O czym milczy "konwencja o przemocy"?

(fot. tam nguyen photograph / flickr.com)
dr inż. Antoni Zięba

W Polsce trwają prace nad ratyfikacją Konwencji Rady Europy "o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej". Inż. Antoni Zięba w najnowszym odcinku videobloga pro-life apeluje: zablokujmy wspólnie ratyfikację tego szkodliwego dokumentu.

Konwencja, podpierając się szczytnym celem, którym jest ochrona kobiet, przemyca ideologiczne postulaty związane z teorią gender. Inż. Zięba podkreśla: - Konwencja jako źródła przemocy wskazuje tradycję, religię, rodzinę i małżeństwo". Nie ma wątpliwości, że konwencja pełni rolę ideologicznego narzędzia do walki z cywilizacją miłości opartą na chrześcijańskich i naturalnych wartościach.

- Ciekawe jest to, o czym konwencja milczy? A milczy "o alkoholu, niekwestionowanym liderze wśród przyczyn przestępczości domowej i o pornografii, która destrukcyjnie wpływa na relację między kobietą a mężczyzną i jest przyczyną wielu dramatów - konkluduje autor videobloga pro-life "Tylko życie ma przyszłość!".

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

O czym milczy "konwencja o przemocy"?
Komentarze (1)
E
Ewa
12 lutego 2015, 08:19
A o czym nie milczy? Chociazby o tym, że teraz sprawca przemocy nie bedzie scigany z powództwa ofiary ale z urzędu. To bardzo dużo, jako, ze czesto ofiary z niewiedzy czy ze strachu nie występowały o to. Podobnie prawo ofiar do odszkodowania. Czy to złe? Odpowiedzialnosc karna za okaleczanie kobiet ( obrzezanie), gdyby tego nie podpisano u nas byłyby pielgrzymki takowych bo w innych krajach to karalne juz jest.  Ochrona ofiary, odseparowanie jej od krzywdziciela. Czy to takie złe? Prosze najpierw przeczytać ze zrozumieniem tę konwencję, a w internecie jest, a dopiero później wypowiadac sie na jej temat.