Macierzyństwo? Nie oglądaj się na innych

Macierzyństwo? Nie oglądaj się na innych
(fot. unclefuz / flickr.com)
Heidi Bratton / slo

Oczekiwania tych osób, które mają na nas jakiś wpływ (przyjaciółki, współmałżonkowie, siostry, rodzina) mogą zdławić, zdusić, nawet zabić radość, jaką macierzyństwo wnosi w nasze życie.

Mężowie mogą czuć się zagrożeni przez to, że całe uczucie skoncentrujemy na dzieciach. Przyjaciółki, które nie mają własnych dzieci, mogą obawiać się takiej samej postawy z naszej strony. Mężowie będą dążyć do tego, żeby powrócił czas romantycznych spotkań. Przyjaciółki będą chciały, żeby wciąż znajdować czas na nasze babskie wieczory poza domem, zaś my same będziemy starały się wygospodarować pięć minut - pięć minut i nic więcej - aby cieszyć się samotnością, bez świadomości wiążących nas jakichkolwiek relacji, kradnących nasz czas i energię.

DEON.PL POLECA

Największa presja ze strony innych wiąże się z oczekiwaniami współmałżonka, że kobieta - już jako matka - wciąż będzie w stanie sprostać wymaganiom związanym z pracą i że będzie uczestniczyć w całym procesie związanym z zapewnieniem ekonomicznych środków potrzebnych do wychowania dzieci. Wielu mężów w średnim wieku, a także młodszych uważa, że kobieta będzie dzielić "finansową stronę przedsięwzięcia", i to nawet wtedy, gdy w rodzinie już pojawią się dzieci . Wiele żon wciąż tkwi w swych nierealistycznych oczekiwaniach, choć jakiś nieznany dotąd głos wewnętrzny buntuje się w nich przeciw pozostawieniu sześciomiesięcznego dziecka w rękach opiekunki. Wiele z nas nawet nie jest w stanie przyjąć, że ten głos macierzyństwa jest naszym własnym głosem.

Nie chodzi o to, że obciążenia związane z sytuacją ekonomiczną nie są realnym problemem. Ależ oczywiście, że są! Wiele małżeństw kupuje przecież mieszkania i samochody, opierając się na wspólnych dochodach.
Wówczas jednak, gdy pojawią się dzieci, piękne mieszkania takich rodzin stoją puste codziennie przez dziesięć-dwanaście godzin, gdy mama, tata i dzieci miotają się między pracą a żłobkiem, a rodzice zarabiają pieniądze, aby móc sprostać wszystkim opłatom, nawet tym za rzeczy całkowicie zbędne.

Matki zaś patrzą na osoby żyjące dokoła, które zachowują się tak samo jak one i myślą sobie: "To chyba właśnie tak musi być. Mimo wszystko wyobrażałam to sobie inaczej". Z drugiej strony są i takie matki, które decydują się poświęcić własną karierę po to, aby być z dziećmi i zgodzić się na izolację do granic wytyczonych przez dcm, i przez cały dzień znosić płacz maluchów. I one patrzą na ludzi żyjących dokoła i myślą sobie: "To chyba właśnie tak musi być. Mimo wszystko wyobrażałam to sobie inaczej ".

Wiele oczekiwań dotyczących tego, jak ma przebiegać macierzyństwo, które kształtujemy patrząc na innych, w najlepszym wypadku jest mylących. Każda z nas wkracza w ten obszar bez doświadczenia. Każda z nas ma odmienne doświadczenia życia z własnymi małżonkami, każda ma inne dochody, nasi teściowie są różni, otrzymałyśmy inne wykształcenie, różna jest liczba i charaktery naszych dzieci, inne są style wychowania i wykształcenia. To oczywiście wcale nie oznacza, że niemożliwe jest zawarcie między nami autentycznych przyjaźni, nie powinnyśmy jednak wyobrażać sobie, że będziemy takimi samymi matkami jak nasze znajome, nawet jeśli wydaje się, że znajdujemy się w podobnej sytuacji życiowej.

Więcej w książce: Macierzyństwo. Zostajesz mamusią i wszystko się zmienia - Heidi Bratton

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Macierzyństwo? Nie oglądaj się na innych
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.