Bój się człowieka, który się nie boi

(fot. shutterstock.com)
Wunibald Müller / slo

W bajce o człowieku, który poszedł w świat, żeby nauczyć się bać, jest mowa o dwóch synach, z których jeden był mądry i rozsądny, a drugi głupi.

Bajka ta opowiada, że kiedy wieczorami siadano w gronie sąsiadów, racząc się różnymi historiami, od których cierpła skóra, niektórzy z przysłuchujących się mówili: "Co za historie! Ciarki mnie przeszły!" Głupszy z braci, który siedział w kącie, nie rozumiał, co to oznacza: "Ciągle tu powtarzają: czuję ciarki, przechodzą mnie ciarki...

Ja nic nie czuję! To pewnie jakaś sztuka, której ja nie potrafię". Poszedł więc w świat, żeby nauczyć się bać. Przeżył wiele sytuacji, które innym napędziłyby strachu, on jednak nie odczuwał nigdy żadnego strachu ani lęku. Z tego powodu wybrano go królem. I chociaż był szczęśliwy, powtarzał ciągle: "Gdybym potrafił odczuwać lęk, gdybym wiedział, co znaczy, czuć ciarki na plecach!" To tak bardzo rozgniewało jego małżonkę, że kiedy spał, wylała na niego wiadro zimnej wody, w której pływały małe szprotki. Rybki zaczęły plaskać po ciele śpiącego swymi ogonkami. Wyrwany ze snu król wykrzyknął: "Ach, wszędzie mnie łaskocze, cóż to za ciarki, miła żono! Tak, teraz wiem, co to ciarki, wiem, co znaczy strach!"

DEON.PL POLECA

Bałbym się kogoś, kto by twierdził, że nie czuje lęku. Odczuwanie lęku jest częścią biologicznego wyposażenia człowieka. "Zdolność odczuwania lęku i swoista gotowość do tego są niezbędne, ponieważ warunkują utrzymanie się jednostki przy życiu; pod względem roli jest to porównywalne ze zdolnością reagowania na ból" - twierdzi lekarz i psychoterapeuta, Wolfgang Senf.

Lęk jest sygnałem zagrożenia. Ostrzega, odciąga nas od realizacji zamiarów, które są ryzykowne. Zdolność odczuwania lęku, jaką każdy z nas z reguły posiada, stanowi biologiczne wyposażenie człowieka i jego naturalną skłonność. Rozwój indywidualny człowieka zależy m.in. również od tego, w jakim stopniu ukształtuje się u niego w ciągu życia gotowość do odczuwania lęku. Dotyczy to także umiejętności przezwyciężania lęku, która należy do podstawowych zadań życiowych, które każdy musi opanować.

"Każdy człowiek od urodzenia musi się uczyć przekształcania pierwotnie nieokreślonego, rozproszonego lęku w lęk skonkretyzowany, związany z wyraźnym obiektem i sensownie czemuś służący".

Dobrym polem do ćwiczeń są na przykład bajki o ponurej treści albo różne straszne opowiastki. Pomagają one człowiekowi przezwyciężyć w wyobraźni ów nieokreślony, nieukierunkowany lęk poprzez przeżywanie w fantazji awanturniczych przygód.

Pomimo że zostaliśmy w sposób naturalny wyposażeni w zdolność odczuwania lęku, każdy z nas musi, niczym ów głupi syn z przytoczonej wyżej bajki, ruszyć w świat, by nauczyć się bać. Filozof Soren Kierkegaard pisze w swojej rozprawce Pojęcie lęku, że Jest to przygoda, którą każdy człowiek powinien przeżyć - nauczyć się odczuwania lęku - aby nie pójść na zatracenie, już to nigdy nie przeżywając lęku, już to zanurzając się w nim. Ten, kto nauczył się odczuwania lęku we właściwy sposób, nauczył się rzeczy najważniejszej.

Dlatego rozumiem Patricka Stewarta, gdy mówi: "Pokonywać lęk to dla mnie najważniejsze zadanie życiowe. Być wolnym od lęku to moje największe marzenie". Istnieje lęk, który musimy przyswoić sobie niejako w sposób oczywisty, a który trzeba przekształcić z lęku niekonkretnego w lęk dotyczący konkretnej przyczyny. Staje się on wtedy realnie umotywowany, tzn. związany z konkretnym zewnętrznym niebezpieczeństwem proporcjonalnym do przyczyny i służący temu. aby tego niebezpieczeństwa - poprzez ucieczkę albo agresję - uniknąć. W odróżnieniu od lęku mającego podłoże realne mówi się o lęku neurotycznym, który jest niewspółmierny w stosunku do danej sytuacji i nie pełni w życiu człowieka żadnej pożytecznej funkcji.

Więcej w książce: Jak uwolnić się od lęku? - Wunibald Müller

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Bój się człowieka, który się nie boi
Komentarze (2)
DA
Do Anioła Stróża
16 stycznia 2015, 08:09
Mój dobry Aniele Stróżu, Tobie powierzył mnie Bóg od początku mego życia. Z całego serca dziękuję Ci za Twą pełną miłości troskę o mnie i oddaję się Tobie. Proszę Cię, strzeż mnie od moich własnych słabości, broń od ataków złych duchów, chroń od nieszczęść, oddalaj choroby, oświecaj mojego ducha i moje serce, abym zawsze poznawał(a) i wypełniał(a) wolę Bożą. Gdy błądzę - poprawiaj, gdy upadnę - podźwignij, gdy jestem strapiony(a) - pociesz, w niebezpieczeństwie - uratuj. Prowadź mnie do zjednoczenia z Bogiem Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Amen.
A
Arek
23 stycznia 2013, 12:32
Jest różnica pomiędzy strachem a lękiem. Strach jest dobry i konieczny. Tu z artykułem trzeba się zgodzić. Natomiast lęk, w rozumieniu: pomniejszania miłości, nakładania blokad, zabierania radości życia jest jak najbardziej zły i trzeba dążyć do jego eliminacji. To jest możliwe. We współpracy z Bogiem.