Jak wygląda terapia po gwałcie? "Szanse, że «samo minie» są jak szanse wygranej w Totolotka"

- Długoterminowe zaburzenie lękowe rozwija się po gwałcie u około 80-90% ofiar - przyznaje psycholog i psychoterapeutka, Agnieszka Czapczyńska, w rozmowie dla mamadu.pl.

Dodaje: "szanse, że «samo minie» są jak szanse wygranej w Totolotka". Podkreśla, że nadal wiele kobiet nie szuka pomocy, ponieważ się wstydzą a gwałt nadal pozostaje tematem tabu.

>> Dla tysięcy Polek "seks" równa się "gwałt". Ich życie to koszmar

Zaznacza, że wracanie do tego wydarzenia jest "retraumatyzujące" na tyle, że może towarzyszyć temu ból fizyczny "tak jakby gwałt dział się tu i teraz". Ale jak podkreśla psycholog do leczenia niepotrzebne są szczegółowe informacje.

Najbardziej popularnym i rekomendowanym przez Światową Organizację Zdrowia sposobem pracy z pacjentem jest EMDR (Eye Movement Desensitisation and Reprocessing tłumaczone jako "terapia odwrażliwiania za pomocą ruchu gałek ocznych"). Twórczynią metody jest Francise Shapiro, która odkryła, że szybkie i powtarzające się ruchy gałek ocznych znacząco redukują lęk u osoby, która wcześniej była narażona na stresujące wydarzenie. Polega ona na tym, że pacjentka nie skupia się na szczegółowym opowiadaniu, ale tylko na obrazach. W ten sposób przetwarzane są trudne emocje. Po jakimś czasie obraz trudnego wydarzenia nie ma już w sobie tylu silnych emocji.

Zaznacza, że długość trwania terapii to kwestia indywidualna, aczkolwiek terapia skupiona wokół jednego doświadczenia jest raczej krótkoterminowa. Dodaje, że podstawową reakcją jest "reakcja awersyjna", która polega na tym, że pacjent unika wszystkiego, co było związane ze stresorem. Ta reakcja służy przede wszystkim przetrwaniu.

Wśród najczęstszych symptomów wymienia kolejno: stały stan napięcia i czujności, flashbacki, koszmary nocne, dyregulacja emocji, trudności w relacjach. Na pytanie, czy terapia może to wszystko wyeliminować, odpowiada, że wspomnienie zostaje, ale bez emocji.

Cały wywiad możecie przeczytać TUTAJ.