Poznań: trzecie dziecko w "oknie życia"
Trzecie dziecko pozostawiono dziś w "oknie życia", mieszczącym się przy Domu Dziecka nr 1 w Poznaniu. - Chłopiec ma dwa dni i na imię Dawid, informacje te były zamieszczone na karteczce przyczepionej do rączki noworodka - powiedział KAI ks. Tomasz Ren. Jest to już drugi chłopiec pozostawiony w tym roku w poznańskim "oknie życia".
Jak zaznacza zastępca dyrektora Caritas Archidiecezji Poznańskiej, zgodnie z procedurą, dziecko zostało przewiezione do szpitala, gdzie jest otoczone specjalistyczną opieką i zostało poddane badaniom lekarskim.
Kobieta, która zdecydowała się na ten desperacki krok, może jeszcze w ciągu sześciu tygodni zgłosić się, aby odzyskać dziecko. Jeśli tego nie uczyni, chłopiec będzie mógł zostać adoptowany.
Poznańskie "okno życia" powstało w 2009 r. z inicjatywy Caritas Archidiecezji Poznańskiej i władz miasta Poznania przy Domu Dziecka przy ul. Swoboda. - Każda matka, która z różnych przyczyn nie może zaopiekować się swoim nowo narodzonym dzieckiem, może pozostawić noworodka w "oknie życia" i być pewna, że jest on bezpieczny - mówi ks. Ren, zastępca dyrektora Caritas Poznańskiej.
Pierwsze dziecko pozostawiono w poznańskim "oknie życia" w maju 2011 roku.
Dziś kolejne "okno życia" otwarto przy szpitalu w Goleniowe. To trzeci taki punkt w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej po Szczecinie i Stargardzie Szczecińskim. Do tej pory
odnaleziono w nich dwie dziewczynki, obie w Szczecinie.
Szczecińskie okno działa przy parafii i dyżury pełnią tam siostry zakonne. To w Stargardzie funkcjonuje przy Centrum Socjalnym Caritas. Natomiast goleniowskie powstało z inicjatywy osoby świeckiej.
- Pomysł rodził się już od kilku lat, ale podczas wizyty w Warszawie, kiedy mijałem podobne okno przy jednym ze stołecznych szpitali, nabrał on realnych kształtów - mówi jego pomysłodawca chirurg Jarosław Gnaś, który pracuje w szpitalu w Goleniowie od 3 lat.
Okno znajduje się w miejscu ustronnym, które zapewni anonimowość matce. Po alarmie natychmiast pojawi się tam personel szpitala.
- Każde życie to radość, że ktoś został ocalony i nie stała się krzywda - mówi ks. Maciej Szmuc, dyrektor Caritas Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej. - Gdy dojdzie do tragedii, wszyscy zadajemy sobie pytanie, jak można było do tego dopuścić, czy zrobiono wszystko, żeby tragedii nie było. Okno Życia jest jednym z miejsc, gdzie jest szansa ocalić każde życie choćby w ten sposób.
Szczecińskie Okno Życia działa od 2009 roku, a te w Stargardzie od 2010 roku.
Skomentuj artykuł