To nieprawda, że mężczyźni nie słuchają?

To nieprawda, że mężczyźni nie słuchają?
(fot. shutterstock.com)
Tonino Cantelmi, Marco Scicchitano / slo

W 1980 roku amerykańska studentka przeprowadziła eksperyment. Chciała sprawdzić, czy istnieje związek między słuchem muzycznym dzieci przedwcześnie urodzonych a stworzeniem im możliwie najlepszych warunków do rozwoju i wzrostu.

W tym celu dzieciom puszczano muzykę, monitorując jednocześnie ich rozwój. Takie same parametry rozwoju zastosowano w przypadku podobnej liczebnie grupy kontrolnej złożonej z dwudziestu sześciu wcześniaków niepoddanych bodźcom muzycznym. Podczas przeprowadzania obserwacji okazało się, że dzieci, które słuchały muzyki w kołyskach, szybciej rosły, miały mniej problemów zdrowotnych i opuszczały szpital średnio pięć dni wcześniej niż dzieci z grupy kontrolnej.

DEON.PL POLECA

Psycholog i pediatra Leonard Sax, konsultując bezpośrednio wyniki badania, zauważył jedną szczególnie interesującą rzecz, która umknęła uwadze studentki, Janel Caine. Dziewczynki poddane terapii muzycznej były wypisywane ze szpitala o dziewięć i pół dnia wcześniej niż dziewczynki z grupy kontrolnej, podczas gdy w przypadku chłopców nie można było wiarygodnie stwierdzić, czy słuchający muzyki w kołyskach różnią się w jakiś sposób od tych, którym tej możliwości nie dano*.

Podobne rezultaty, lecz jeszcze bardziej jednoznaczne, potwierdzające dane z 1980 roku, uzyskano w kolejnym badaniu i zamieszczono w studium z zakresu pediatrii noworodków. Tym razem dziewczynkom systematycznie włączano kołysankę Brahmsa. Podczas obserwacji zauważono, że osiągały one znacznie szybciej zadowalające wyniki zdrowotne, co kwalifikowało je do opuszczenia szpitala dwanaście dni wcześniej w stosunku do dziewczynek, którym nie puszczano kołysanki. Jeśli chodzi o chłopców, sytuacja nie przedstawiała się tak dobrze. Chłopcy słuchający muzyki przeważnie wcale nie opuszczali szpitala wcześniej niż chłopcy z grupy kontrolnej**.

By zrozumieć powód tak bardzo wyraźnej, pozornie niewytłumaczalnej różnicy, niekoniecznie trzeba odwoływać się do hipotez i teorii. Wystarczy wyjść od ludzkiej fizjologii, uznając po prostu fakt, że dziewczynki mają lepszy słuch muzyczny, przynajmniej w określonych częstotliwościach.

Różne badania jasno wykazały, że zmysł słuchu u dziewczynek jest zasadniczo bardziej wrażliwy niż u chłopców, szczególnie w przedziale częstotliwości 1000-4000 Hz. Jest to m.in. także podstawowy przedział, w którym rozróżnia się dźwięki języka mówionego.

Łatwo można zaobserwować, jak mózgi noworodków płci żeńskiej reagują na dźwięki w zakresie częstotliwości 1000-4000 Hz. Reakcja ta przewyższa reakcję noworodków płci męskiej nawet do 80%. Różnice słuchu pogłębiają się wraz z wiekiem w procesie rozwoju4. Badania potwierdzają, że wrażliwość kobiecego słuchu na poziomie częstotliwości 2 kHz wzrasta w okresie dojrzewania i w wieku dorosłym.

Kobiety słyszą lepiej niż mężczyźni, odnoszą znacznie większe korzyści z muzykoterapii i lepiej rozumieją ton głosu drugiej osoby, np. ojca czy nauczycielki w klasie.

*   L. Sax, Why Gender Matters, s. 16.

** J. Standly, The Effects of Music and Multimodal Stimulation on Physiological and Developmental Responses of Premature Infants in Neonatal Intensive Care, "Pediatric Nursing Journal" 21 (1998) 532-539.

Wiecej w książce: JAK WYCHOWYWAĆ DO BYCIA KOBIETĄ I DO BYCIA MĘŻCZYZNĄ - Tonino Cantelmi, Marco Scicchitano

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

To nieprawda, że mężczyźni nie słuchają?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.