Camino? Mówili: nie dasz rady [WIDEO]

Bartosz Płaszczyński, przeszedł Camino de Santiago; Lider SZLACHETNEJ PACZKI
Katarzyna Osiadło

Miałem poranione całe stopy, odpadł mi paznokieć, zdarłem buty. Mówili mi: nie dasz rady. Nie znasz języków, nie trenowałeś, nie przygotowywałeś się. Ale dla mnie 900 kilometrów piechotą to nie był problem. To było wyzwanie.

Zimny, zimowy wieczór. Setki kilometrów, cały Kraków zjeżdżony wzdłuż i wszerz, ale po dwóch dniach wytężonej pracy udało się dostarczyć ostatnią paczkę na czas. Bartek pożegnał się z kolegami i wsiadł do swojego 3-letniego Forda Transita. - Jechałem przez miasto i nagle zobaczyłem, że pali mi się rezerwa. Otwieram portfel, a tam ostatnie 10 złotych. Pomyślałem: "I co dalej, Bartek?".

Problem? Skąd. Wyzwanie. Problemy wszyscy lubią od siebie odsuwać, a z wyzwaniami chcemy się zmierzyć. Następnego dnia poszedłem na zajęcia. Jak co rano mijałem po drodze uczelniany basen. Olśniło mnie. Mam papiery ratownika, więc może tam się jakoś zahaczę? Wchodzę z CV w ręku, ale pani w sekretariacie mówi, że nikogo nie potrzebują. Wtedy w otwartych drzwiach gabinetu staje dyrektorka ośrodka.

— Proszę, niech pan wejdzie do gabinetu - mówi zapraszając mnie gestem do środka. - Co pana sprowadza?
— Jestem ratownikiem, szukam pracy - mówię. Dyrektorka przyjrzała mi się uważnie i po chwili odparła: - Nie mamy wolnych etatów, ale ja panu załatwię coś na umowę zlecenia.
— Ale podobno nie ma pracy.
— No nie ma, ale ja panu załatwię, powiedzmy, po znajomości.
— Ale… ja pani nie znam.
— Ale ja pana znam.
— Skąd?
— Bo ja z mężem robiłam SZLACHETNĄ PACZKĘ. I widziałam pana wczoraj w magazynie, był pan w takiej czerwonej koszulce wolontariusza.

DEON.PL POLECA

Wolontariat? Coś niecodziennego

- W przypadku Bartka od początku miałem przekonanie, że spotykam bardzo ambitnego, młodego człowieka, zmotywowanego, by wykorzystać każdą szansę, jaka pojawia się w jego życiu - wspomina Piotr Rak, prezes firmy Polargos. - Na rozmowy rekrutacyjne przychodzą do mnie bardzo ciekawi młodzi ludzie, ale generalnie rzecz biorąc ich hobby, czyli to, co robią po pracy, polega raczej na inwestowaniu w siebie: jazda na koniu, gra w tenisa, pływanie, turystyka… A tutaj młody człowiek napisał w CV, że swój wolny czas poświęca na aktywności społeczne. To jest coś niecodziennego.

Prezes Polargos zaprosił Bartka na rozmowę rekrutacyjną. Szukał menadżera do stworzenia nowej marki produktów. - To nie była standardowa rozmowa kwalifikacyjna. Zamiast rozmawiać o wykształceniu i doświadczeniu zawodowym, Bartek przez 2 godziny opowiadał mi o swoich doświadczeniach w SZLACHETNEJ PACZCE. Robił to z taką pasją i zaangażowaniem, że zrozumiałem, że to właśnie takich ludzi potrzebuję - nie bojących się wyzwań, dla których nie ma rzeczy niemożliwych. A przede wszystkim - po prostu ludzkich.

Poznaj niezwykłą historię Bartosza:

Otwórz oczy

- Paczka nauczyła mnie, że prawdziwa bieda jest cicha, nie rzuca się w oczy - mówi Bartek. - To może być twój sąsiad. Jedna z pierwszych rodzin, jaką odwiedziłem jako wolontariusz SZLACHETNEJ PACZKI, mieszkała 3 kamienice od mojego domu. 3 kamienice dalej. Ale w swoim mieszkaniu nie mieli podłogi, wanna była zardzewiała, generalnie wyglądało to jak miejskie slumsy. Ale ci ludzie nie narzekali. Jedyne, czego potrzebowali, to trochę uwagi, chwili rozmowy - wspomina.

W kolejnym roku Bartek został Liderem SZLACHETNEJ PACZKI. Jego zadaniem było zorganizowanie wolontariuszy, dzięki którym potrzebujące rodziny w jednej z dzielnic Krakowa otrzymają pomoc. Do swojego zespołu zaprosił przyjaciół i znajomych. - Jednym z nich był Marcin. Na początku w ogóle nie chciał się zgodzić. On generalnie za dużo w życiu nie robił - był dresiarzem, żył z zasiłku dla bezrobotnych. Długo go namawiałem - wspomina Bartek.

Marcin na pierwsze szkolenie przyszedł w dresie. Taki wyluzowany, że niby mu nie zależy i "co on to nie jest". W pierwszej rodzinie, którą odwiedził jako wolontariusz, poznał Patryka. Chłopak 17 lat, nic w życiu nie robi. Nie uczy się, nie pracuje, generalnie jest mu wszystko jedno. Marcin wyszedł stamtąd zdruzgotany. Zadzwonił do Bartka i powiedział, że po raz pierwszy w życiu zobaczył siebie z młodości.

— Wściekł się strasznie, bo widział, że ten chłopak popełnia dokładnie takie same błędy jak on. Zmobilizował Patryka, żeby skończył szkołę. Pomagał mu długo po tym, jak skończyła się Paczka. A sam po 3 miesiącach od pierwszego szkolenia, na finał akcji przyszedł w garniturze - uśmiecha się Bartek.

Trwa rekrutacja Liderów SZLACHETNEJ PACZKI i AKADEMII PRZYSZŁOŚCI. Zgłoś się >>

Miej wpływ

Jak to się dzieje, że dzieją się takie cuda? - I w pracy, i w życiu działa to, kiedy jesteś prawdziwy i pokazujesz, że coś ma dla ciebie sens. Wtedy przekonujesz ludzi i masz wpływ - mówi Bartek. - Opowiadałem Marcinowi historie prawdziwych ludzi, których spotkałem w Paczce, pokazywałem, jak moje zaangażowanie realnie zmieniało coś w ich życiu. A tak naprawdę to, będąc liderem, dostaje się więcej niż ta rodzina potrzebująca. Dając siebie i swój czas, otrzymujemy radość i łzy, możemy połączyć ze sobą ludzi, którzy inaczej by się nie spotkali. Tak jak Marcin i Patryk.

- Ja chcę pracować przede wszystkim z ludźmi, dopiero później z menadżerami - mówi prezes Polargos Piotr Rak. - Kompetencje to jest rzecz nabyta. Kompetencje można wypracować, można się ich wyuczyć. Z perspektywy pracodawcy można je nawet kupić, zatrudniając coraz lepszych pracowników. Ale ja szukam przede wszystkim człowieka. Dla mnie liczy się to, co ma sercu, co ma w głowie, czym się kieruje w życiu, podejmując różnego rodzaju wyzwania. Najważniejszy jest zawsze człowiek - mówi prezes Rak.

Naucz się prawdziwej menadżerki

Przez pierwsze pół roku Bartek był w Polargos menedżerem ds. produktu. Potem prezes zaproponował mu, żeby zajął się usprawnieniem logistyki. Bartek zaczął jeździć codziennie rano do oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów fabryki, gdzie poznawał cały dział od podszewki.

— Jako Lider SZLACHETNEJ PACZKI musiałem zorganizować magazyn, do którego trafiały paczki od darczyńców, a potem do rodzin potrzebujących. W firmie jestem z kolei odpowiedzialny za zorganizowanie dostawy do klientów w 17 krajach Europy. Zmieniła się więc tylko skala - mówi Bartek. — W SZLACHETNEJ PACZCE to była mikrologistyka, a teraz zajmuję się makrologistyką.

Po niecałym roku pracy w Polargos, Bartek został dyrektorem ds. logistyki, najmłodszym w historii firmy. Miał wtedy 27 lat. Dyrektor drugiego działu jest dwa razy starszy od Bartka, mógłby spokojnie być jego ojcem.

Sprawdź na co cię stać

Prezes Rak, widząc ambicję i zaangażowanie swojego najmłodszego dyrektora, wspierał go w osiąganiu kolejnych celów - zaproponował współfinansowanie studiów na MBA, dał 30-dniowy urlop, aby mógł przejść Camino. - Nikt wcześniej w mojej firmie nie dostał naraz tyle wolnego. Ale ja sam, kilka lat wcześniej, przejechałem Camino, tylko że na rowerze. Kiedy dowiedziałem się, po co Bartkowi taki długi urlop, nie wahałem się ani chwili - mówi prezes Rak.

- Wszyscy mówili, że nie dam rady. Bo nie trenowałem wcześniej, nie przygotowywałem się, nie znałem języków. 900 kilometrów do przejścia piechotą. Dla mnie to nie był problem, ale wyzwanie. Tak jak w SZLACHETNEJ PACZCE. To ona nauczyła mnie, żeby się nie poddawać - wspomina Bartek.

- Któregoś dnia podczas drogi byłem tak skrajnie wyczerpany, że nie chciałem już iść dalej. Mijali mnie kolejni pielgrzymi. Dwóch Niemców przystanęło i namówiło mnie, żebym przeszedł jeszcze kawałek. Po dwóch kilometrach doszliśmy do miasteczka, w którym odbywała się corrida. Nigdy nie widziałem corridy na żywo. Dostałem takiego zastrzyku energii, że do północy nie spałem. I wtedy pomyślałem sobie, że życie jest jak Camino: mimo trudności warto ciągle iść do przodu, bo nigdy nie wiadomo, jaka niespodzianka czeka za zakrętem.

Rekrutacja Liderów SZLACHETNEJ PACZKI i AKADEMII PRZYSZŁOŚCI trwa do 22 lipca. Tylko tam, gdzie teraz znajdzie się Lider, Paczka i Akademia będą mogły dotrzeć do potrzebujących.

Na kandydatów czekają ostatnie miejsca. Zgłoś się >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Camino? Mówili: nie dasz rady [WIDEO]
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.