Cechy prawdziwego mężczyzny

(fot. shutterstock.com)
Jarosław Krawczak

Co to znaczy być mężczyzną dzisiaj? Jakiej męskości oczekują kobiety? Dzisiejszy mężczyzna stoi przed niełatwym zadaniem. Męskość ocenia się w co najmniej niejasnych kryteriach, a nawet można odnieść wrażenie, że z każdą dekadą granice między płciami wydają się zacierać. Nic dziwnego, że współczesny mężczyzna ma kłopot z samookreśleniem swojej męskiej roli.

Stereotyp kobiety i mężczyzny

Przez wieki mężczyźni cieszyli się uprzywilejowaną pozycją. To kobiety były tą słabą, a może nawet "niedojrzałą", częścią ludzkości. Ich życiowa misja sprowadzała się głównie do obowiązków domowych i wychowywania dzieci. Normy seksualne były im narzucane. Dopiero stosunkowo niedawno zakwestionowano takie ujęcie damsko - męskich prerogatyw.

Stereotypy na temat męstwa i kobiecości obowiązują nadal, czemu dokładniej przyjrzały się w swoich badaniach, m.in. Kay Deaux oraz Laurie Lewis (autorki teorii stereotypów płciowych). Opisały one grupy cech przypisywanych odgórnie kobietom i mężczyznom, ze względu na typy osobowości, role społeczne, wygląd zewnętrzny oraz zawód. Zestaw stereotypów kobiecości i męskości nie jest jednak żadnym nowym odkryciem. Takie ujęcie wynika w dużej mierze z wychowania i mimo że zwykle służy lepszej adaptacji rozwijającego się młodego człowieka (przez jaśniejsze określenie miejsca i roli społecznej) , to niestety często staje się przeszkodą w rozwoju czy tzw. samorealizacji.

Cywilizacyjne kryteria męskości

Pozycja społeczna, wygląd fizyczny czy walory intelektualne mężczyzn nadal są wyznacznikiem męskości. Mężczyzna dodatkowo zmuszony jest do stałego oceniania siebie pod względem tych kryteriów i do konfrontacji z własnymi brakami. To z kolei zwykle bywa powodem frustracji. Z drugiej strony, nieustanne skupianie się na sobie i szukanie ciągłego potwierdzania swojej wartości, może wiązać się z narcyzmem.

Chciałbym zwrócić uwagę na, moim zdaniem, szczególne lustro, w którym przegląda się współczesny mężczyzna. Kultura, w której żyjemy, konfrontuje nas z kultem seksu, a sprawność seksualna bywa jednym z głównych kryteriów oceny męskości. Już Freud zwracał uwagę na znaczenie penisa w rozwoju i przypisywał mu znaczenie symboliczne. Dzisiaj, szczególnie młodzi ludzie, dorastający chłopcy, wskutek pornografii traktują temat zdecydowanie bardziej dosłownie. Dodatkowo mają możliwość porównywania swojego ciała do tego, co imputują im pornograficzne obrazy. Młody mężczyzna, który "odstaje" od tych standardów, ma do wyboru kilka (równie niepokojących jak trafność tych punktów odniesienia) strategii pokonywania swoich frustracji.

Dotyczą one nie tylko radzenia sobie ze sferą seksualną, ale z frustracją płynącą z niezadowalającej pozycji społecznej, wyglądu fizycznego czy cech intelektualnych. I tak mężczyzna może, np. związać się z dominującą partnerką, u boku której zniewieścieje. W łagodniejszej wersji zwiąże się w sposób partnerski z kobietą, co zwykle doprowadza do zaniku podziału na zajęcia czysto męskie i czysto kobiece. Może także uciekać w typowo męskie enklawy: myślistwo, wędkarstwo, siłownia, zawody przeznaczone wyłącznie dla mężczyzn. Może mieć w sobie również silne pragnienie spotkania prawdziwych mężczyzn, co niekiedy uwidacznia się w skłonnościach homoseksualnych. Również poszukiwanie męskiego wzorca (często przy jego braku w ojcu) może rodzić takie skłonności. Zdarzają się jeszcze mężczyźni kreujący siebie na macho, co jednak cieszy się coraz mniejszym uznaniem i zwykle jest ośmieszane. Ostatnim sposobem, z jakim się spotkałem, jest ucieczka (od trudności w samookreśleniu się w roli męskiej) w uzależnienia lub w agresję, zwykle na słabszych - dzieci i żonę; lub na podległych sobie - tutaj agresja nie musi być fizyczna (np. szefowie-mobberzy).

Jedna płeć?

Trzeba jeszcze wspomnieć o "uniseksualności". Istnieje jakiś niezdrowy trend cywilizacyjny, który różnice między płciami sprowadza jedynie do różnic w budowie fizycznej. Owszem, istnieją badania, które wskazują na istnienie tzw. płci psychicznej, jednak zdecydowanie za daleko idącą interpretacją byłoby czynienie z niej kryterium poczucia męskości. Trzeba pamiętać, że płeć mózgu, którą opisuje m.in. Moir Anne, nie należy do zaburzeń tożsamości płciowej, preferencji seksualnych i dysfunkcji seksualnych.

Jednym z najdziwniejszych wynalazków naszych czasów jest próba wyrównania ról męskich i kobiecych. Jest to bardzo poważny element kryzysu męskości, który dotyka, wbrew temu co mogłoby się wydawać, znaczną część męskiej populacji. Inne źródła tego zachwiania można związać z emancypacją kobiet i feminizacją współczesnej kultury czy zakwestionowaniem podstawowej roli mężczyzny - opiekuna i żywiciela rodziny.

Czego pragną kobiety?

Gdyby kobietom nie zależało na męskich mężczyznach, to słowa piosenki Danuty Rinn "Gdzie ci mężczyźni?" nie miałyby żadnej wartości. Jestem jednak przekonany, że kobiety pragną męskich mężczyzn, że mają dość mężczyzn na pół gwizdka. Jakich zatem szukają?

Kłamstwem byłoby stwierdzenie, że dla kobiet (jak większość z nich deklaruje) wygląd zewnętrzny jest bez znaczenia. Pierwsze wrażenie jest tak silne, że trudno je zmienić nawet wtedy, gdy pierwszym wrażeniem już dawno przestało być. To, co kobieta najpierw zauważa, to właśnie wygląd. I nie chodzi tutaj wcale o kreowanie się na modela, ale o zwyczajne zadbanie o siebie. W tym znaczeniu "męski" to czysty, schludny, pachnący. To wystarczy.

Podobno istnieje związek (badania S. Kanazawy z London School of Economics przeprowadzone na grupie 52 tys. osób z Wielkiej Brytanii i USA) między urodą (atrakcyjnością fizyczną) a inteligencją. Zachowując dystans do takiego stawiania sprawy, trzeba jednak przyznać, że inteligencja to kolejne, ważne dla kobiet kryterium męskiej atrakcyjności. Rozumienie inteligencji, jakie trzeba by przyjąć, dotyczy umiejętności wykorzystywania wiedzy w praktyce czy nawet w dyskusjach oraz łatwości wyszukiwania odpowiedzi na niewyczerpany zasób kobiecych pytań i ciekawości. Pozostaje mieć nadzieję, że owa inteligencja dąży do mądrości…

Podobno jednym z wyznaczników inteligencji jest poczucie humoru. Muszę tutaj rozgraniczyć prymitywny, wulgarny i zwyczajnie chamski humor od tego wynikającego z inteligencji. Wesołość to nie wesołkowatość. Humor to nie cynizm. Badania zespołu Erica Bresslera potwierdzają, że kobiety oceniają mężczyzn z poczuciem humoru jako bardziej atrakcyjnych i bardziej pożądanych na partnera oraz jako osoby bardziej przyjazne, zabawne i popularne. Co ciekawe, te same badania potwierdziły, że owa zależność nie występuje w odwrotnej sytuacji - mężczyzn oceniających kobiety.

Mówi się, że "diament jest najlepszym przyjacielem kobiety" - ergo mężczyzna majętny to mężczyzna przez nie pożądany. Gdyby tak było, moglibyśmy zastanowić się nad jakościowym zakresem kryzysu kobiecości. Wiele kobiet, z jakimi miałem przyjemność się spotkać, potwierdza, że zdecydowanie bardziej zależy im na mężczyźnie, który potrafi zapewnić przyszłość swojej rodzinie (i tu nie chodzi o majątek), który dba o potrzeby materialne (ale nie stawia ich przed rodziną) i wreszcie zależy im na mężczyźnie, który jest po prostu zaradny.

Naturalnie idzie za tym konsekwencja i odpowiedzialność. Konsekwencja oczywiście nie oznacza uporu, ale twarde stąpanie po ziemi, spójność w podejmowaniu decyzji. Kobiety mają większą skłonność do uległości, dlatego cenią w mężczyznach stanowczość i zdecydowanie. Zależy im na mężczyźnie, który wyznaczając sobie słuszny cel, potrafi do niego dążyć. W zupełnie naturalny sposób ta konsekwencja łączy się z wychowaniem, które bez niej zwykle skazane jest na niepowodzenie. Kobiety to wiedzą, a przecież same, w swojej uległości, bywają nazbyt niekonsekwentne. Stąd wolą konsekwentnych mężczyzn. Odpowiedzialność to w dużej mierze umiejętność przyjmowania skutków swoich decyzji. Odpowiedzialny mężczyzna jest atrakcyjny, ponieważ stanowi solidne oparcie i poczucie bezpieczeństwa za siebie i swoją rodzinę. Do tej listy należałoby jeszcze dołączyć kobiety wybierające takich mężczyzn, którzy pozwolą im przeżyć i zaspokoić relacje z przeszłości, np. z ojcem itp.

Jakim mężczyzną jesteś? Jakim mężczyzną chcesz się stać? I wreszcie jakim mężczyzną się staniesz? Prawda jest taka, że o to wszystko sam musisz się starać, ale ostatecznego wyboru i tak dokonają… kobiety. Zygmunt Freud powiedział kiedyś: "Po trzydziestu latach badań nad duszą kobiety nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, czego pragnie kobieta." Jestem tym bardziej przekonany, że nie opisałem wszystkich pragnień, jakimi kobiety się kierują, stąd moje pytanie bezpośrednio do Pań: Jakich mężczyzn szukacie?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Cechy prawdziwego mężczyzny
Komentarze (25)
K
Krzysiek
4 lutego 2016, 10:12
Ostrzegam będę się czepiał. Kto to jest prawdziwy mężczyzna? Czy maminsynek nie jest już mężczyzną? Czy każdy mężczyzna musi mieć te same cechy prawdziwego mężczyzny, aby być atrakcyjny/wartościowy? Nie lubię jak przypisuje się pewnym grupom cechy, które one muszą rzekomo posiadać, aby być "idealnymi". Relacje międzyludzkie są tak skomplikowane, że w każdym związku mężczyzna może posiadać inne cechy które uwypuklą jego męskość. U jednego to będzie ojcowska troska o dzieci i podcieranie im tyłeczków, a u drugiego zamiłowanie do rzemiosła. Ujednolicanie jest błędne.
A
asia
8 kwietnia 2015, 23:55
aż się prosi o wersję dla kobiet!
B:
Batman :D
28 marca 2015, 19:37
Pan psychoterapeuta sam potrzebuje terapii i to u Lekarza. To bardzo dobrze, że zapytał: czego pragną kobiety? Szkoda tylko, że nie zapytał: Czego pragnie mężczyzna? Oraz: Czego pragnę ja? I tak będzie szukał, a nie znajdzie, bo z kobiety zrobił Boga.
A
Andrzej
8 kwietnia 2015, 07:14
Czemu ma służyć na wstępie ta kąsliwa uwaga. czy nie można bez tego napisać tak po prostu swojej refleksji ? Pozdrawiam
J
ja
19 marca 2015, 21:32
Wydaje mi się, że jedną z najbardziej męskich cech jest brak nadmiernej koncentracji na swojej męskości...
F
frank
15 lutego 2015, 18:42
cieszę się, że artykuł napisała specjalistka, ale w gruncie rzeczy kto jak nie facet ( patrz ojciec) ma wiedzę w zakresie cech prawdziwego mężczyzny i może nauczyć bycia facetem?:) 
*
*Ups!
27 lutego 2015, 14:41
Od kiedy JAROSŁAW to imię kobiece? xD
D
donarturo
28 marca 2015, 10:59
Gender ;)
B
Bob
14 lutego 2015, 11:50
Choć świat się (nasza kultura) zmienił właśnie pod względem jasności opisu kryteriów męskości, to jednak, jak sądzę, pewne cechy męskości są niezmienne, a ta nowa sytuacja może na nie działać pobudzająco. Mam na myśli to że dzisiejszy mężczyzna nie mając takiego "gorsetu" pozycji społecznej i ról mu przypisywanych jak dawniej, musi sięgnąć do głębi siebie aby znaleźć i rozwinąć te cechy które pozwolą mu być (prawdziwym) mężczyzną (mężem, ojcem, opiekunem itd.). Jest to zadanie niełatwe i na całe życie, wiąże się z wieloma stoczonymi z sobą i innymi bitwami i napotkanymi pułapkami. Ale Panowie, nie warto spróbować?
T
tomi04
14 lutego 2015, 09:17
Tak czytam i czytam, stwierdzam ze najwazniejsze aby kobieta i mezczyzna byli soba, nikogo nie udawali i na nikogo sie nie kreowali. A praca nad soba, potrzebna, przed slubem a po slubie jeszcze bardziej. Poznac sie, postarac zrozumiec, pracowac nad relacjami, spokojnie, uczciwie zyc, nie psychologizowac za mocno kiedy nie trzeba.
V
vendie
13 lutego 2015, 13:21
to prawda ze na poczatku same nie wiedza czego dokladnie chca, jakich cech, dlatego moje panie, chodzcie na randki, poznawajcie mezczyzn roznych roznistych bo wtedy dopiero zobaczycie jaki i co w nim sie podoba a co nie! polecam ksiazke"poszukiwany,poszukiwana"H.Cloud`a
K
kat
13 lutego 2015, 13:17
Ja chce mezczyzny ktorego opisales w artykule ale tez zeby mial pasje robil zawodowo co lubi, bo to sprawi ze bedzie szczesliwy i chetnie chodzil do tej pracy, zeby byl soba ale pracowal nad swoimi wadami,albo jedna ktora nikomu nie przynosi korzysci, chce takiego faceta ktory sprowadzi mnie na dobra droge gdy zbladze do Taty na Gorze, ktory bedzie sie modlil ze mna wieczorem- a to juz maz:) zeby sie ze mna nie zgodzil jesli ma inne zdanie, nie jakiegos uleglego. mozna tak wymieniac, najwazniejsze zeby byl najlepsza wersja siebie i dla ktorego Bog jest na pierwszym miejscu.Musi siebie aakceptowac i lubic. nie ma idealow grunt to sie dopasowac.
M
Memczis
13 lutego 2015, 03:28
Moim skromnym zdaniem mężczyzna powinien być dla swojej kobiety tzn żony narzeczonej dziewczyny przede wszystkim przyjacielem.To znaczy osobą która wie o wszystkim co się u niej dzieje.Kimś kto pierwszy wie o jej smutkach i radościach.Uwaga drodzy panowie potrafi domyślić się o co kobiecie chodzi (tak tak jest to naprawdę możliwe znam z autopsji). Być przy niej bez względu na okoliczności.Powinien oprócz zalet znać również jej kilka wad.I nie powinien być zazdrosny.Nie chodzi mi tu o łatwowierność lub też postawę którą najlepiej opizuje takie określenie jak "tumiwisizm".Zaufanie to podstawa udanego związku.Zatem mężczyzna powinien być zdolny do tego żeby móc bezgranicznie ufać sowojej ukochanej.W razie wątpliwości odsyłam do Hymnu o Miłości (Miłość nie zazdrości i tak dalej) No to mniej więcej tyle dziękuję dobranoc pokój i dobro :)
O
oni
13 lutego 2015, 13:06
Dokładnie tak zgadzam się z przedmówca że w związku  jedną  z najważniejszych kwestii  pomijając inne jest również przyjaźń pomiędzy partnerami, że rozmawiają ze sobą jak najlepsi  przyjaciele że rozumieją się , mogą na sobie polegać, mogą otwarcie o wszystkim porozmawiać bez tabu, mogą wspólnie wygłupiać się jak dzieci mając z tego ogromna i niesamowita  radość, a także zachowywać się jak  poważni dojrzali ludzie kiedy sytuacja tego wymaga . Dzisiejsze czasy są bardzo pogmatwane a dlaczego ? dlatego że większość młodych osób nie przywiązuje wagi do tego by w partnerze mieć  wsparcie oparcie troskę itd. ( mowa tu o rocznikach grubo grubo młodszych) dla nich ważne jest to by  wyglądał niczym grecki bóg i miał przy tym kupę kasy, i nikt mi nie powie, że to nie prawda bo tak niestety jest.  Ci co są z rocznika moich rodziców  nie rozumieją tego, kiedyś ludzie postrzegali siebie inaczej dzisiaj również wygląda to o 180 stopni  inaczej. Mało jest osób które cenią sobie jakieś wartości a jeżeli już trakowe osoby są to jest to niewielki %. Owszem poznanie swoich wad zalet jest ważną sprawą, ale dajmy na to że DZISIEJSZEJ kobiecie – dziewczynie coś nie podpasuje, to od razu rezygnują bo maja filmowo książkowy wzór księcia z bajki który nie istnieje,  jak coś nie zagra – automatycznie leci hasło wiesz co na razie nie kocham Cię już bo  yyyy nie pasujemy do Siebie itp. bzdura głupota i niedojrzałość. Bo nad każdą najmniejszą wadą można popracować i pójść na kompromis.
O
oni
13 lutego 2015, 13:08
Facet nie bdz wiecznie obskakiwał kobiety 24/H nie bdz jej codziennie kupował kwiatów robił jej śniadania do łóżka , zabierał non stop na wojaże i wycieczki kupował milion500 prezentów bdz cudownym kochankiem i bożyszczem  itd. Życie to nie bajka. A Każdy z nas prócz tego że posiada partnera lub partnerkę także musi mieć dla Siebie chwilę czas wolny a nie czuć się jak pies na smyczy, bo zrzygać by się można było, Dlatego jeżeli ma się faceta który jest kochany nie bije Cię a traktuje jak swój największy skarb OGÓLNIE i dla którego jest się całym światem i nie wyrządza Ci krzywdy to 3maj się go szanuj Kochaj wspieraj itd. I rób wszystko by wasze wspólne cele marzenia stawały się waszym małym światem idealnym  do którego obydwoje dążycie i chcecie by taki dla waszej 2jki był , nie szukaj po innych rewirach IDEAŁU , spraw by to co masz było dla Ciebie samej/samego  Ideałem, i  pracuj nad związkiem relacją i całą resztą PROSTE! ; ) . Kochajcie szanujcie to co macie pielęgnujcie by nigdy nie zgasło. Miłego dnia PEACE&LOVE
12 lutego 2015, 23:43
Panowie, najważniejsze to być "jakimś" tzn. być określonym w każdej sprawie, nawet jeśli Wasze spojrzenie miałoby być śmieszne/wywrotowe/kontrowersyjne itd. . Większość kobiet patrzy na zdecydowane postawy, dojrzały wygląd i zaradność życiową. Jeżeli nie jesteś zdecydowanym facetem to masz mniejsze szanse na poznanie kobiet, które tak właśnie patrzą, czyli masz ogólnie mniejsze szanse na wejście w związek. Wtedy pozostaje inna grupa kobiet, która z różnych powodów (geny, wychowanie, doświadczenia życiowe - te dobre i złe) kieruje się innymi priorytetami. Mogą to być kobiety np. nadopiekuńcze, nad wyraz dominujące, kobiety-matki, kobiety z problemami psychicznymi szukające kogoś, aby na niego przelać swoje problemy (pocieszyciela), kobiety nieodpowiedzialne życiowo, kobiety "duże dzieci" itp. itd. I wcale nie napisałem tego sugerując, że to są jakieś gorsze osobowości. Każdy ma własną drogę życia, w której jest Bóg i każdy może poznać taką osobę, z którą złapie tę odpowiednią częstotliwość... Chciałem jedynie podkreślić jaka jest sytuacja. Jeżeli tu jesteśmy to znaczy, że czegoś szukamy, że jesteśmy gotowi coś w sobie zmienić. Do nas więc należy wybór, w której grupie chcemy się znaleźć. Wybór, który trzeba dokonać i wziąć za niego odpowiedzialność.
A
akiro
12 lutego 2015, 22:11
"Dotyczą one nie tylko radzenia sobie ze sferą seksualną, ale z frustracją płynącą z niezadowalającej pozycji społecznej, wyglądu fizycznego czy cech intelektualnych. I tak mężczyzna może, np. związać się z dominującą partnerką, u boku której zniewieścieje. W łagodniejszej wersji zwiąże się w sposób partnerski z kobietą" Czy ja dobrze rozumiem, że wg autora związki oparte na partnerstwie są spowodowane frustracją mężczyzn?  Smutny jest ten świat.
T
tutuk
13 lutego 2015, 01:41
Związek partnerski tworzą partner z partnerką lub dwóch partnerów/dwie partnerki. Małżeństwo tworzą mężczyzna z kobietą.
C
czterdziestka
13 lutego 2015, 13:02
Znasz tylko jedno znaczenie słowa "partner"? To współczuję.
13 lutego 2015, 19:42
To jest mocne uogólnienie, ale autor pewnie założył( tak rozumiem użycie tego terminu budując go kontekstem całego tekstu), że partnerstwo jest mniej wymagające od związku.  Partnerem można być w rozmaitych relacjach międzyludzkich, które wymagają tolerancji ale przede wszystkim partnerstwo zakłada pewną nieprzekraczalną granicę. Natomiast związek dwojga ludzi może być partnerski, ale zostaje pogłębiony próbą przekształcenia wzajemnie swoich słabości - oczywiście bez zrozumienia i akceptacji jest to forma przemocy, ale zakładamy, że jest to związek oparty na miłości.  OCzywiście nie musimy się zgadzać:) 
I
ina
12 lutego 2015, 19:53
Świetny art. Sama jestem w 4 letnim związku ja zaraz 28,  on 27 i teraz dopiero widzę, że drażni mnie lekko dziecinne zachowanie irytujące teksty itp nie mówie że z jakąś nagminna częstotliwością, ale osobiście drażni mnie to np ;) On o Tym wie ( pracuje równiez nad sobą) Myślę że Stwierdzenie "książe na białym koniu" jest jednak dobrym stwierdzeniem - ( nie dogodzisz czasami ) Ja osobiście np potrzebuję ogromnej ilości czułości i ciepła bo to po prostu lubie kocham uwielbiam tak jak swojego Faceta , ale czasem tego brakuje. im trzeba wysyłać jasne komunikaty nie psioczyć nie stękać nad uchem itd a skąd wiem bo sama się nie raz na tym złapałam i łapię do teraz ( ale pracuje nad sobą :D ) im więcej jęczysz tym mniej On ma ochotę na cokolwiek a dlaczego ?! No bo nie lubią jak Kobiety stękają :) cos w tym jest, można się dotrzeć jeśli jasno się przedstawi może nie tyle oczekiwania ale pragnienia potrzeby i można to wypracować, sami staramy się i uczymy tego od Niedawna ( szok ;) haha ) Bo to było potrzebne . ale nie wolno faceta rozpieszczac jak dziecka i modlic się nad nim przesadnie czasami mam chęć ale sie wzbraniam :). Myslę , że wyjaśnienie kwesti za i przeciw jest dobrym rozwiązaniem w razie wu po jakims czasie wracasz do tematu i tyle :). kobieta-mężczyzna - cholernie ciężka praca ale do wykonania! Kiedyś w dokumencie który miałam przyjemność oglądać oprah winfrey powiedziała że ten który  jest z Tobą a Ty z nim już długo, to ten który był i jest pisany  Ci przez Boga, nie zmarnuj tego dla innej pokusy postaraj się by to w czym tkwisz nie bez przyczyny, było najpiękniejsze w całym Twoim życiu zawalcz o To, Daj Szansę.
12 lutego 2015, 23:49
"Pisany przez Boga"? To my dokonujemy wyborów z kim chcemy iść przez życie i bierzemy za to odpowiedzialność a jak zaprosimy do tego Boga to on temu błogosławi i wspiera nas. Lecz jeśli z jakichś powodów uznamy, że już nie możemy tak dalej, że to nie to, że nie ma sensu (zakładam uczciwość i dojrzałość postaw) to Bóg również to uszanuje i będzie dalej nam błogosławił abyśmy byli szczęśliwi w innych okolicznościach życiowych.
A
Angela
12 lutego 2015, 19:25
Takich którzy potrafią być sobą... Jeśli ktoś jest sobą to jest szczery i prawdziwy. Dzieki temu jest godny zaufania. Ważne jest też "zdrowe" poczucie wartości.
AT
Andrzej Twardowski
12 lutego 2015, 20:33
Kapitalnie to ujelas. mysle, ze to jest tajemnica mojego udanego 40 letniego pozycia malzenskiego. Pozdrawiam
A
Angela
12 lutego 2015, 21:26
Przywrócił mi Pan wiarę w to, że tacy mężczyźni istnieją ;) Mam nadzieje, że wkońcu na takiego trafię... póki co mam szczęście do pozorantów :( Smutne, że większość ludzi traci energię na to żeby kogoś udawać zamiast być sobą i pokazać swoją prawdziwą twarz która wcześniej czy później i tak wyjdzie na jaw. W mojej opinii udany związek można stworzyć tylko wtedy jeśli oprócz zalet poznamy też słabości i niedociągnięcia drugiej strony... Tylko wtedy można poczuć się w pełni zaakceptowanym :) Gratuluję szczęśliwych 40 lat :)