Stereotypy (nie) do pokonania, czyli jak się kłócimy

(fot. shutterstock.com)

Może używasz też tych tekstów podczas kłótni? One mogą nam przesłonić to, o co właściwie chodzi. Szczególnie pierwszy.

Iskrzy między nami. Czasem romantycznie, gdy nadajemy na tej samej fali. A czasem wręcz przeciwnie, gdy iskra jest tylko zwiastunem wybuchu, po którym sypią się wyrzuty i wymówki.

Tak naprawdę przecież iskrzy między nami, bo Ktoś rozpalił w naszych sercach Miłość, choć niekiedy codzienne drobiazgi przesłaniają to, co najważniejsze. Może dlatego, że patrząc na siebie i słuchając swoich słów, mamy w głowach bogaty zestaw stereotypów?

Może znacie niektóre z tych tekstów?

1) ON - Bo Ty znowu coś wymyśliłaś...

Przyznaję bez bicia. Wymyślam. Zajęcia pozalekcyjne dla dzieci, miejsca do odwiedzenia w wakacje i zestawy aktywności na deszczowe popołudnia. Wymyślam też jednak prezenty gwiazdkowe, odpowiedzi na dziecięce "nudzimisie" i obiady na zasadzie "coś z niczego". Przy tym wymyślaniu, faktycznie, muszę czasem zadziałać jak orkiestra dęta budząca drzemiącego misia ze snu zimowego. A miś zmienia się niekiedy w ryczącego niedźwiedzia...

2) ONA - Bo Ty mnie nigdy nie słuchasz...

Coś tam mówiła... Coś o nowej torebce, o tym co trzeba załatwić przed urodzinami, może faktycznie coś wspominała o tym torcie? Ale czy mam go zamówić, czy on już zamówiony i tylko odebrać? Wyłączyłem się w momencie opisywania koloru lukru i dodatków smakowych. Co? Że niby jej nie słucham? A kto potakuje ze zrozumieniem, gdy narzeka na zbyt blady kolor bluzki, która nie pasuje do spódnicy?! Kto cierpliwie uśmiecha się, gdy pyta o smak tortu urodzinowego?!! No przecież...!!!

3) ON

- Kochanie, jesteś wspaniałym kierowcą, ale może jednak to ja zaparkuję?...

4) ONA

- Naprawdę umierasz? Wezwać pogotowie? Przecież to tylko katar.

5) ON

- Dlaczego Twoje "pięć minutek" w przypadku robienia makijażu przeciąga się do czterech godzin?

6) ONA

- Jak to nie wiesz, czy mąka pszenna to mąka tortowa, gdańska czy krupczatka?

7) ON

- Ile można mieć par butów?! No ile?!

8) ONA

- Niedługo pomyślę, że kochasz samochód bardziej ode mnie...

To normalne. To ludzkie. To codzienne i nasze. Czasem aż korci, żeby pokiwać głową i stwierdzić: "No tak, on znowu..." - typowy facet. Albo typowa kobieta, bo przecież baby to tak zawsze... Tyle że tak naprawdę to osoba, którą kocham. Ktoś, kto całkowicie mnie sobą zauroczył nie dlatego, że jest idealny, ale dlatego, że jest taki, jaki jest...

Ksiądz Krzysztof Grzywocz w jednym ze swoich nagrań zwrócił uwagę na to, by słuchając drugiego człowieka, widzieć w nim nie tylko swojego męża czy żonę. Bo w każdym mężczyźnie jest mały chłopiec, który czasem dochodzi do głosu. To w jego głowie rodzą się marzenia i niespodzianki, to on sprawia, że w oczach pojawia się błysk, a na ustach - uśmiech.

Na tej samej zasadzie w każdej kobiecie jest dziewczynka, pełna uroku jak mała księżniczka, z sercem wypełnionym nienazwanymi tęsknotami. Jeśli nie damy im dojść do głosu, jeśli nie będziemy chcieli ich słuchać, może się za jakiś czas okazać, że człowiek, który żyje z nami pod jednym dachem, to już nie ta sama osoba. Że coś z nim umarło, że coś się w niej zmieniło.

Mały chłopiec, który pragnie zrozumienia. Mała dziewczynka, która chce kochać i być kochana. Gdyby w czasie kolejnej małżeńskiej sprzeczki pozwolić im dojść do głosu, może na kłótniach - tak jak na błędach - moglibyśmy uczyć się wspólnego życia? Skutecznie i bez ranienia najbliższych?

Wpis ukazał się pierwotnie na blogu chrześcijańska mama >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Stereotypy (nie) do pokonania, czyli jak się kłócimy
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.