"Jestem twardy, ta historia rozłożyła mnie na łopatki" - pisze Chajzer. "Łzy same napływają do oczu" - odpowiadają Internauci

"Jestem twardy, ta historia rozłożyła mnie na łopatki" - pisze Chajzer. "Łzy same napływają do oczu" - odpowiadają Internauci
(fot. Filip Chajzer/facebook.com/ instagram.com)
instagram.com/ ed

Na koncie Filipa Chajzera pojawiło się czarno-białe zdjęcie chłopca. "Proszę przeczytać do końca i szerować. Jestem twardy facet, ale ta historia rozłożyła mnie na łopatki. Wierzę, że razem napiszemy nieprawdopodobny happy end tej smutnej historii. Polsko, do dzieła" - napisał dziennikarz pod fotografią, która wzrusza nie tylko użytkowników Internetu.

W dalszej części opisu do zdjęcia umieszczonego na Instagramie Filip Chajzer umieścił chwytający ze serce list pani Iwony, która szuka swoich braci:

"Życie napisało nam smutny scenariusz, w którym nie mogliśmy dorastać razem jako rodzeństwo. Ktoś zadecydował inaczej ????. Zostaliście oddani do adopcji a ja nie mogę was teraz odnaleźć, nie udzielają mi żadnych informacji, gdzie mogła bym was odwiedzić lub chociaż napisać list.

Ja nie spocznę dopóki was nie odnajdę, kochałam was i kocham nad życie, chce tak bardzo was przytulić i tak wiele mam wam do opowiedzenia i do pokazania (...)".

Pod zdjęciem znajdują się daty i miejsca urodzin chłopców oraz kontakt dla osób, które mogłyby udzielić informacji:

 

HALO POLSKA HALO EUROPA HALO ŚWIAT Proszę przeczytać do końca i szerować. Jestem twardy facet, ale ta historia rozłożyła mnie na łopatki. To list Iwony do swoich braci... Wierzę, że razem napiszemy nieprawdopodobny happy end tej smutnej historii. Polsko - do dzieła ???????????? "Kamilu i Marcinie. Minęło już tyle lat, odkąd was widziałam ostatni raz . Tyle dni przeminęło w których za wami tęskniłam, o wylanych łzach w święta Bożego narodzenia czy w dniu waszych urodzin już nie wspomnę, zawsze zamykam wtedy oczy i wyobrażam sobie że jesteście razem ze mną ,słyszę wasz śmiech gdzieś w oddali, a łzy zalewają mi twarz ... bo was nadal nie ma . Zawsze byliście i będziecie w mojej głowie na pierwszym miejscu. Ty Kamilku masz już 22 lata , Marcin 25l, jesteście dorosłymi mężczyznami , jak patrze na wasze zdjęcia z dzieciństwa napewno przystojnymi i cudownymi . Życie napisało nam smutny scenariusz w którym nie mogliśmy dorastać razem jako rodzeństwo. Ktoś zadecydował inaczej ????. Zostaliście oddani do adopcji a ja nie mogę was teraz odnaleźć ,nie udzielają mi żadnych informacji gdzie mogła bym was odwiedzić lub chociaż napisać list . Ja nie spocznę dopóki was nie odnajdę , kochałam was i kocham nad życie , chce tak bardzo was przytulić i tak wiele mam wam do opowiedzenia do pokazania" Proszę z całego serca wszystkich dobrych ludzi o pomoc w odnalezieniu i dotarciu do moich braciszków. —————————————— Marcin Żebrowski ur. 5.11.1993 Kamil Żebrowski ur. 30.03.1996 Urodzeni w Warszawie Byli ostatnio w Pogotowiu Opiekuńczym Na Bonifacego w Warszawie Jeśli coś wiesz, pisz : filipzglaszamsie@gmail.com

Post udostępniony przez Filip Aleksander Chajzer (@filip_chajzer)

Kibicujemy szczęśliwemu zakończeniu tej wzruszającej historii!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Szymon Pilarz

Nowe, zaktualizowane wydanie najdokładniejszego i najbardziej kompletnego polskiego przewodnika po Camino de Santiago

Zawiera wszystkie informacje potrzebne do zaplanowania i przejścia francuskiej drogi św. Jakuba z Saint Jean Pied-de-Port do Santiago de Compostela. Pozwala także...

Skomentuj artykuł

"Jestem twardy, ta historia rozłożyła mnie na łopatki" - pisze Chajzer. "Łzy same napływają do oczu" - odpowiadają Internauci
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.