A ty jakich wymówek używasz, żeby nie pójść na terapię?

(fot. shutterstock,com)

Wybranie się do psychologa albo lekarza psychiatry na konsultację to żaden wstyd. Podjęcie decyzji o rozpoczęciu terapii to nie oznaka, że jesteś życiową porażką albo wariatką.

Wybranie się do psychologa albo lekarza psychiatry na konsultację to żaden wstyd. Podjęcie decyzji o rozpoczęciu terapii to nie oznaka, że jesteś życiową porażką albo wariatką. Jeśli wiesz, że potrzebujesz wsparcia, to co cię powstrzymuje przed tym, żeby zgłosić się po pomoc?

Pewnie jesteś w stanie na poczekaniu wymienić kilka gotowych powodów, dla których nie wybrałabyś się na konsultację psychologiczną. Może nawet powtarzasz sobie którąś z poniższych wymówek?

DEON.PL POLECA

Nie jestem chora

Wizyta u psychologa czy psychiatry nie oznacza od razu choroby psychicznej ani żadnej innej. Może od dłuższego czasu masz wrażenie, że jesteś jak silnik samochodu, który codziennie musi przewieźć sterty ciężkich rzeczy, a nie ma paliwa w baku. Może najgorsze rzeczy, które mówisz innym, to te, które mówisz o sobie.

Może marzysz o tym, że mogłabyś realizować o wiele wspanialsze, większe plany, ale mówisz sobie, że nie dasz rady. Może jesteś na rozstaju i nie wiesz, co robić w życiu? Może przeżyłaś ciężką chorobę lub śmierć kogoś bliskiego i wiesz, że chociaż teraz jest ciężko, to kiedyś wszystko się ułoży. Tylko po co czekać na "kiedyś", skoro ktoś może zaoferować ci wsparcie dzisiaj? Nie musisz być chora, żeby dać sobie pomóc.

Gadanie z kimś przez godzinę tygodniowo mi nie pomoże

Spotykając się z psychologiem czy psychoterapeutą przeprowadzasz z jednej strony rozmowę ze specjalistą, a z drugiej z samą sobą. To daje ci szansę wypowiedzieć na głos myśli, z którymi codziennie się zmagasz i naprawdę je usłyszeć.

Jest to również okazja, żeby ktoś zupełnie bezstronny i doświadczony spojrzał na ciebie z dystansem, a jednocześnie troską o twoje dobro. W dodatku taka konsultacja czy terapia to nie tylko gadanie. To rozpoczęcie konkretnej pracy nad sobą.

Ludzie mają większe problemy niż ja

To prawda. Zawsze możesz znaleźć w swoim otoczeniu kogoś, kto ma gorzej. Ale teraz czas na to, żeby zająć się sobą, a nie innymi. Dla siebie to ty jesteś najważniejsza. Nie jest to zbyt popularne stwierdzenie, zwłaszcza wśród kobiet, które mają naturalny odruch dbania o innych zanim zatroszczą się o siebie.

Ale będąc w pełni sił i wykorzystując wszystkie swoje wewnętrzne możliwości, które być może teraz blokujesz, będziesz w stanie nie tylko skutecznie być sobą dla siebie, ale także być wsparciem dla innych.

Wszyscy pomyślą, że jestem wariatką

Potraktuj wizytę u psychiatry lub psychoterapeuty tak, jakbyś potraktowała wizytę u każdego innego lekarza. Boli cię ząb lub masz podejrzenie, że coś może być z nim nie tak? To normalne, że idziesz do dentysty. Dokładnie tak samo jest z konsultacją psychologiczną lub psychiatryczną.

Stygmatyzacja osób, które sięgają po profesjonalną pomoc tego typu jest zupełnie nieuzasadniona. To tak jakbyśmy śmiali się z kogoś, kto idzie do lekarza, bo podejrzewa, że skręcił kostkę. To nie objaw szaleństwa, ale najnormalniejsza i najzdrowsza rzecz, jaką można zrobić.

Nie mam pieniędzy

Decyzja o wybraniu się na konsultację nie oznacza od razu, że będziesz musiała wyłożyć tysiące złotych na leczenie. Idź na pierwszą konsultację i dowiedz się, jak może wyglądać diagnostyka w twoim przypadku. Wtedy będziesz w stanie zaplanować ewentualne wydatki. Możesz poszukać konsultacji w placówkach publicznych. Wiem, co powiesz - nigdy się nie doczekasz na bezpłatną wizytę, są długie kolejki. Ale warto poczekać.

Możesz poszukać przychodzi współpracujących z lokalnymi uniwersytetami, które szkolą profesjonalistów w tej dziedzinie oraz poprosić o radę znajomych, którzy mają za sobą podobne doświadczenie. Zdziwisz się, ile osób z twojego otoczenia już podjęło tę decyzję i znalazło pomoc.

Często jest tak, że szukamy wymówki w naszym otoczeniu, podczas gdy sami jesteśmy największą przeszkodą, jaka stoi przed nami w poszukiwaniu wsparcia w naszych problemach. Potrzebujesz pomocy? Nie czekaj, aż twoje trudności przejdą same. Daj sobie pomóc.

Kiedy iść na terapię i jak dobrze wybrać terapeutę? Obalamy mity i dajemy wskazówki krok po kroku >>

Anna Wilczyńska - arabistka, publicystka, tłumaczka. Autorka bloga islamistablog.pl Zajmuje się edukacją na temat islamu i kultury arabskiej oraz działaniami integracyjnymi na rzecz cudzoziemców w Polsce

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

A ty jakich wymówek używasz, żeby nie pójść na terapię?
Komentarze (2)
AM
~Anka Mazowiak
2 marca 2020, 16:52
45 min psychoterapii to 100 zł. Najlepiej żeby było co tydzień...kogo na to stać? Wielu ludzi nie idzie, bo po prostu nie ma kasy. A do terapeutów z nfz kolejki na minium rok. Milusie artykuły, tylko po co? Zmieńcie system a potem zalecajcie terapię.
S
Stanibor
2 marca 2019, 12:34
Zastanawiam się czy psychoterapia jest do pogodzenia z ortodoksyjnie pojmowaną religijnością. Wiem, że są stowarzyszenia psychoterapeutów chrześcijańskich i niektórzy księża są jednocześnie certyfikowanymi terapeutami, ale to nic w moich wątpliwościach nie zmienia. Jeżeli ktoś zmaga się z lękiem wysokości lub traumą po ugryzieniu psa itd to nie ma problemu. Jednak w przypadku głębszych problemów egzystencjonalnych, seksualnych, światopoglądowych zachodzi często wyraźny rozjazd recept psychoterapii z rygoryzmem moralnym niektórych wyznań. Psychologia, psychoterapia wychodzi z antropologii świeckiej, chrześcijańśtwo, w tym główne katolicyzm z antropologii Objawienia, pierwsze kieruje się przyrodzonym pragnieniem człowieka w dążeniu do szczęścia, empatią i unikaniem cierpienia - gdzie i czy są obszary bezwzględnie nie do pogodzenia neich każdy odpowie sobie sam. Przez kilkadziesiąt lat KK ustami wielu swoich kapłanów wrogo podchodził do psychologi, psychoterapii, seksuologii, w kazaniach dało się wyczuć przerażenie i bezsilność na scenariusz, że wyrasta konkurencja do religii dla człowieka poszukującego ukojenia i zasypania egzystencjonalnej pustki.