Ile możemy wymagać od naszego dziecka?

Najważniejsze jest to, byśmy ciągle pytali siebie, czego potrzebuje dziecko (fot. woodleywonderworks / flickr.com)
Anselm Grün / slo

"Zawsze bardzo martwiliśmy się o nasze dziecko i troskliwie je wspieraliśmy. W szkole próbowaliśmy wszystkiego, co było możliwe: perswazji, nagród, drogich korepetycji… Ale moje dziecko nie daje sobie rady z przejściem do liceum. Sama pochodzę z prostej rodziny, ale dzięki szczęśliwym okolicznościom mogłam studiować i wiem, jak wiele w naszym społeczeństwie zależy od tego, aby nie pozostawać w tyle. Oczywiście nie chcę wywierać na dziecko zbyt dużej presji, jednak z drugiej strony prawdopodobnie bez tego daleko nie zajdziemy."

Wszyscy rodzice mają jak najlepszą wolę wychowania dobrze swoich dzieci, lecz nierzadko dochodzą do granic własnych możliwości. Czasami odnoszą wrażenie, że dzieci im się wyślizgują, że kroczą całkowicie innymi drogami. Wówczas wzmaga się poczucie winy. Czy to, co robimy dla dzieci, zależy wyłącznie od nas samych? Nic nam nie da powoływanie się na „autorytet” książek dotyczących wychowania oraz zamartwianie się, że nasze postępowanie nie odpowiada pewnym idealnym wyobrażeniom. Ważniejsze jest wychowanie dzieci w wielkiej trosce i miłości, z zaufaniem do własnych odczuć.

Każde dziecko jest jedyne w swoim rodzaju i ma szczególne uzdolnienia. Nie zawsze muszą to być zdolności intelektualne. Jeśli dziecko nie radzi sobie z przejściem do liceum, to jeszcze nic wielkiego się nie dzieje. Przypuszczalnie ma inne zdolności, które należy odkryć i rozwijać. Nie należy również przenosić na dziecko własnych oczekiwań. O wiele bardziej pomocne może być wczucie się w nie. Jakie są jego mocne strony? W jakiej dziedzinie może rozwinąć skrzydła? Co się w nim kryje? Dziecko znajdzie własną drogę, na której będzie wiodło udane życie. Pomyślność jednak nie musi zawsze wyglądać tak, jak sobie wyobrażamy. Czasami dzieci mają „spóźniony zapłon”, „budzą się” dopiero po jakimś czasie, a potem idą do liceum, na studia albo uczęszczają na kursy, na których się dokształcają. Istnieje wiele sposobów na udane życie. Zaufajcie własnemu dziecku i uwierzcie.

Mówi Pani o presji, bez której nie da się zrobić kroku naprzód. Oczywiście dziecko nie może ulegać kaprysom, lecz potrzebuje wyzwania i granic, o które musi się ocierać. Bez wyzwania i bez granic dziecko nie będzie wzrastać, lecz dla rodziców jest to zawsze swego rodzaju spacer na krawędzi: Jak ciasne będą postawione przez nas granice? Jak wiele można wymagać od dzieci? Ważne jest, abyśmy nie przerzucali na dziecko własnych oczekiwań, lecz pytali, czego ono potrzebuje, by mogło rozwijać swoje zdolności. Niektóre dzieci wykorzystują niestety słabsze uzdolnienia jako wymówkę i po prostu zniechęcają się. Jednak taka postawa nie wychodzi im na dobre. Stawiajcie więc swojemu dziecku wyzwania, lecz w taki sposób, aby umożliwić rozwój tego, co w nim tkwi. Uwierzcie w dziecko, a wiara pozwoli mu wzrastać.

DEON.PL POLECA

Rodzicom potrzeba również nadziei na pojawienie się tego, czego jeszcze nie dostrzegają. Nadzieja nie oznacza jednak posiadania określonych oczekiwań wobec dziecka. Chodzi raczej o nadzieję w imieniu dziecka, o nadzieję na rozwój tego, co jeszcze w nim ukryte. Nadzieja rodziców jest najlepszym nawozem dla ukrytego ziarna, które pragnie rozkwitnąć w dziecku. Najważniejsze jest to, byśmy ciągle pytali siebie, czego potrzebuje dziecko, by mogło rozwijać swoje zdolności.

Więcej w książce: I co tu zrobić? Poradnik dla zmagających się z codziennością - Anselm Grün
Wydawnictwo „Jedność”
Kielce 2009

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ile możemy wymagać od naszego dziecka?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.