Chyba nikt dziś nie ceni zmęczenia...

Czy w doświadczeniu zmęczenia jest jakikolwiek sens? (fot. modenaroid / flickr.com)
Tomasz Kot SJ / slo

Nie cenimy przeróżnych stanów zmęczenia, próbując ich unikać, denerwując się nimi, żałując, że się nam przydarzają. A przecież to nasza ludzka rzeczywistość, tak samo ważna jak możliwość działania i tworzenia. Niedocenianie jej, spychanie na dalszy plan czy nawet wstydliwe skrywanie to próba bycia kimś innym niż w rzeczywistości jesteśmy, próba bycia nieludźmi.

Gdyby nie zmęczenie, można by zrobić więcej i lepiej, żyć intensywniej… Chyba nikt dziś nie ceni zmęczenia. Raczej spostrzegamy je jako ograniczenie, które najlepiej byłoby pokonać. Często już nie wystarcza tradycyjna kawa, by nieco wydłużyć czas czuwania. Półki sklepów uginają się od specyfików w kolorowych opakowaniach, które obiecują wyeliminowanie zmęczenia, przynajmniej na jakiś czas, ale za to bez potrzeby odpoczynku!

Wielu nie przeszkadza nawet to, że natura i tak daje o sobie znać i później przychodzi jeszcze większe wyczerpanie. Różnego typu napoje pobudzające czy inne tego typu środki, choć wykorzystują zdobycze współczesnej medycyny, tak naprawdę swą atrakcyjność budują, odwołując się do marzenia starego jak świat: zero zmęczenia! Bogowie greckiego panteonu, choć sypiali, nie znali zmęczenia. Niewyczerpani i niestrudzeni wzbudzali zazdrość i prowokowali marzenia słuchaczy greckich mitów. Pragnienie wyzwolenia się z pęt zmęczenia jest chyba jednak czymś bardziej uniwersalnym. Z pewnością zdecydowana większość entuzjastów red bulla, jeśli w ogóle słyszała greckie mity, niewiele z nich pamięta. Podobnie jednak jak starożytni wyciąga rękę w poszukiwaniu panaceum na zmęczenie.

Dziecko zasypiające pośród swych zabawek, uczeń nad zeszytem, robotnicy przystający niosąc wielkie ciężary, staruszkowie niemogący już podnieść łyżki do swych ust… To tylko niektóre obrazy zmęczenia. Męczy zabawa, nauka, praca, ludzie i po prostu samo życie. I nie dotyczy to jedynie kondycji fizycznej. Równie, a nawet bardziej dotkliwie można być wyczerpanym psychicznie. Zmęczyć się może także nasza wiara.

Zmęczenie jest zatem jednym z najbardziej fundamentalnych doświadczeń człowieka. Towarzyszy wszystkim bez wyjątku, od dnia narodzin po samą śmierć, we wszystkich dziedzinach życia. Czy jest jednak ono jedynie nieuniknioną przypadłością ludzkiej kondycji, która pojawiając się co pewien czas, zmusza nas do wstrzymania naszych działań, opóźnia realizację naszych projektów, stawiając nas niejako na marginesie życia? Czy w doświadczeniu zmęczenia jest jakikolwiek sens? Czy, nie mając innego wyjścia, winno się zmęczenie jedynie redukować do koniecznego minimum, które należy po prostu przeczekać?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Chyba nikt dziś nie ceni zmęczenia...
Komentarze (6)
V
Vega
10 stycznia 2014, 22:51
Moj Boże, a cóż to jest? http://malywielkiblog.blogspot.com/ ) O treści nawet trudno się wypowiadać, a tak poza tym, czy to linkownia?
L
Lunaris
2 stycznia 2014, 13:29
Zgadzam się w pełni z wypowiedzią ~M M G R :) Nic dodać, nic ująć :) Szczęść Boże!
MM
M M G R
30 grudnia 2013, 11:43
Zmęczenie to coś pięknego, choć rzadko to doceniamy i często chcielibyśmy by się od nas odczepiło ;). Po pierwsze, o czym wspomniał ~Marek K. jest to sygnał - czujnik tego co nam potrzeba. Gdy taki czujnik przestaje działać (a przecież to się zdarza w różnych zaburzeniach i chorobach), to człowiek znajduje się na trasie ku wycieńczeniu i śmierci. Jednak to nie wszystko. Zmęczenie to też źródło satysfakcji! Bo przecież kiedy nasza praca jest bardziej satysfakcjonująca: gdy jest tak łatwa , że robi się za nas sama, czy też gdy wyciska z nas siódme poty? Myślę że każdy zna odpowiedź na to pytanie. Tak, zmęczenie to dar Boży. Kolejny z tych racjonalnych darów, które Jedyny postanowił zaimplementować w  nas, byśmy na chwilę się czasem zatrzymali, zobaczyli świat inaczej i westchnęli ku niemu („Boże daj mi siły”)… i kolejny którego często nie doceniamy – a szkoda. (Zapraszam wszystkich, którym spodobała się moja wypowiedź, na mego niedawno powstałego bloga, ukazującego naszą rzeczywistość z oczu Katolika-Racjonalisty, z moich oczu ;) - http://malywielkiblog.blogspot.com/ ) Króluj nam Chryste.
MK
Marek K.
19 grudnia 2011, 23:50
 Zmęczenie jest potrzebne, gdyż stanowi sygnał wysyłany przez organizm, że zbliżamy się do granic jego wytrzymałości. To sygnał samozachowawczy.
:
:)))
19 grudnia 2011, 22:47
Chyba nikt dziś nie ceni zmęczenia....
Szymon Anonim
19 grudnia 2011, 22:18
nie, zmęczenie nie jest wcale fajne.. może czasem przystopuje nas ale gdyby pomyśleć ile pożytecznych rzeczy można by zrobić zamiast spać .. wyjść z dziewczyną pouczyć się ulubionego przedmiotu, rozwijać sie, obijać, trenować, modlić, pomagać... jest tyle opcji ogranicznie nie jest fajne ;/