał także objaśnienia do Summy św. Tomasza z Akwinu. W tym też czasie wystąpił przeciw tezom Bajusa i zaczął pisać. W Lowanium powstało pierwsze jego dzieło Index haereticorum, które Bonawentura z Malwazji wydał w r. 1661 pod własnym imieniem. Potem przyszły prace następne: Conclusiones de Sacramentis oraz De scriptoribus ecclesiasticis. Na żądanie Grzegorza XIII w r. 1576 wezwano Roberta do Rzymu i powierzono mu w Kolegium Rzymskim katedrę teologii polemicznej. Powstały wówczas słynne -Kontrowersje-: Disputationes de controversiis christianae fidei adversus hujus temporis haereticos, wydane po raz pierwszy w trzech tomach w latach 1586-1593 (Ingolstadt). Wśród protestantów zawrzało. W Bellarminie dostrzegli przeciwnika potężnego. Toteż zwolennikom swym zabraniali czytania jego dzieł, tu i ówdzie zaś utworzyli katedry anti-Bellarminianae. A tymczasem dzieło, nieco jeszcze ulepszone, zaczęło się coraz bardziej rozchodzić po świecie i ukazywać w coraz to nowych wydaniach. Robert pracował naukowo, ale równocześnie zajmował się kierownictwem duchownym. Jego to penitentem był m.in. św. Alojzy Gonzaga, o którego beatyfikację później zabiegał. W r. 1592 Robert został rektorem Kolegium Rzymskiego, a w dwa lata później przełożonym prowincji neapolitańskiej. Gdy w r. 1597 złożył ten urząd, Klemens VIII wezwał go na powrót do Rzymu i mianował swym teologiem, konsultorem Kongregacji Św. Oficjum oraz penitencjarzem u Św. Piotra. W tym też roku Bellarmin wydał swój mały katechizm, który przez wieki cieszył się niesłabnącym powodzeniem. Dość powiedzieć, że przełożono go na 56 języków, a wydano ponad 400 razy. W r. 1598 ukazała się rozszerzona wersja katechizmu, przeznaczona dla katechetów. W marcu roku następnego Klemens VIII wyniósł Roberta do godności kardynała, ale już w trzy lata później, m.in. z powodu różnicy poglądów wokół zagadnienia de auxiliis (spory wywołane przez tzw. molinizm), przeniósł go na arcybiskupstwo w Kapui. Robert okazał się tam pasterzem ze wszech miar wzorowym i dalekowzrocznym. W trosce o swych wiernych nie zapominał także o ich potrzebach socjalno-bytowych i dlatego popierał parcelację gruntów oraz poszerzenie rynku zatrudnienia. W tym czasie wydał także Declaratio Symboli pro parochis. Po śmierci papieża (1605) przebywał znowu w Rzymie. Uczestniczył teraz w pracach wielu kongregacji papieskich, był protektorem celestynów, a od r. 1607 zarządzał także diecezją Montepulciano. Uczestniczył następnie w sławnych polemikach swego czasu: między Pawłem V a Wenecją (1606), wokół wystąpienia Jakuba I Angielskiego (1607- -1609) oraz w sporach gallikańskich (1610- -1612). Nie bez związku z tymi dyskusjami pozostaje wydane w r. 1610 dziełko De potestate Summi Pontificis in rebus temporalibus. Doszło wówczas do dalszych dyskusji. W czasie tych dyskusji głoszona przez Bellarmina nauka o pośredniej władzy papieża, wykładana już w Kontrowersjach, o mało co nie przywiodła pierwszego ich tomu na indeks. Był też Bellarmin wplątany w słynną sprawę Galileusza. Z korespondencji z astronomem wynika jasno, że Bellarmin darzył go szczerą życzliwością i z zainteresowaniem śledził jego badania. Przy swym szerokim spojrzeniu dostrzegał on możliwości pogodzenia systemu kopernikańskiego z Biblią. Ale twierdzenia Galileusza oceniał jako przedwczesne, nie przekraczające jeszcze granic hipotez. Potem w imieniu Kongregacji Św. Oficjum był zobowiązany powiadomić słynnego florentczyka o wyroku na system kopernikański. Była to pierwsza faza słynnego sporu, w którym później Robert już nie uczestniczył. Zajmował się ponadto nowym wydaniem Wulgaty i - co może ciekawsze - w latach 1615- 1621 przewodniczył komisji dla zrewidowania tekstu greckiego Nowego Testamentu. Paweł V dla bliżej nie znanych powodów wydanie tego tekstu wstrzymał. W r. 1611 Bellarmin ogłosił jeszcze komentarze do Psalmów. Jesień swego życia (1615- -1621) wypełnił w dużej mierze twórczością ascetyczną, pośród której największe powodzenie osiągnęły dziełka De gemitu columbae (1615) oraz De arte bene moriendi (1620). Dodajmy, że prowadził także bardzo rozległą korespondencję, wśród której znalazło się wiele listów pisanych do adresatów w Polsce. Bellarmin przyjaźnił się ze św. Franciszkiem Salezym oraz z Cezarym Baroniuszem. Zmarł 17 września 1621 r. i od razu otoczony został czcią wiernych. Mimo to beatyfikacji doczekał się dopiero w r. 1923, kanonizacji zaś w r. 1930. Nieco później (1931) Pius XI ogłosił go ponadto doktorem Kościoła.

Źródła i literatura w DSp 13 (1988), 713-720. Pisma zestawił Backer-Sommervogel, Biblioth-que de la Compagnie de Jésus t. 1, Paris-Bruxelles 1890, 1151-1254. - Nieco staropolskich wydań podaje Estr. 12 (1891), 446-450. Z nowszych: Św. Robert B. według najnowszych... autorów, Kraków 1930; S. Bendarski, Stosunki kardynała Roberta B. z Polską i Polakami, ib. 1928 (odbitka z Przeglądu Powszechnego). Dobra charakterystyka u J. Brodricka, Powstanie i rozwój Towarzystwa Jezusowego t. I, Kraków 1969, 379-384. - Ikonografia w LCI 8 (1976), 273. Podobizna także u Schamoniego, 204 n.